LUKASZ, dynamika i szybkość to nie wszystko.Pamietasz jak gadaliśmy na ten temat?Poprostu es lepiej się spisuje w roli suba niż beyma,gra zdecydowanie niżej.Ta 10 beymy ze swoim brzmieniem bardziej mi pasuje do kick basu i stąd moja opinia.I w takim układzie beyma nie ma polotu do hertza.A czy sie zakochałem?Raczej nie,poprostu zostawiłem go dla siebie bo jest niezłym kompromisem miedzy jakością i ceną.W tym pułapie nie bardzo widzę dla niego alternatywe.Choć na pewno znajdzie sie grono osób które nie zaakceptują tego brzmienia.I to tez jest poprawne,o gustach sie nie dyskutuje.
Co do ruszania do przodu,na pewno nie objawia sie to kierowaniem się w stronę tego co masz w podpisie.To jest własnie dreptanie w miejscu.Mnie juz sie znudziło 2way,3way,ile mozna tego robić.I 12 cali w subie też mi sie przejadło.Pewnie zejdzie mi się z urzeczywistnieniem planów bo sa i kosztowne i dość skomplikowane ale chcę to doprowadzić do końca i raz na zawsze dac spokój z komplikowaniem sobie zycia.
Dlatego ostatni eksperyment z stx i wykończenie obudowy es sa jakgdyby ostatnim akordem w klasycznym diy audio.Czas na cos bardziej konkretnego i ostatecznego.
P.S.
Nie odbieraj czasem moich słów jako krytyki,napewno nie miałem takiego zamiaru.Poprostu zaczynam na to hobby patrzec z troszeczke innego punktu.Może sie rozwijam?Zobaczymy ;]