Dotarły "pancernie" zapakowane kolumny, cytuję: "Rogi są dobrze zabezpieczone złożoną na pół grubą tekturą nic się nie stanie"

Chyba super twardą tekturę ukradł kurier i w zamian owinął kolumny dwa razy strechem.
Głośniki w kolumnach są typu noname

Zwrotnica wygląda pełnoprawnie:


Elektrolit do wymiany, z fabrycznych 20uF zrobiło się 27uF.
Cewki są z logiem Intertechnik.
Obudowy są dość solidne, boki wykonane z 22mm płyty wiórowej, sama kolumna jest dość ciężka.
Jest też dorzucona owata - ciekaw jestem czy fabryczna.
Głośnik niskotonowy to 18cm woofer, myślałem, że będzie produkował więcej basu.
Średnica w głośnikach jest wysunięta przez co wysokie tony wydają się cofnięte.
Jedna kolumna gra tak jakby trochę ciszej na pewnej części pasma - obstawiam wyschnięty elektrolit, chcę je wymienić.
Mam nadzięję, że to nie jest uszkodzony głośnik, ma on tak jakby spuchnięta membanę w jednym miejscu:
