Na Allegro jest - http://allegro.pl/uniamp-150v2-i4526284063.html
-
Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.
Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.
UniAMP by Irek - pierwsze testy i odsłuchy :)
- Autor wątku takero
- Data rozpoczęcia
Tyle, że to nie jest "Kup teraz".
Mozna powiedziec ze to normalne. Mozesz tylko sprawdzic osobno kanaly czy na obu sie wylacza.
Prog zabezpieczen jest ustawiony dosc nisko, mozna go nieco przesunac zmieniajac rezystory emiterowe na 0,12oma ostatecznie 0,1oma.
Prog zabezpieczen jest ustawiony dosc nisko, mozna go nieco przesunac zmieniajac rezystory emiterowe na 0,12oma ostatecznie 0,1oma.
Witam witam dzisiaj odpalilem swojego uni i zaczolem ustawiac prad spoczynkowy ustawilem tak samo na prawym jak i na lewym kanale na okolo 7mV. problem jest taki ze stale na wyjsciu prawego kanalo to 30 mV a na lewym jest zero podlaczylem na probe trafo 2x20 v i jeden kanal dziala to z drogim tez nie powinno byc problemu przy tym napieciu chyba ze sie myle ? jeszcze raz po sprawdzeniu napiecia na wyjsciu na prawym 30 mV na lewym 5 mV dodam ze ciche wlaczenie i wylaczenie dziala a po podpieciu glosnikow w obu kanalach slychac ze obydwa dzialaja.
Ostatnia edycja:
Wczoraj bylem chyba juz troche zmeczony po ponownym pomiarze mam na lewym 5 mv a na prawym -30 mv czy to tez jest wporzadku ?
Ale niewiem czy jest po co obracac jak na obu kanalach przykladam plus do plusa i takie mam pomiary w kazdym razie prad ustawilem uniampa wlaczylem i gral sobie po jakiejs chwili zaczol przerywac i tranzystor t5 dosc mocno sie nagrzal tak jest za kazdym razem pytanie czy jak polecial ten t5 to czy przy okazji pali cos innego ? No i oczywiscie stale na wyjsciu sie pojawilo :/po dokladnym sprawdzeniu wyszlo na to ze nie dokrecilem go do radiatora tak jak byc powinien
Ostatnia edycja:
Witam dzisiaj w końcu przysłali mi nowy transformator 2x34v. Po podłączeniu ustawiłem napięcie na rezystorach emiterowych po 6,7mv na kanał. Napięcie stałe na wyjściu końcówki było takie: lewy kanał 15mv prawy kanał 35mv. Po sprawdzeniu wszystkiego jeszcze raz podłączyłem końcówkę pod głośniki i przeszedłem do sprawdzania temperatury. Włączyłem bass test który był o częstotliwości 10Hz i tak sobie pracował około 20 sekund na 2/4 mocy kiedy nagle z lewego kanału zaczęło się palić najpierw poleciał r31 r26 r9 t6 t16 t15 t5 jak narazie macie jeszcze jakiś pomysł co sprawdzić i dlaczego się tak stało w tak dużej skali na tym kanale a na prawym nie widać nawet żadnych oznak większej temperatury. Chciałbym się dowiedzieć czy go po prostu przeciążyłem czy tak być niepowinno? Dodam ze głośniki są 6 ohm-owe.
10hz??? To smierc dla glosnikow a dla wzmacniacz tez nic milego.
Choc to nie przyczyna uszkodzenia wzmacniacza. Pewnie zle przymocowales tranzystory do radiatora.
Dziś po wymianie spalonych elementów podłączyłem końcówkę i spowrotem ustawiłem napięcia na rezystorach emiterowych poczym zostawiłem go na pól godziny żeby tak sobie jałowo popracował wszystko było dobrze do momentu jak nie zaczął grać w pewnym momencie przy większym basie znów padł lewy kanał...między tranzystory a radiator dałem podkładki mikowe i na to jakąś pastę białą termoprzewodzącą. Czy lepsze byłyby podkładki silikonowe ? Między radiatorem a nózkami którego kolwiek tranzystora nie ma żadnych wartości jeśli jest to istotne.
Witam dzis po raz kolejny wymienilem spalone tranzystory to juz czwarty raz spalil sie lewy kanal.Sprawdzilem czy nie ma zwarc na plytce juz chyba sto razy i poprawnosc montazu tez pod tranzysory zastosowalem podkladki silikonowe ustawialem je z pol godziny zeby byly idealnie rowno i zmierzylem czy napewno nie stykaja sie z radiatorem. Napiecie na rezystorach emiterowych ustawilem na 8.5 mv na kanal a napiecie stale na wyjsciu wzmacniacza jest na prawym kanale 40 mv a na lewym 14 mv. Juz trace pomalu wiare ze kiedys bedzie wpelni sprawny. Wzmacniacz sie wlacza gra przy spokojnym sluchaniu moze grac nawet i caly dzien ale gdy podglasnie dodam troche wiecej basu nagle w lewym kanale jest trzask i pala sie ogniem elementy na plytce. Robilem taki sam test na prawym kanale i nic mu sie nie dzieje tranzystory sa rowno i mocno docisniete do radiatora. Dzis zauwazylem ze gdy gra wzmacniacz niskimi czestotliwosciami to z lewego kanalu slychac taki delikatny trzask mniej wiecej co trzy sekundy. Zastanawialem sie czy ktorys kondensator nie jest zepsuty a czy ktos ma jeszcze jakies pomysly ? Bardzo prosze o pomoc czy jeszcze cos moge sprawdzic.
To raczej nie będzie wina transformatora. Irek pisze że napięcie na trafie jałowe to max 35v czyli typwe trafo na 33v. Ja na jałowym mam 34v co nawet po wyprostowaniu tego napięcia daje niecałe 48v. Na razie poczekam jeszcze na jakiś pomysł bo szkoda mi upalić kolejnych tranzystorów.
