Podążaj za instrukcjami wyświetlonymi na poniższym wideo, aby zainstalować aplikację internetową na Twoim urządzeniu.
Uwaga: Ta opcja może nie być dostępna w niektórych przeglądarkach internetowych.
podobaja sie sie te kolumnyO ile mnie pamiec nie myli, to te Beyma siedza w Mumiach (horns pl).
To taki stop, odpowiednio miękki.... - "tłumi rezonanse" itp.Ale srubki mi sie podobają
Chyba nieStx i morel... jak miło
Berylowe, własnego projektu, parowane
Nie ma wiele do dodania. Głośniki podobały mi się tak bardzo, że chciałbym je mieć na własność, co przy ich niewygórowanej cenie stanowi wartość podwojoną. Nie są całkowicie perfekcyjne, ale piękno niewątpliwie w nich przeważa. Przeważa tak bardzo, że potrafi skutkować magią, a magia rzecz drogocenna. Można oczywiście zauważyć, że sama muzyka jest z natury magiczna, toteż nie potrzeba wiele by będąc na jej usługach magii dosięgać. A jednak ilekroć tak się dzieje, czując na sobie magiczny dotyk, czujemy się jednocześnie wyróżnieni. Wyróżnieni tym bardziej, im rzadziej stan taki nas nawiedza.
Nie. Magia. Przecież napisał że magiaTak, wszystko załatwia ta fikuśna piramidka na środku głośnika .
Bez zwrotki..?
http://www.highfidelity.pl/artykuly/0901/r3a.htmlGłośnik niskotonowy podłączany jest do wzmacniacza bez żadnej zwrotnicy.
Trzeba być nie tylko głuchym ale i głupim żeby słuchać różnych tłoczeń tej samej płyty nie spr. wcześniej nawet czy faktycznie na płycie jest to samo .W internecie znajdą państwo mnóstwo stron, wpisów, linków, wykrzyknień, które da się streścić w kilku sowach: „zero to zero, a jeden to jeden”. Odnosi się to oczywiście do zero-jedynkowej natury zapisu cyfrowego. Duża grupa inżynierów, niemal zawsze związanych ze środowiskiem komputerowym, a nie muzycznym, uważa, że nie ma możliwości, aby dwie płyty CD brzmiały inaczej, ponieważ zero zawsze będzie zerem, a jedynka jedynką, niezależnie od tego z czego jest płyta wykonana i jak został przygotowany mastering. Żeby niepotrzebnie tego nie odwlekać: muszą być głusi. Nie mówię, że głupi, bo to nie o to chodzi, ale właśnie – głusi (albo nie słuchają muzyki, tylko teoretyzują). Odczyt informacji z płyty, ale i z pliku, to nie tylko proste, zero-jedynkowe równanie, to mnóstwo procesów i zniekształceń, zmieniających sygnał, a co za tym idzie – dźwięk. Wciąż nie mamy wystarczająco pewnych narzędzi do analizowania tych zjawisk, ale przecież można samodzielnie posłuchać zwykłej płyty CD i SHM-CD (albo innej) i wydać werdykt. Czemu poświęciliśmy spotkanie Krakowskiego Towarzystwa Sonicznego numer 89.
test | ![]() |