• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Suby do muzy i kina

Rejestracja
Mar 26, 2013
Postów
204
Reakcji
0
Lokalizacja
mazowieckie
Przyjął się podział na suby do muzy i kina. W uproszczeniu te pierwsze mają być szybkie/dynamiczne a te drugie ospałe/mulące. I tak się zastanawiam, czy ten podział nie jest błędny? Czy nie powinniśmy dzielić subów na te nadające się tylko do kina oraz te drugie (do muzy i kina). Jak wiadomo sub do kina może trochę mulić bo będzie mu to wybaczone, ale czy musi? Czy szybki sub do muzyki nie da rady oddać prawidłowo trzęsienia ziemi, wybuchu bomby czy innych typowo kinowych dźwięków? Przecież nie zagra ich "szybciej" niż były nagrane (a raczej właśnie powinien je zagrać nawet bardziej poprawnie bo nie jest ograniczony konstrukcyjnie), a sub do kina trochę te dźwięki "rozciągnie", spotęguje, ale czy to nie jest trochę naciąganie tego co dźwiękowiec przygotowujący ścieżkę filmu miał na myśli?
 
Jest tylko jeden podzial: na dobre subwoofery i kiepskie subwoofery. Dobry, bezkompromisowy sub sprawdzi sie w kazdym zastosowaniu, choc najlepiej jakby ich bylo conajmniej trzy, bo z jednym subem to i tak sie nie osiagnie dobrego efektu.
 
3 suby ? po co , to już 5 dużych kolumn i sub ma większy sens. U mnie kolumny półaktywne na froncie dają rady , to tak jakby były 2 suby.
 
3 suby ? po co , to już 5 dużych kolumn i sub ma większy sens. U mnie kolumny półaktywne na froncie dają rady , to tak jakby były 2 suby.

Ano po to, zeby miec w pokoju wiecej zrodel niskich czestotliwosci. Wiekszosc z nas moze sobie pomarzyc o profesjonalnej adaptacji pomieszczenia, z rezonatorami dla niskich czestotliwosci. Na nic Ci super subwoofer, nawet z aktywna korekcja i eq jesli pomieszczenie jest slabe akustycznie, bez adaptacji. W takiej sytuacji zawsze bedziesz mial problem z niskimi czestotliwosciami. Stosujac wiecej subwooferow, dostajemy znacznie wieksze pole manewru. Nie dosc, ze kazdy z nich moze stac w niemal dowolnym miejscu, to jeszcze mozesz wplywac na ich faze. Dzieki temu nawet bez specjalnej adaptacji mozna zapanowac nad rezonansami pokoju i uzyskac praktycznie rowne pasmo basu w pomieszczeniu, oraz bas, ktory jest slyszalny w prawie kazdym miejscu odsluchowym danego pokoju.
 
Jest tylko jeden podzial: na dobre subwoofery i kiepskie subwoofery. Dobry, bezkompromisowy sub sprawdzi sie w kazdym zastosowaniu, choc najlepiej jakby ich bylo conajmniej trzy, bo z jednym subem to i tak sie nie osiagnie dobrego efektu.

For practical number of subwoofers,
there appears to be no obvious
correlation. There is certainly no
justification for using more than four

One subwoofer at each wall midpoint is the best in terms of
Std, Max-ave and Max-min but does not support low
frequencies particularly well. Two subwoofers, at opposing
wall midpoints, performs very nearly as well as four at the
midpoints and gives a much better LF factor.
One
subwoofer in each corner also has good low frequency
support, but does not perform quite as well as one
subwoofer at each wall midpoint, in terms of Std, Max-ave
and Max-min. If cost and aesthetics are considered,
subwoofers at 2
wall midpoints is preferred

http://www.harman.com/EN-US/OurCompany/Innovation/Documents/White Papers/multsubs.pdf

Stosownie więcej niż 4 jest bez sensu :)
 
Ostatnia edycja:
Ano po to, zeby miec w pokoju wiecej zrodel niskich czestotliwosci
w częstotliwościach najniższych wystarczy jeden sub bo te nie mają kierunku , jeśli chcesz mieć więcej źródeł niskich częstotliwości postaw 5 dużych kolumn.
Nie dosc, ze kazdy z nich moze stac w niemal dowolnym miejscu, to jeszcze mozesz wplywac na ich faze.
i prędzej pogorszysz niż polepszysz sytuacje fazową.
Akustykę pokoju popraw nie stawiając baterii subwooferów.
I sprawa podstawowa o której pewnie nie wiesz , bas z centralką perkusji nagrywa się w panoramie stereo w położeniu 11-ta i 13-ta i w ich najniższym pasmie nie da się na słuch określić tego położenia.
 
