• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

wątek motoryzacyjny

  • Autor wątku Autor wątku mIKI
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
Kupując auto za 2 tysie musisz się liczyć że musisz co najmniej 1 tys zainwestować aby auto było w dobrym stanie a i tak na wartości nie zyska.
 
Jak ma autko pojezdzic i isc na zlom to wystarczy tylko dobrze poszukac. Zwineli mi poprzednie auto, szukalem czegos na "chwile" bo wiadomo ze auta na dluzej nie kupuje sie w jeden dzien. Zmien podejscie nie szukaj konkretnych modeli aut, ja wrzucilem w gumtree 500-1300 (300 do stargowania) i szukalem czegos co nie jest od handlarzy i w miare normalnie jezdzi i nie jest roznokolorowy. Znalazlem Escorta 1.3 '96 opłacony z przegladem, od pierwszego wlasciciela kupiony w polskim salonie (:D) troche rdzewieje ale nie ma tragedii wiec chyba powazniej bity nie byl, Pan byl lekarzem mial 3 auta a w tym wozil ogromnego psa (widzialem tego psa ale nie wiem co to za rasa), nawet ksiazke serwisowa (WYPELNIANA) mi dal, z garazu przyniosl jeszcze dwa zaglowki bo byly zdjete (kratka) i kieszonke bo sam zalozyl (fordowskie) radio :D auto jezdzaca legenda :D nawet tego zlomka na siebie nie rejestrowalem po zakupie tylko kupilem lusterko i pokleilem zderzaki tasma bo byly troche popekane, rok jezdze tylko OC jest na mnie wlewam benzynke i jazda.

Lepiej pojezdzij i poszukaj dobrze bo jak widzisz czasem sa jakies dobre okazje ale ja za takiego zlomka wiecej niz tysiac bym nie dal tylko patrz zeby sie nie zabic. Zlomka później oddasz na złom to Ci zapłacą jeszcze około 600.
 
Ostatnia edycja:
W aucie za takie pieniądze to rdza nie jest taka ważna przecież, najważniejsze sprawdzić podłogę i mocowania zawieszenia czy to wszystko się trzyma kupy, wygląd zewnętrzny odłożyć raczej na dalszy plan, jeśli auto w miarę chodzi i nic się nie świeci na konsoli, do tego zawieszenie trzyma się kupy to auto na pewno jeszcze trochę pojeździ.
 
A właśnie, Escort.
Mój sąsiad z ulicy sprzedaje takiego, dokładnie to ogłoszenie: http://olx.pl/oferta/ford-escord-kombi-CID5-ID6uGjR.html
Widuję go od paru lat jak jeździ, nie jest w złym stanie, nie kopci, jest trzymany w garażyku na posesji, więc też i rdzy za dużo nie powinien mieć. Właściciel to już starszy pan i dużo nim nie śmiga.
O tu widać na GSV, jak sobie stoi w garażyku:

0532xebp6rts3kyxmdhi_1406278807.jpg


Jest do jazdy od razu wg mnie.
Z Mińska Maz. nie masz tak daleko :)
 
Ostatnia edycja:
najważniejsze sprawdzić podłogę i mocowania zawieszenia czy to wszystko się trzyma kupy,
Swoim bylem p ozakupie i tak na przegladzie u znajomego, szarpaki itd, mowil ze tragedii nie ma, nie szalec to pojezdze no i tak jezdze tak rok szkoda sprzedac bo auto pali na dotyk a jak cos potrzebuje do domu przewiezc jakas ziemia ogrodowa to wrzucam w escorta i nie placze ze sie w aucie podloga pobrudzila. nawet 400 kg granitowych kostek udalo mi sie nim przewiezc :D wiec taki wół roboczy a do normalnej jazdy drugie auto.

Mój sąsiad z ulicy sprzedaje takiego, dokładnie to ogłoszenie: http://olx.pl/oferta/ford-escord-kom...5-ID6uGjR.html
Ten escorcik fajny jak to 16 V 1.3 to powinien lepiej sie zbierac niz moj i mniej palic. No i OC powinno byc niskie.

Ok.... a co z moim pytaniem?
Nie pomoge bo nie posiadam takiego urzadzenia
 
Ok.... a co z moim pytaniem?

Ja również:( w zasadzie to nawet za darmo bym tableta nie chciał bo jest mi to totalnie zbędne, Ty pewnie masz tam NAVI ??

