• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Uszkodzony wzmacniacz z samochodowej tuby aktywnej

  • Autor wątku Autor wątku etaks
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
Rejestracja
Gru 28, 2012
Postów
321
Reakcji
0
Lokalizacja
Gorlice
Panowie, może ktoś mnie naprowadzi co może być nie tak z tym układem. Jakiś czas temu próbując uruchomić tubę samochodową w domu coś pykło i przestało dawać oznaki życia. Kabel zasilający znacznie się rozgrzał. Nie wiem czy podałem za duże napięcie czy odwróciłem polaryzację, w każdym razie po wyjęciu elektroniki zobaczyłem spaloną diodę prostowniczą na wejściu zasilania. Dziś ją wymieniłem ale wzmacniacz nie działa tak jak powinien. Po podaniu sygnału głośnik cały czas drży i buczy delikatnie, dodatkowo po pokręceniu nieco głośności bardzo słabo słychać dźwięk ale jest on strasznie zniekształcony. Gdy dalej podkręcam następuje pyknięcie w głośniku (takie jakby podłączyć do niego baterię) i dźwięk znika (muzyka), buczy dalej i do tego regularnie zaczyna pykać w głośniku co ok 1-2 sek. Wygląda to tak jakby szło falami jakieś skumulowane napięcie na głośnik.

Co jeszcze mogło się spalić razem z tą diodą?
Na czerwono zaznaczona wymieniona już dioda.

pl2.jpg
pl1.jpg
pl3.jpg

Najgorsze, że nie mam w tej chwili żadnego multimetru żeby cokolwiek pomierzyć.
 
Co jeszcze mogło się spalić razem z tą diodą?
dwa tranzystory oraz układ scalony.
Nie wiem czy podałem za duże napięcie czy odwróciłem polaryzację,
no ale z takim podejściem do uruchamiania elektroniki to polecam ci oddać to komuś kto wie co to plus i minus w zasilaniu...
Najgorsze, że nie mam w tej chwili żadnego multimetru żeby cokolwiek pomierzyć.
i ma multimetr
 
no ale z takim podejściem do uruchamiania elektroniki to polecam ci oddać to komuś kto wie co to plus i minus w zasilaniu...
Napięcie podane 13,5V, jeśli chodzi o odwrotne podłączenie to raczej nie mogło mieć to miejsca jednak nie wykluczam takiej teoretycznej możliwości. Możliwe uszkodzone układy sprawdzę. Złośliwości proszę zachować dla siebie. Dla Twojej wiadomości, odróżniam + od -, a gdybyś dokładnie czytał to pisałem, że nie mam w tej chwili multimetru więc nie mogę teraz niczego sprawdzić - to nie znaczy, że nie mam go wcale.
 
Powrót
Góra