• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Tonsil wraca do gry :)

Na gdnach 17-100 by mogli spróbować zrobić jeszcze jakąś konstrukcję 2,5 way. Powinni też przede wszystkim odświeżyć swoje kopułki, a nie pchać do każdej konstrukcji tych samych głośników, które każdy zna i które są dość przeciętne. Tonsilowi najbardziej brakuje dobrych kopułek.
 
Z tym GDN 17/100 to nic nie wiadomo . Gdy próbowałem zdobyć jakieś informacje to nie otrzymałem żadnej odpowiedzi.
W cenie jakie są w tej chwili stare wysokotonówki powinni wypuścić jakiegoś dopracowanego pierścieniowca .
 
Nie na temat...

To na co ich stać to ich sprawa.
W ten sposób podchodząc można powiedzieć, że za komucha też były "rewelacyjne" sklepy - na jakie ekspedientki ich było stać to była ich sprawa. "Trochę" przeginasz.

Ponownie wrócę, czy w cenie 400-500zł za 1 szt. oczekujesz opieki handlowca i wsparcia technicznego? proszę podać przykłady gdzie tak jest.
Oczekujesz że kupisz od nich 2 głośniki za 200zł i będą przy tobie tańczyć, raczej nie.

Wiele osób wścieka się na STX'a bo nie odpowiedaja na emaile, nie odbierają telefonów itd.. Mają rację? może tak ale raczej nie. Zapewne koncentrują się na biznesach i klientach które przynoszą zyski pozwalające się utrzymać, lub w przypadku Tonsila rozwijać co prawdopodobnie chcą robić przez dystrybutorów. Zajmuje to trochę czasu a to co pozostaje poświęcają na odpowiedzi na emaile które w większości są spamami z głupimi pytankami i marnymi szansami na zarobek.

Tak, dokładnie tego oczekuję, nawet za wydane 50 złotych. Powód jest prosty - bardzo rzadko zdarza się klient który wchodzi i mówi "podpisuję kontrakt na ciągłe dostawy co miesiąc za 500000zł". Jeśli jednak się taki trafia to raczej z polecenia albo zwyczajnie testuje sobie małymi zakupami przed podpisaniem czegokolwiek. Pan Wieszczeciński nie miał zielonego pojęcia z kim rozmawia, bo i niby dlaczego miałbym się przedstawiać? Odpowiedzi na moje pytania były niepełne, w zasadzie dotyczące jedynie obecności towaru i jego ceny - nie czułem się jakbym rozmawiał z producentem, a jedynie z handlarzem. STX za to dla odmiany owszem, odpisywał długo, ale dostałem info co oferują, dostałęm też poradę co można zmienić na lepsze itp. Też było nieco gorzej niż chciałbym, ale przynajmniej nie zdawkowo jak w Tonsilu.

Nasz kraj być może jeszcze nie dorósł do tego, że dowolna osoba z ulicy może pracować u kontraktora który ma grube miliony, albo do tego, ze nawet najbiedniejszy klient może być w stanie stworzyć opinię firmie, ale większości firm już przynajmniej coś świta i przynajmniej starają się trzymać pozory.

"Poprosiłeś" również o przykład opieki handlowca - ok - tak jak tu - producent - np. Dell, HP, Lenovo, kupujesz za 100 zł coś, a oni Cię obsługują jakbyś co chwila laptopy u nich kupował. Bo pewnego dnia KUPISZ. Polskich przykładów firm nie będę podawał mimo, że istnieją - celowo, bo Polska ma wiele do nadrobienia w marketingu, więc nie ma się co wzorować na "średnich" - przykład należy brać z najlepszych.

PS. W Tonsilu (starym) wydałem więcej niż xxxx zł, ale przecież polskie firmy nie mają historii klientów ;)
 
Nie na temat...


W ten sposób podchodząc można powiedzieć, że za komucha też były "rewelacyjne" sklepy - na jakie ekspedientki ich było stać to była ich sprawa. "Trochę" przeginasz.

Gospodarka wolnorynkowa daje ci wybór, możesz u nich nic nie kupować.

Tak, dokładnie tego oczekuję, nawet za wydane 50 złotych. Powód jest prosty - bardzo rzadko zdarza się klient który wchodzi i mówi "podpisuję kontrakt na ciągłe dostawy co miesiąc za 500000zł"

Nie rozumiem wypowiedzi i powodu. Takie oczekiwania może mieć prezes lub dyrektor zarządzający w swojej firmie od pracowników..
Ty jako klient oczekiwać możesz, jak nie dostaniesz patrz punkt powyżej.

Jeśli jednak się taki trafia to raczej z polecenia albo zwyczajnie testuje sobie małymi zakupami przed podpisaniem czegokolwiek.
Z reguły wynika to z potrzeby biznesowej, oferty i spełnienia szeregu warunków. Nikt z polecenie nie zaryzykuje kupna 200 głośników bez sprawdzenia i ustalenia szczegółów.

Nasz kraj być może jeszcze nie dorósł do tego, że dowolna osoba z ulicy może pracować u kontraktora który ma grube miliony
O co w tym chodzi możesz rozwinąć?

albo do tego, ze nawet najbiedniejszy klient może być w stanie stworzyć opinię firmie,
W masowym działaniu każdą jednostkową opinię można obalić.

"Poprosiłeś" również o przykład opieki handlowca - ok - tak jak tu - producent - np. Dell, HP, Lenovo, kupujesz za 100 zł coś, a oni Cię obsługują jakbyś co chwila laptopy u nich kupował.
Co kupiłeś za 100zł u nich. Może w prosty sposób chcieli ci wcisnąć kolejne gadżety? Dla przeciętnego szaraka serwis tych komputerów nie różni się znacząco od innych.

bo Polska ma wiele do nadrobienia w marketingu, więc nie ma się co wzorować na "średnich" - przykład należy brać z najlepszych.
Ten przykład z najlepszych to kto? mówisz o marketingu czy jakość produktu serwisu i obsługi bo to są dwie zupełnie inne sprawy nie mające ze sobą nic wspólnego.

Pan Wieszczeciński nie miał zielonego pojęcia z kim rozmawia, bo i niby dlaczego miałbym się przedstawiać?
Grzeczność na to wskazuje. Zrobiłbym to samo co Pan "X" nie wiedząc z kim rozmawia, to normalne. Takich telefonów z których nic nie wynika pewnie ma mnóstwo i co na opowiadać o rzeczach które można przekręcić na druga stronę?

Poźniej darmowe czytanie sprawozdania na forach " Wczoraj dzwoniłem do Pana X o 14:10 nie odebrał! próbowałem jeszcze raz o 14:15 znów nie odebrał jak on szanuje klientów !!!, pytałem czu siesta gra lepiej jak altusu i nie potrafił odpowiedzieć, on nie zna swoich produktów.. itd itd.

 
Niestety z powodu wirusówki żony z recenzją przed wyjazdem się nie wyrobię. Kolumny stoją nadal nierozpakowane, a jedziemy już jutro o 3 rano. Całe pakowanie, zakupy, itp. było na mojej głowie, a jeszcze musiałem do pracy śmigać :/
Recenzję popełnię jak wrócę, 21 lub 22 lipca -- oczekujących za zwłokę przepraszam :) ale to był wypadek losowy.
 
Powoli zaczynam sobie odpuszczać wszystko co jest związane z Tonsilem.
Strzały w stopę wszędzie :D
 
Nie na temat...
Gospodarka wolnorynkowa daje ci wybór, możesz u nich nic nie kupować.
Rozumiem, że skoro pytanie brzmiało:
Swoją drogą to nie rozumie dlaczego jest tak dużo niechęci do Tonsila.
to znaczy, że jesteś już usatysfakcjonowany moją odpowiedzią skoro przechodzisz do ataku pt. "nikt Ci nie każe"


Z reguły wynika to z potrzeby biznesowej, oferty i spełnienia szeregu warunków. Nikt z polecenie nie zaryzykuje kupna 200 głośników bez sprawdzenia i ustalenia szczegółów.
I o tym właśnie piszę, nie udało się ustalić szczegółów.


O co w tym chodzi możesz rozwinąć?
Ale po co rozwijać coś co jest jasne?

W masowym działaniu każdą jednostkową opinię można obalić.
Uhm, to obal to, że Tonsil ssie - tylko jednostki to mówią, a sprzedaż jaka jest każdy widzi.

Co kupiłeś za 100zł u nich. Może w prosty sposób chcieli ci wcisnąć kolejne gadżety? Dla przeciętnego szaraka serwis tych komputerów nie różni się znacząco od innych.
Zasilacz. Różni się.

Ten przykład z najlepszych to kto? mówisz o marketingu czy jakość produktu serwisu i obsługi bo to są dwie zupełnie inne sprawy nie mające ze sobą nic wspólnego.
Cały czas o marketingu, nie zorientowałeś się jeszcze? To ta Twoja "grzeczność" o której poniżej piszesz i której Tonsilowi brak.

Grzeczność na to wskazuje.
Ależ ja się przedstawiłem. I co ztego. Ty zawsze jak się przedstawiasz to mówisz gdzie pracujesz, co tam porabiasz, ile masz ludzi w rodzinie i jakie preferencje seksualne? Bo ja nie.

Z mojej strony temat chyba już wyczerpałem. Nie lubię Tonsilu-Wieszczecińskiego.
 
Nie na temat...


skoro przechodzisz do ataku pt. "nikt Ci nie każe"
Absolutnie nie przechodzę do ataku może powinienem napisać "nikt cię nie zmusza, masz wybór" :-)

I o tym właśnie piszę, nie udało się ustalić szczegółów.

A jak chcesz ustalić szczegóły jak:

Pan Wieszczeciński nie miał zielonego pojęcia z kim rozmawia, bo i niby dlaczego miałbym się przedstawiać?

Uhm, to obal to, że Tonsil ssie - tylko jednostki to mówią, a sprzedaż jaka jest każdy widzi.

sssie tzn. dobrze się sprzedaje? bo nie wiem czy dobrze rozumiem wypowiedź. Jeśli tak to znasz ich wyniki finansowe, rentowność itd. Czy to forumowe domysły i plotki?

Fajnie że, po zakupie zasilacza potrafisz ocenić firmę :-)

Czym się różni ten serwis Della czy HP możesz powiedzieć?

Cały czas o marketingu, nie zorientowałeś się jeszcze? To ta Twoja "grzeczność" o której poniżej piszesz i której Tonsilowi brak.
to twoja subiektywna ocena i nie znam powód spuszczenia cię na bambus, a może..:

bo i niby dlaczego miałbym się przedstawiać?

Forma marketingu to ich sprawa, może go wcale nie być. I fajnie bo za dużo jest wokół marketingu.. (nie chce rozwijać dalej myśli)

Wnioski:

Nie lubię Tonsilu-Wieszczecińskiego.

Masz do tego pełne prawo, twój wybór. Z twojej opinii ktoś skorzysta lub nie. Ja również może tam coś jeszcze kupię lub nie jak mnie wkurzą. Jak narazie powyższe forumowe argumenty nie przekonują mnie aby ich skreślać.

Powiem jeszcze raz, cieszę się że kto podejmuje kolejna reaktywację i życzę im aby, rozwijali produkcję (może i eksport) dając kilka miejsc pracy. Tym co lubią dobry "zachodni" marketing, gratuluję kupowania ciemnoty.
 
Nie na temat...
Forma marketingu to ich sprawa, może go wcale nie być. I fajnie bo za dużo jest wokół marketingu.. (nie chce rozwijać dalej myśli)
Nie rozumiesz marketingu zdrowo pojętego, za to masz dość chorobliwego marketingu i tutaj przyznaję Ci rację, za dużo go :)

Powiem jeszcze raz, cieszę się że kto podejmuje kolejna reaktywację i życzę im aby, rozwijali produkcję (może i eksport) dając kilka miejsc pracy. Tym co lubią dobry "zachodni" marketing, gratuluję kupowania ciemnoty.
Też im życzę, aby ich podejście się zmieniło, bo to pociągnie za sobą sukces. Nigdy nikomu ni życzę źle, no chyba, że naprawdę sobie zasłuży, ale takich nie było wielu i nie w takich "pierdołach" ;).

I jak mówiłem, kończę pół-offtopa ;). Się nie dogadamy, bo mamy inne spojrzenia ;)
 
Nie na temat...

Ok, kończymy walkę kiedyś na jakimś spocie po browarze szybciej się dogadamy:)
 
Stary film :) najfajniesze jest sprawdzenie charakterystyki czestotliwości, nie wiem na czym to polega i jak ona to robi ale jest :D
 
Stary film :) najfajniesze jest sprawdzenie charakterystyki czestotliwości, nie wiem na czym to polega i jak ona to robi ale jest :D

No jak to jak - tak jak ja robię moje kolumny - pomiar "na ucho" ;)

Teraz już rozumiem co to jest Tonsil - to jest fabryka DIY! Powinniśmy być dumni z nich :D
 
UWAGI MODERATORA
OT będzie karany ostrzeżeniami tak samo jak głupie komentarze.
Dziękuje za uwagę.
 
A ja mam pytanie natury technicznej. Jakim klejem na tym filmie oni kleją tą obudowę? Czy to jest jakiś termotopliwy że tak od razu "łapie"? Ja na co dzień pracuję z takim klejem ale skrzynki bym tym nie skleił. Chyba że mają jakieś specjalne.
 
toopcool napisał:
Jeśli nowy produkt "LIBRA" jest oparty na tym głośniku to szkoda kasy na te zestawy.

Napisali że jest oparty na GDN 17/60 (cokolwiek to znaczy) i ma obudowę w postaci linii półfalowej. Kopułka to GDWK11/100. Tyle że oba głosniki montowane pod frontem. W jaki sposób to też zagadka bo pokazali na razie tylko zdięcia od frontu.

Co do różnic pomiędzy starym GDN 17/50 a trochę nowszym GDN 17/40 które z zewnątrz wyglądają tak samo, to różnią się szerokością szczeliny magnetycznej i chyba wysokością cewki. Poza tym ten starszy GDN ma większą nierównomierność pasma przenoszenia (wg katalogu) i nie jestem pewien czy był produktem tonsila czy oryginałem tajwańskiego NMB montowanym w Missionach. Ten nowszy (GDN 17/40) teoretycznie powinien pracować w objętości do 15 litrów i strojony na Fs dawać pasmo -3db przy około 50hz. W Maestro S pracują takie dwa w objętości na oko 37 litrów, a bas jest "łojacy" - twardy i gwałtownie odcięty, ale dość niski biorąc pod uwagę parametry głośnika.

---------- Post dodany o 07:32 ---------- Poprzedni post o 07:21 ----------

Sposób pakowania tych kolumn z filmu był przyczyną ich małej obecności w sklepach. jednowarstwowe pudełko i kilka małych klocków styropianu na tak duży "mebel" to było za mało żeby bez szwanku przetrwały podróż.
 
Powrót
Góra