Projekt 3-way, L26,SS8535-00,27tbfc/g
Projekt 3-way, L26,SS8535-00,27tbfc/g
Poeksperymentowałem nieco, :lol:
zrobiłem prowizoryczne obudówki z materiału, który miałem, z jakimiś wzmocnieniami w środku i pochyloną ścianką dzielącą komorę średniotonowca i niskotonowca.
50L dla L26 zamknięta i ok.14L 8535-00 też zamknięta.
Na górze 27tbfc/g ze starej produkcji.
Nie wytrzymałem napięcia i kupiłem tego DCXa...nie żałuję.
tak się spieszyłem żeby to uruchomić, że pociąłem kabel od mikrofonu, żeby dorobić kabelków sygnałowych XLR
Włączyłem, pobawiłem się i gra, gra bardzo dobrze,
Dynamika już jest świetna, w tak kiepskiej obudowie, jest dużo rezonansów. Spodziewałem się gorszej przestrzeni i stereo, ale również jest ok.
Z fazami nie ma problemu, urządzonko tak fajnie dzieli pasmo w tzw. opcji Link, że nie potrzeba tego mierzyć, wiem wiem już, słuch jest trochę złudny,
trzeba zmierzyć chociaż dla prawidłowego ustawienia korekcji , jest możliwość kilku procent korekcji górek , jeżeli już uruchomimy mikrofonik, fajnie można skorygować wpływ pomieszczenia, nie ma problemu bafflestep
Nie mam problemu z fazami, normalnie jestem mile zaskoczony, że to od razu zagrało należycie i przyjemnie, i nic nie szumi a wcześniej czytałem, że może wystąpić.
Oczywiście jest to nadal prowizorka i jest jeden duży minus takiego rozwiązania użycia cyfrowej zwrotnicy - dyskomfort,
faktycznie kable są upierdliwe, należy włączać kilka urządzeń ( 3 integry + DCX + DAC + komputerek)
Wolałbym pominąć DACa ale spdif DCX nie łapie, musi być AES/EBU. Ale po analogu z DACa i tak jest dobrze.
Ten dyskomfort raczej eliminuje zestaw w moim odczuciu, jeszcze się pobawię, zrobię obudowy docelowe po wakacjach i
niestety lub stety wrócę do pasywek, muszę wtedy komuś zlecić projektowanie zwrotki.
Posprzedaję wzmacniacze i kupię jakiś lepszejszy jeden
Wracając do DCXa fajnie zmienia się podział płynnie kręcąc gałą, zmieniam częstotliwość podziału i inne, np zbocza nachylenie, rodzaje filtrów Bessla, Butterwotrha, Linkwitz-Riley, opuźnienia..nawet wpływ temeratury powietrza na prędkość dźwięku (ale to już opcja plenerowa

dla koncertowych maszyn) Fajna zabawka.
Chciałbym rzec że zostawię sobie ale zabawkę , ale stare przyzwyczajenia wygrywają. Myślę, że mogę śmiało polecić takie rozwiązanie aktywnych kolumn, trzeba sobie tylko dopracować system - dobre końcówki mocy zamiast integr, ale w integrach reguluję sobie moc gałami. Ale i tak urządzenia źródłowe mają różne regulacje typu "volume"
Ogólnie dobry sposób do wytestowania głośników w jakiej konfiguracji zagrają najkorzystniej dla słuchacza, z moich wniosków wynika, że najprzyjemniej mi się słucha w ustawieniu podziału 200/2600Hz
Woofer z przodu!, z uwagi na estetykę kolumn docelowych zmieniłem montaż L26 z przodu na boki, przy podziale dołu 150Hz i mimo, że uważa się takie rozwiązanie za nie wpływające istotnie na stereo to jednak ja słyszę niekożystną różnicę,
lepsza spójność zestawu i poprawne stereo jest gdy jest z przodu niskotonowy, no i wtedy mogę go trochę puścić wyżej.
Co do głośników, zgrywają się fajnie, węglówka wersja nie powlekana z małym układem magnetycznym w OZ gra rewelacyjnie na średnich jest szybka i szczegółowa, razem z 27 tbfc/g tworzą fajny precyzyjny, delikatny i bardzo otwarty muzycznie duet,
L26 drapierznie odtwarza muzykę w dolnych rejestrach, mimo, że ma korektor fazy to sprawuje się dobrze w OZ.
To na razie chyba tyle moich spostrzeżeń, dorzucam krótki filmik kiepskiej jakości z telefonu i fotkę w próbie z wooferem na bocznej ściance.