• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

wątek motoryzacyjny

  • Autor wątku Autor wątku mIKI
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
2x tańsze paliwo to 2x tańsze paliwo i nawet jak się zarabia duże pieniadze to po co wydawać je bez sensu.
Dokładnie o to chodzi, zaoszczędzone pieniądze, mozna lepiej zainwestować. Ja nie mam zamiaru unosić sie honorem i jeździc na PB tylko dla tego, ze to lepsze paliwo, albo że wstyd tankować LPG to lepszego samochodu. Samochód tym bardziej wiekowy to niezła skarbonka, której i tak nie rozbijesz gdy będziesz chciał się jej pozbyć, więc po co pompować jeszcze wiecej kasy w auto skoro można zaoszczędzić na paliwie?? Co prawda auto, oszczędza nasz czas i daje więcej komfortu, ale i tak bezlitośnie czyści nam kieszenie.
 
Auto kupowałem z gazem więc kosz inwestycji = 0zł, zyski to 17zł na każde 100km, co daje mi rocznie około 6000zł oszczędności - niech się silnik co rok psuje to dalej będę zadowolony :)
 
Ktoś tu pisał o jakimś civicu, że na gazie nie odczuł różnicy w wydanych pieniądzach na gaz. Nic, tylko można się pociąć, a nie chwalić się, że gaz nie jest tańszy.

To ja pisałem ale chyba mnie źle zrozumiałeś. Nie pisałem, że nie czułem różnicy w wydawanych pieniądzach na gaz tylko, że nie czułem różnicy w pracy silnika na gazie w porównaniu do benzyny.

---------- Post dodany o 10:51 ---------- Poprzedni post o 10:41 ----------

Auto kupowałem z gazem więc kosz inwestycji = 0zł, zyski to 17zł na każde 100km, co daje mi rocznie około 6000zł oszczędności - niech się silnik co rok psuje to dalej będę zadowolony

Ja też 2 razy chyba już pisałem, że auto kupiłem z zamontowanym gazem czyli kalkulacje co do opłacalności montażu LPG mnie nie dotyczą. Ja jeżdżę sporo mniej i u mnie wychodzi oszczędność ok 3000zł rocznie. Czyli nawet jak bym założył gaz sam to po roku by się zwrócił.

Kto chętnie raz do roku wrzucił by 3000zł do śmieci? Ja wolał bym zrobić serwis auta łącznie z wymianą opon i oleju w skrzyni, silniku, świec, itp.
 
no wlasnie na silniku hondy 1.4 robilismy testy
silnik bez gazu mial 87km
nastepnie zostal zagazowany i wystrojony i wyszlo 15-17koni mniej
zeby to odzyskac zastal zamowiony kolektor wydachowy z nierdzewki 4-2-1 i tlumik przelotowy
do tego poszerzony zostal dolot i wjechal storzek
po strojeniu odzykal silnik moc
spalanie wzroslo o ok 1L gazu
silnik przejechal tez ok 80tys i dokonal zywota

teraz ta hodna jezdzi na 1.8 z integry i lepiej niz dobrze
 
No widzisz, zrobiliście testy i macie wszystko jak na dłoni. Ja zaznaczyłem, że są to tylko moje subiektywne odczucia. Nie napisałem, że silnik nie stracił na mocy, tylko, że ja tej różnicy nie odczułem. Tak więc, ja nie twierdzę, że LPG nie wpływa negatywnie na silnik( tak pod względem osiągów jak i trwałości), tylko, że w moim przypadku to nie ma znaczenia gdyż jeżdżę zbyt mało, żeby się tym przejmować. Hondą zrobiłem może 10tys.
Pozdrawiam.

---------- Post dodany o 12:02 ---------- Poprzedni post o 11:30 ----------

Gaz jest przedewszystkim dla ludzi, którzy jeżdżą DUŻO, to podstawa. Bardzo dużo jest ludzi, którzy mają samochód nie najlepszy, ale gazu w nim nie mają bo poco. Żeby się 10 lat zwracał?
Zamiast powielać mity wystarczy wziąć kalkulator w dłoń i wykonać parę obliczeń. ;)

Podam przykład, moja mama jeździ 16 letnią astrą 1.6 na benzynie, dojazdy tylko do pracy dają ok 8tys. km rocznie a łączny przebieg wychodzi ok 10tys. km rocznie. Spalanie benzyny wynosi 8L/100km co daje 4000zł rocznie na benzynę, zakładając, że gazu spaliła by nawet i 10L to gaz kosztował by 2600zł. Różnica kosztów w przeciągu roku daje zwrot za ew. montaż instalacji gazowej więc gdzie jest to 10lat jazdy, żeby się zwróciła instalacja? A zaznaczam, że auto jeździ do pracy w obrębie miasta.
 
