Ja mam watpliwosci co do wyboru nauka/praca. Z jednej strony studia mam za 2 lata, bo wtedy koncze technikum, ale na stale wyjezdzac za granice nie mam zamiaru, bo za duzo mnie tu trzyma - na przyklad dom - nie chce sie chwalic, ale mieszkam w czyms o niebo lepszym niz mieszkanie w bloku, domki jednorodzinne itd.. To mam po rodzinie i to ma prawie 100 lat i jest super wypasione i strasznie drogie w utrzymaniu ;D W kazdym razie nie zamierzam sie wyprowadzac... Zastanawiam sie wiec nad perspektywa zarobienia jakiegos szmalu za granica i otworzenia interesu w Polsce - ale wiadomo jak jest u nas - korupcja i te sprawy. Ci co sie juz dorwali do koryta, to zazwyczaj politycy, obrzydliwie bogaci biznesmeni - w sumie nikt z czystym sumieniem... Swoja droga zauwazyliscie, ze w Polsce niejako nie ma klasy sredniej? Albo zarabia sie malo, moze troche wiecej, albo sie jest milionerem. Po tym wlasnie mozna poznac biedny kraj... Ale nie wyjezdzajcie wszyscy, bo to wlasnie nasze pokolenie powinno miec jakis wklad w to, zeby bylo lepiej!!!!!!!
P.S. Nawet nie probuje przeczytac tych wypocin, wiec za wszystko z gory przepraszam...