- - - - - aktualizacja - - - - -

Swoim bylem p ozakupie i tak na przegladzie u znajomego, szarpaki itd, mowil ze tragedii nie ma, nie szalec to pojezdze no i tak jezdze tak rok szkoda sprzedac bo auto pali na dotyk a jak cos potrzebuje do domu przewiezc jakas ziemia ogrodowa to wrzucam w escorta i nie placze ze sie w aucie podloga pobrudzila. nawet 400 kg granitowych kostek udalo mi sie nim przewiezc :D wiec taki wół roboczy a do normalnej jazdy drugie auto.
To jest fajne w takim aucie że ktoś Ci przytrze eee.tam, podłoga czy bagażnik ubrudzisz eee tam ;)
 
ty chyba nie wiesz co mówisz!!!!!!!!!!
silnik maja nie do zniszczenia

aktualnie mam dwie (ja i mój brat) 1.4 i 1.5
przebieg 385tys i 260tys
caly czas jezdzone na 5w50 mobil 1 racing
i nie ma mowy o jakimkolwiek ubytku oleju

ktos ci bredni nagadal

silniki nissana to jedne z najleoszych jakie powstawaly

niestety blacharka to inna bajka
moja ma juz sporo dziur

wyladuje na szrocie z tego wzgledu ale silnik nadal brzytewka

Handluj z tym :)

Potem nastała Almera N15: gdyby ktoś wziął nudę, pomieszał ją z praktycznością, następnie wszystko razem zlał do jednej kadzi, do tej kadzi włożył gąbkę, a gąbkę wyżął, to plama ułożyłaby się właśnie w kształt Almery N15. Była tak ciekawa, jak wynik meczu piłkarskiego w trzeciej lidze albańskiej i rozkład jazdy autobusów podmiejskich w powiecie wąbrzeźniańskim. Ale Nissan nie powiedział ostatniego słowa w dziedzinie nudnych kompaktów, o nieee! Pokazał bowiem N16. Almera N16 wyglądała jak mydło, na które ktoś nadepnął, albo jak galaretka z nóżek cielęcych, która wypadła z formy. Dodatkowo dołożyli jej same nieudane silniki: 1.5, który był słaby jak „Mroczne widmo”, 1.8, który żarł olej jak rekin rybaków w „Szczękach”, diesla 2.2 który ważył tyle co Tico, albo fantastycznego 1.5 dCi, który obracał panewki jak Rasputin damy dworu.
 
E tam. Gadanie. Miałem N16.
Na pierwszy rzut oka ona wygląda nieszczególnie, ale jak człowiek popatrzył dłużej okazywało się że wygląda całkiem fajnie. Wnętrze może niezbyt urocze ale wygodne, IHMO właściwie tylko citroeny im dorównują.

Miałem 2.2. Miał bolączkę w postaci pompy wtrysku siemensa (jedną jedyną rzecz wzięli od Niemców i się pie...oliła i to za ciężką kasę) poza tym lać i jeździć. Ale ogólnie jako używka nie polecam, bo wprawdzie rzadko się coś przy nim robi, ale zwyczajnie części drogie. A przy większych przebiegach nie ma opcji, zawsze coś trzeba zrobić. Mój jak go sprzedałem miał na liczniku 260k (ale po stopniu zużycia wnętrza podejrzewam że ze 100k więcej) i oprócz tej pompy już od czasu do czasu trzeba było coś zrobić w zawieszeniu, ale ani elektronika nie szwankowała, ani żadne elementy wyposażenia, ani dwumasy ani tego typu rzeczy.
Silnik miał swoją urodę do prowadzenia, bo miał bardzo krótki zakres maksymalnej mocy, ale jak już się człowiek nauczył, to sporo różnych 1.9 zostawało w tyle, szczególnie przy większych prędkościach.
Do nowszych N16tek dawali jeszcze 1.9 dci ale nic na jego temat nie wiem.
 
Potem nastała Almera N15: gdyby ktoś wziął nudę, pomieszał ją z praktycznością, następnie wszystko razem zlał do jednej kadzi, do tej kadzi włożył gąbkę, a gąbkę wyżął, to plama ułożyłaby się właśnie w kształt Almery N15. Była tak ciekawa, jak wynik meczu piłkarskiego w trzeciej lidze albańskiej i rozkład jazdy autobusów podmiejskich w powiecie wąbrzeźniańskim. Ale Nissan nie powiedział ostatniego słowa w dziedzinie nudnych kompaktów, o nieee! Pokazał bowiem N16. Almera N16 wyglądała jak mydło, na które ktoś nadepnął, albo jak galaretka z nóżek cielęcych, która wypadła z formy. Dodatkowo dołożyli jej same nieudane silniki: 1.5, który był słaby jak „Mroczne widmo”, 1.8, który żarł olej jak rekin rybaków w „Szczękach”, diesla 2.2 który ważył tyle co Tico, albo fantastycznego 1.5 dCi, który obracał panewki jak Rasputin damy dworu.

HeHeHe ;) Ku chwale posępnego Złomnika ;)
 
G... prawda z tymi silnikami 1.5 w benzynie
Tak sie składa, ze ta co ma 260tys ma taki :)
Jeździ od nowości na syntetyku mobil 1 5w50 i nawet grama oleju nie weźmie
Jest u nas od 2008r i sprawuje sie swietnie

Co do wyglądu to co kto lubi
Mi osobiście pasuje



Jeździliśmy nia tez bez strachu co rok za granice

Chciałbym zeby wszystkie moje samochody były takie jak ona
 
Powrót
Góra