Osoby, z którymi ostro dyskutowałem i się nie zgadzaliśmy
: PM, dabyl, benek i ty. Z
PM wymieniliśmy takie ciosy, że głowa mała, a i tak nieraz go popierałem, stając w dodatku przeciwko
Yoshiemu, z którym też się lubimy, tu, jak i poza "forumowo"

(o czym niżej).
Dabyl...No jeśli on jest na mnie "obrażony", albo ja na niego, to chyba jednak nie wiesz wszystkiego

. To co piszesz, to więc taka niefajna demagogia, wiesz? Mająca na celu zdyskredytowanie. I nawet to dość smutne, już tłumaczę dlaczego.
tomq88, są tu osoby, z którymi wzajemnie darzymy się sympatią, nawet niewynikającą z zainteresowań forumowych. Tak moderatorzy, jak i administratorzy. Ale zarówno ja o nich, jak i oni o mnie nie piszą pochwalnych tu tekstów, bo dyskutujemy przez choćby gg. Mam do ciebie tylko jedno więc pytanie. Pytam, bo robisz to któryś już raz. Po co? Tobie ja nie odpowiadam, ok. Ale teraz pomyśl, że na przykład ty nie odpowiadasz mi, a jakoś nie czynię tutaj "z kapelusza" uwag o tobie, prawda? Nie naśmiewam się z twoich naiwnych niekiedy poglądów, jeśli bezpośrednio z tobą nie dyskutuję, prawda? Nie odnoszę się do innych użytkowników, którzy, gdy z nimi piszę, wskazują, jak ich twoja osoba tu irytuje (a są tacy), prawda? To byłoby zwyczajnie dziecinne i nieuczciwe wobec ciebie. Nie wiem, mam ich cytować, mam tak samo jak ty zacząć robić? Mamy budować wzajemną niechęć? Bo jak to rozumieć, gdy ja o tobie nic, a ty co rusz...To niekatolicka postawa

(przekaz: wrzuć na luz).