• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Sylwester 2004/2005 - straty w sprzęcie

Rejestracja
Cze 25, 2004
Postów
79
Reakcji
0
Lokalizacja
Olsztyn
Kiedyś na poprzednim forum po sylwestrze był taki topic, wiec w tym roku kontynujmy. Wiec jakie straty macie w sprzęcie po sylwestrze?
 
Ty juz na nogach?? Bosze ja od 6 do 10 spałem :P A nic sie mi nierozwaliło oprócz watroby w małym stopniu :D
 
U mnie strat troszke jest okolo 100 zarowek b o impreza byla na orodku wypoczynkowym chwilowo nieczynnym, 2 kolumienki na Alphardach HW1000, kilka kloszy od zyrandoli, gasnica proszkowa 5 kg, szyba w oknie , kilka swietlowek.
Mamy wieksze straty niz ta cala impreza byla warta , ale ogolnie bylo zajebiscie.
 
Hehe.. a na imprezie co ja byłem to kolesiówa na wzmaku tańczya hehe... dobrze że nie na moim... mój był podłączony a tamten stał gdzieś w końcie odwrócony tyłem i miał z tyłu radiatory i ona myślała że to jakiś grzejnik i na nim tańczyłą buhehehe.... to było mocneeee:)
 
A ja niemam ani 1zł strat.Jestem szczęśliwy że nieznosze sylwestra i nigdzie sie nie bawiłem.Szanuje swój sprzęcik :)....Niech żyje rozsądek :P
 
Mój stroboskop na dwóch ruskich palnikach troszke sie przegrzał po 5 godzinach pracy z maksymalną częstotliwością... Zaczelo cos sie palić.. Nie pomoglo nawet chlodzenie wentylatorem:D Ale na szczęscie zrąbał sie pod koniec.. Z resztą to moja konstrukcja wiec łatwo bedzie naprawić. :] Heh, błyskało tak mocno że najpierw ludzie odpadali a dopiero potem strob :] Pozatym nic sie nie spalilo.. do wzmaka przezornie dorobiłem chłodzenie:P
 
Chcialem skopac goscia bo mnie wkurwial, ale wiecie gospodazowi domu nie wypada.
Pizza na ziemi w kuchni - goscie nie chcieli jej potem jesc :P
 
bylem na iprezie zamknietej wiec nie musialem brac sprzetu z soba ale wykatowalem go przed wyjsciem z domu :)
po 10 min oporu tak nagrzal sie radiator ze z 5cm bilo od niego cieplo ...chyba jakis wiatrak zamontuje bo mam dziwne przeczuczie ze sie ugotuje... :D
 
u mnie nieźle :) jedna szyba - nie zbita - wyleciała od basu..... i kumpel zbił swoją dziweczyną żyrandol.....
 
ja dopiero teraz doszlem do siebie ;) ale strat zadnych nie bylo jedynie chyba tylko taka ze od 12 w nocy juz kompletnie nic nie pamietam :D na ogol bardzo zadnko pije ale to mnie tylko umocnilo w tym zeby nie pic wogole :)
 
Powrót
Góra