Po przecięciu wyleci tyle gumy że powiedzą że towar uszkodzony, brak wszystkich elementów, reklamacja nie uwzględniona
Nie to mialem na mysli.
Chodzi o to, ze kupujac kabel u prodcenta, masz prawo zwrotu. Czyli mozesz go posluchac kilka dni, jak Ci sie nie spodoba, masz prawo go zwrocic.
Zobaczcie na opis tego produktu. Producent nie pisze o tym jak to jest genialnie wykonane, tylko o tym jakie ma cechy dzwieku, do ktorego dochodzil iles tam czasu.
Moze zacytuje to co znaduje sie na stronie producenta Avatar Audio
" Podczas prac nad kolumnami głośnikowymi, poszukując możliwie najlepszego wewnętrznego okablowania, dokonałem kilku przełomowych odkryć dotyczących budowy kabli audio. Ponieważ od początku audiofilskiej pasji byłem świadomy wielkiego wpływu kabli na jakość dźwięku, natychmiast rozpocząłem intensywne badania. W ciągu tysięcy godzin pracy stworzyłem prawie 50 prototypów interkonektów, sieciówek i głośnikowców. I właśnie kable głośnikowe stały się dla mnie największym objawieniem. Mimo, że przez lata wydałem ok. 100 tys. zł na najwyższe modele takich marek jak Nordost, Transparent Audio, Siltech, Van den Hull, Kondo, Heaven's Gate, Symphony i Bazodrut, byłem przekonany, że ważniejsze w systemie są cyfrówki, interkonekty czy sieciówki. Dopiero dzięki głośnikowym DreamLink zdałem sobie sprawę, jakimi tłumikami były te wszystkie osławione produkty i zrozumiałem, że głośnikowce należą do najważniejszych kabli w systemie (być może ze względu na dużą długość, którą sygnał ma do pokonania).
Na drugim miejscu pod względem wpływu na dźwięk stawiam obecnie kable zasilające na początku toru, czyli do transportu CD i DACa. (uwaga: równie ważna jak jakość kabla zasilającego jest jego polaryzacja, którą trzeba odsłuchowo wybrać dla każdego urządzenia, zmieniając pozycję wtyczki w gniazdku typu Schuko).
DreamLink to kable miedziane. Nie podaję szczegółów ich budowy, gdyż chcę zachować je w tajemnicy. Poza tym - podobnie jak w przypadku Holophony - nie zamierzam epatować klientów marketingowym żargonem technicznym, tak powszechnym u konkurencji. Sam byłem karmiony nim przez kilkanaście lat i wielokrotnie pozwalałem mu się ogłupiać - do czasu, gdy moje pierwsze prototypu pokazały ich prawdziwą wartość. Produkty Avatar Audio tworzone dla melomanów, a nie audiofilskich fetyszystów, są przezroczystym medium służącym materializacji muzyki w pokoju słuchacza. Wiedza o tym, jak są zbudowane, do niczego nie jest mu potrzebna i niczemu poza marketingiem nie służy.
Przekonaj się sam, jak kable DreamLink wyzwolą muzykę z Twojego systemu (zakładając, że jest on wystarczającej klasy aby pokazać ich działanie!) - wypożycz dowolny kabel na tydzień do testu za kaucją (numer konta podany jest w zakładce Kontakt). Przesyłka kurierem kosztuje 18 zł, więc w najgorszym razie (przy zwrocie kabla) koszt testu wyniesie 36 zł."
Czy nadal bez mrugniecia okiem mozna nazywac takie dzialanie oszustwem? Sciema? Wyzyskiem klientow? Moim zdaniem nie. Czlowiek uczciwie podchodzi do biznesu, oferuje nawet mozliwosc wypozyczenia kabli za kaucja ( co jest chyba oczywiste ) aby moc samemu zdecydowac czy warto je kupic.
Niestety dla narzekaczy i cebulakow to dalej jakis problem.