Jasne, ze nie ma sensu. 3-4 suby sa najbardziej optymalne.

http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j...KJ0BQ9Y-K_nad4Q&bvm=bv.58187178,d.ZG4&cad=rja

http://jamesromeyn.com/#/home-audio-gear/dsa-1-0-distributed-subwoofer-array-5-pieces-4k-usd/

Tu jest praktycznie wszystko co trzeba wiedziec :)

---------- Post dodany o 13:09 ---------- Poprzedni post o 13:06 ----------

w częstotliwościach najniższych wystarczy jeden sub bo te nie mają kierunku , jeśli chcesz mieć więcej źródeł niskich częstotliwości postaw 5 dużych kolumn.

NIe chodzi o brak kierunku, tylko fale stajace w pomieszczeniu, kazdym pomieszczeniu.


i prędzej pogorszysz niż polepszysz sytuacje fazową.

Aha :)


Akustykę pokoju popraw nie stawiając baterii subwooferów.

Gdzie kupic tanie i regulowane rezonatory?


I sprawa podstawowa o której pewnie nie wiesz , bas z centralką perkusji nagrywa się w panoramie stereo w położeniu 11-ta i 13-ta i w ich najniższym pasmie nie da się na słuch określić tego położenia.

Nie o tym rozmawiamy.
 
sub do muzy zwykle odtwarza zakres zachodzący na wyższy bas w którym pompka do kina już sobie nie radzi. Potrafi za to zrobić trzęsienie ziemi w domu ;)
Pewnie stąd te podział :)
 
kto ma subwoofer ten ma i amplituner /zwykle/ a w nim kalibracje akustyczną , która może pomóc w katastrofalnej sytuacji akustycznej.
 
kto ma subwoofer ten ma i amplituner /zwykle/ a w nim kalibracje akustyczną , która może pomóc w katastrofalnej sytuacji akustycznej.
Zadaj sobie trud i przeczytaj zaliknowane materiały gdzie piszą mądrzejsi od nas tutaj amatorów . Goście którzy zbadali temat dogłębnie i zajmują się tym na co dzień :)
 
nie mam na myśli tego że to dobre tylko że jest taka możliwość , ja nie stosuje kalibracji bo to korekcja.

Taka kalibracja nic nie daje, poniewaz nie zmieniasz punktu, z ktorego generowane sa niskie czestotliwosci. Jedyne co mozesz regulowac to punkt odciecia, faza i ewentualne podbicie czestotliwosci. Niestety to za malo na dobry bas...
 
Do słuchania muzyki nie używam amplitunera , tor audio właściwie jest taki sam tylko że raz sygnał idzie z amplitunera na fronty a raz z przedwzmacniacza jeśli mówimy o odsłuchu dwu kanałowym.
Miałem jakiegoś magnata w br a teraz stx12 w cl . Do słuchania muzyki jak najbardziej się wyrabia i w kinie też potrafi zatrzesc a kiedy tylko ścieżka dźwiękowa ma podkład muzyczny to aż miło się robi jak to gra. Inna sprawa że w tej cl to on potrzebuje strasznie dużo mocy bo słychać go do pewnego momentu a później jakoś zanika. Temat zgrania suba z amplitunerem przy możliwości zrobienia odciecia a przedwzmacniacza stereo bez możliwości odciecia głośników to zupełnie inna bajka
 
Jak dla mnie bez sensu są takie podziały, sub ma przenosić niskie częstotliwości i koniec, a to że każdy ma swoją "duszę" to już inna bajka. Jak zauważyli przedmówcy, to większy wpływ ma akustyka pomieszczenia i konfiguracja systemu niż same parametry głośnika. W kinie chciałbym czuć siłę na wybuchu na kościach, no dobra ale w np. muzyce klasycznej nie interesuje mnie żadne podbicie ponieważ chcę usłyszeć to co przygotował realizator, tworzący materiał. Natomiast taki żartobliwie mówiąc "muł" będzie nie lada gratką dla słuchaczy różnego rodzaju rapu, dupstepu czy podobnych gatnunków... do czego zmierzam, powinno się skupić na kompromisie pomiędzy wszystkimi elementami systemu, a nie doszukiwać się różnic i szufladkować sprzęty.
 
Powrót
Góra