AS obecnie to marketingowa papka dość niskich lotów. Kiedyś próbowali jakoś lepiej rozgrywać to organizacyjnie z udziałem pism branżowych. Na pierwszym czy drugim AS był na przykład konkurs z nagrodami organizowany przez Audio, gdzie ludzie przed AS kilka miesięcy zbierali kupony z tygodnika i odpowiadali na pytania o tematyce technicznej. A nagrody były autentycznie wartościowe.
AS teraz to tylko spęd dla odpowiednio "urobionych" sprzętofilów nazywających siebie audiofilami, a po drugiej stronie lady stoi grupa cwaniaków nazywających siebie sprzedawcami, opowiadająca im bajki z tysiąca i jednej nocy. I nakręcająca naiwnych swoimi pseudo hobbystycznymi wypowiedziami na forach internetowych. Zrobiła się z tego jakaś impreza dla dziwaków rozprawiających o kablach, wtyczka i stolikach.
Ci ludzie każą sobie płacić za to że sami się reklamują. To jakieś jaja są. Sam poczułem się jak frajej kiedy dowiedziałem się że facet udający hobbystę na jednym z forów internetowych jest organizatorem tej imprezy a w dodatku jakby mu było mało "dorabia" sobie sprzedawaniem sprzętów, które niby to kupuje dla siebie.
Stadami po korytarzach Hotelu Sobieski snują się "lizacze cukierków przez szybę" zaślepieni cenami na etykietach, a organizator wystawy za to lizanie jeszcze ich kasuje za wejściówki. Sam natomiast za w sumie niewielkie pieniądze jak na skalę przedsięwzięcia "dorabia na boku" spychając w kręgach towarzyskich sprzęt z drugiej ręki który podobno kupuje wyłącznie dla siebie i opisuje niby jako hobbysta. Sam zaś bawi się bardziej pisaniem o Subaru WRC - taki z niego audiofil.