Cześć,
tak sobie czytam ten wątek i tak sobie myślę jakim będę obiektem drwin jeśli podam mój przypadek :)
w 2008r zakupiłem nową Skodę Roomster 1,9 TDI za kwotę 67 000zł. Jeżdzę rocznie nie więcej jak 16-17kkm

Pozdrawiam i czekam na komentarze
 
bociek14 a ile by zaoszdzedzila jezdzac autobusem i kupujac bilet miesieczny ;)
a i mogla by nie kupowac samochodu :)
same oszczednosci ;)
 
Cześć,
tak sobie czytam ten wątek i tak sobie myślę jakim będę obiektem drwin jeśli podam mój przypadek
w 2008r zakupiłem nową Skodę Roomster 1,9 TDI za kwotę 67 000zł. Jeżdzę rocznie nie więcej jak 16-17kkm

Pozdrawiam i czekam na komentarze

Radzę przygotować się na mocne słowa. Nie wiem czy jako taki burżuj masz prawo się tu wypowiadać. Ja za 12 letniego chryslera prawie zostałem przez niektórych zjedzony. :D

---------- Post dodany o 13:01 ---------- Poprzedni post o 12:59 ----------

bociek14 a ile by zaoszdzedzila jezdzac autobusem i kupujac bilet miesieczny
a i mogla by nie kupowac samochodu
same oszczednosci

Generalnie to najlepiej zwolnić się z pracy. Wtedy odchodzą jakiekolwiek koszta dojazdów. :lol:
 
"Radzę przygotować się na mocne słowa. Nie wiem czy jako taki burżuj masz prawo się tu wypowiadać. Ja za 12 letniego chryslera prawie zostałem przez niektórych zjedzony"
RpS_laugh.gif


I co z tego, przejmujesz się tym? :)
 
Brawo, co w tym złego. Miałeś kase kupiłeś bryke diselek, obyś tylko do tego gazu nie ładował :)
 
Cześć,
tak sobie czytam ten wątek i tak sobie myślę jakim będę obiektem drwin jeśli podam mój przypadek :)
w 2008r zakupiłem nową Skodę Roomster 1,9 TDI za kwotę 67 000zł. Jeżdzę rocznie nie więcej jak 16-17kkm

Pozdrawiam i czekam na komentarze

Nie lepiej było Yeti kupić? ; ]
 
Jak byś chciał to kolega chipuje te diesle ;), efekty zauważalne mocy więcej a co do spalania to trudno powiedzieć bo im ma program na więcej mocy tym bardziej ciśnie :D
 
Jak byś chciał to kolega chipuje te diesle , efekty zauważalne mocy więcej a co do spalania to trudno powiedzieć bo im ma program na więcej mocy tym bardziej ciśnie

moj kolega wspolpracuje ze znanym tunerem z brodnicy
robili wiele samochodow bo specjalizuja sie w TDI

na wlasnym przykladzie (jezdzilem pol roku tego kolei golfem) po dlubnieciu ze 101 na 136km spalanie pozostalo bez zmian
 
A ja dzisiaj jeździłem mondziakiem I 1,8 TD (90km) i muszę przyznać, że bardzo przyjemnie się jechało :) Od tego momentu polubiłem fordy :)
 
na wlasnym przykladzie (jezdzilem pol roku tego kolei golfem) po dlubnieciu ze 101 na 136km spalanie pozostalo bez zmian

Moim zdaniem jest to kolejny samochodowy mit - mam mocniejszy silnik a spalanie bez zmian, prawie perpetum mobile. Wniosek trzeba wysnuć inny, po prostu nie korzystałeś w wymierny sposób z dodatkowej mocy i nie było powodu aby silnik więcej palił, czyli całe te chipowanie było w twoim wypadku nieprzydatne. Zacznij jeździć tak, że przy każdym przyspieszeniu, wyprzedzeniu, na prostej będziesz korzystać z dodatkowej mocy a spalanie musi wzrosnąć bo moc nie bierze się tylko z powietrza.
 
Moim zdaniem jest to kolejny samochodowy mit - mam mocniejszy silnik a spalanie bez zmian, prawie perpetum mobile. Wniosek trzeba wysnuć inny, po prostu nie korzystałeś w wymierny sposób z dodatkowej mocy i nie było powodu aby silnik więcej palił, czyli całe te chipowanie było w twoim wypadku nieprzydatne. Zacznij jeździć tak, że przy każdym przyspieszeniu, wyprzedzeniu, na prostej będziesz korzystać z dodatkowej mocy a spalanie musi wzrosnąć bo moc nie bierze się tylko z powietrza.
albo dodatkowa moc powstala tylko z obliczen a nie hamowni.
 
Powrót
Góra