• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Usterka wzmacniacza NAD 3155

Rejestracja
Lip 19, 2005
Postów
372
Reakcji
0
Lokalizacja
Białystok
Witam mam taki problem. Od jakiegoś czasu w moim wzmaku NAD 3155 podczas gry przestawał grac jeden kanał, na ten problem pomagało kilkukrotne uderzenie pięścią w pokrywe wzmacniacza ;P W końcu wziąłem się za to by zobaczyć co tam sie dzieje w srodku. Poniewaz wzmacniacz był dłubany to poprawiłem niepewne luty. Po moich poprawkach prawy kanał całkiem przestał grać, ale przy wyłączaniu wzmacniacza pomimo tej usterki nadal słychać charakterystyczne mocne pukniecie.

Odłączyłem przedwzmacniacz i sprawdziłem działanie samej końcówki. O dziwo wadliwy kanał gra, z tym że znacznie ciszej od drugiego.

Ma ktoś jakieś pomysły co tu moze byc nie tak?? W linku ponizej jest do ściągnięcia pdf ze schematem samej końcówki mocy. http://www.sendspace.pl/file/79d53a137be5157543e71f3
 
Wygląda, że popsułeś końcówkę mocy i coś wcześniej. Początkowe objawy wskazują na zimny lut, pewnie nieuważnie przelutowałeś i powstało zwarcie, lub całkiem jakieś połączenie przestało przewodzić.
Zacznij od końcówki mocy, doprowadź uszkodzony kanał do takiego stanu jak sprawny.
Na początek:
- umyj płytkę z kalafonii i dokładnie popatrz, czy nie ma zwarcia, czy wszystkie luty są OK, może widać przypalony element lub uszkodzony mechanicznie itp. Może być również pęknięta ścieżka. Kanał gra, wiec możesz delikatnie opukać płytkę i elementy.
- wymień elektrolity, może któryś wysechł.
- porównaj napięcia z dobrym kanałem (tylko ostrożnie, nie zrób zwarcia!), może coś znajdziesz.
 
Zwarcia raczej nie zrobiłem, a wzmacnaicz był już wczesniej dłubany wiec było trochę tych niepewnych lutów. To co mi się nie podobało usunąłem za pomoca odsysacza do cyny i przylutowałem na nowo.

Po niedzieli wezmę miernik i dokładniej wszystko posprawdzam. czarekgr, powiedz mi jeszcze jakim srodkiem najlepiej wymyc płytkę z kalafonii??
 
Okazało sie że ten kanał który nie grał jednak gra ale bardzo cicho (z preampem i bez). Znalazłem tez nietypowe zjawisko: podłaczyłem kolumne do uszkodzonego kanału, pusciłem muzyke i odkręciłem potencjometr niemal na max. I tak po kolei zacząłem dotykac poszczególnych elementów. Nic szczególnego sie nie działo oprócz tego że jak dotknałem małego tranzystora w obudowie TO92 muzyka ścichła nieco i w głosniku pojawił się szum. Tak się zdarzyło w przypadku tylko tego jednego tranzystora. Na drugim sprawnym kanale nie ma tego zjawiska.

Wymienię go i zobaczymy co bedzie się dziac dalej.
 
A mam pytanie też o nada, jeżeli go włączam słychać takie "łup" z lewej kolumny. Mam tak przy wyłaczaniu lub włączeniu, nieważne jaki volume mam ustawiony, wcześniej nie było takiego problemu. Jakieś pomysły ?
 
nooboutside, jakiego NADa masz?? Masz w nim jakis układ od opóźnienia załączania kolumn?? W moim NADzie przy włączaniu nie ma tego zjawiska bo jest przekaźnik ktory załacza kolumny z drobnym opóźnieniem, ale przy wyłączaniu już ten układ nie działa i jest niezłe pukniecie.

Co do mojego wzmacnaicza, to poddałem sie i oddałem go do naprawy ;P Okazało sie że padła jedna dioda w przedwzmacniaczu, w sumie tam nie szukałem, myślałem że to wina końcówki bo dając sygnał na końcówke dalej jeden kanał grał znacznie ciszej. No ale cóż, 60zł lżej w kieszeni :D
 
ŁukaszN napisał:
czarekgr, powiedz mi jeszcze jakim srodkiem najlepiej wymyc płytkę z kalafonii??

Dobrze się myje w rozpuszczalniku nitro, ale trzeba uważać potrafią się rozpuszczać niektóre plastiki, koszulki z elektrolitów. Ale jak nie myjesz w myjce, tylko od spodu pędzelkiem to nic się nie stanie.
Nitro chyba najlepiej rozpuszcza, ale inne środki które tu koledzy wymienili też się nadają.
 
Powrót
Góra