DeeJaySqter chyba zrobie sobie podkoszulke z twoim banerem typu "hard rock station"
boski :-D baner
21 napisał:
Jest sobie Jahwe który zrobił świat, ludzi i aniołów. Nic z tych tzrech rzeczy mu się dokońca nieudało: świat jest pieprznięty, ludzie wszamali owoc który Jahwe chciał zatrzymać dla siebie, a jeden anioł się zbuntował nazywając sie szatanem i mając Jahwe głęboko w zanadrzu, a sam jahwe niemógł sobie z nim poradzić.
Następnie obaj widocznie wzięli jakiś zakład na temat zabawy ludźmi. Jahwe im powiedział że to on jest cacy a szatan jest be, i to on wymyślił zło, a jahwe tylko dobro. I jahwe żeby to udowodnić był sprawiedliwy (pomijając że w międzyczasie wzięli drugi zakład w którym Jahwe zrobił Hiobowi z czterech liter desant w Normandii). Określił też pewne zasady sprawiesliwości w starym testamencie (on już wtedy się tak nazywał? XD).
Wtedy jednak Szatan wymyślił coś znacznie śmieszniejszego: zstąpił na ziemię i powiedział że jest synem Jahwe. Żeby był lepszy efekt głosił miłosierdzie zamiast sprawiedliwości, co niektórym ludziom sie spodobało. Coprawda jego nauki kompletnie niepokrywały się z tymi jakie głosił jahwe toteż jak tłum go dopadł to zrobił mu powrót Hioba. Ale pozostali przy życiu "niektórzy", którzy już za życia pseudosyna Jahwe zdążyli spisać wszystkie jego nauki i nazwać je nowym testamentem , uznali go za męczennika i boga. Żeby im się to niekłóciło z tym że bóg miał być jeden, to szatan wcisnął jakiś monstrualny kit o trójcy świętej, którego sam do końca nierozumiał.
W rezultacie niewiadomo kto wygrał ostatecznie zakład. Wiara w syna bożego pozostała do dzisiaj co było wielkim zwycięstwem szatana, ale za to szatan wciąż pozostał jako uosobienie zła zamiast dobra (zamiast tego zarówno miłosierdzie jak i sprawiedliwość przypisano jahwe, co niema najmniejszego sensu, bo jedno wyklucza drugie).
No i jak tu wierzyć w Boga skoro nawet niewiemy o co był zakład. Może o zakazaną koniczynkę?
zaczerpnięto z
http://dyskusje.katolik.pl/viewtopic.php?t=3519