• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

wątek motoryzacyjny

  • Autor wątku Autor wątku mIKI
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
to wtedy będzie najprościej, najszybciej i najmniej problematycznie zmienić tłumik po prostu - albo podjechać do tłumikarza, może akurat przypadkiem będzie miał co dosztukować, żeby działało.
 
czy ktos z forumowiczow uzywa opon calorocznych?

zastanawiam sie czy zostawic 2 komplety tanich, uzywanych opon sezonowych, czy moze zaszalec i kupic nowe opony caloroczne?


autko slabe, lekkie, jezdze raczej plynnie i spokojnie. robie 2x w roku dluzsza trase, a tak to tylko jazda po miescie


letnie mam jakies chinczyki o ktorych nawet nie znajde opinii w sieci
na suchym sa OK, ale jak lekko popada to traca przyczepnosc bardzo szybko! tak wiec dosc szybko pojda do zmiany...


komplet nowych dębic navigator 2 to 600zl + 80zl zalozenie. tak wiec mialbym spokoj na jakies 4 lata z kosztem 170zl/rok

a jaki bedzie koszt uzywanych sezonowych? po ile chodza uzywki?
 
Zrób nadgodziny albo weź raty i kup dwa komplety nowych opon... Czasem zadajesz takie pytania, że żal mi Ciebie...
 
a ty czasami nie potrafisz sie dostosowac do warunkow innych?

jaki jest sesn pakowac 1500zl w opony do samochodu o takiej samej wartosci?!

jakbym mial cos co mozna nazwac wspolczesnym samochodem to bym nawet o tym nie myslal!
 
Kolega już 8 lat jeździ zimą na letnich i ma się dobrze.
Wujek w swoich autach robi dokładnie to co ty chcesz Pawle i sobie chwali (w tym roku kupił właśnie nawigatory do rocznego Hjundaja i10).
Opona zimowa, to tak naprawdę opona śniegowa, a ile śniegu mieliśmy ostatnio chyba każdy wie.

Używane gumy mają średnio 5-8 lat,a głębokość bieżnika to 4-6mm, chyba że znajdziesz używki w dobrym stanie, ale wtedy cenowo wychodzą niewiele mniej jak nówki i do jest żaden interes.

Kup nawigatory i masz 5 lat spokojnej jazdy :) Co nowa guma to nowa guma, a nie używany szrot z Rajchu z rocznika 08.
 
Ja jakoś nie jestem przekonany do całorocznych.
Fakt że zim nie mamy ostatnio, ale zimowa opona nie tylko na śniegu się lepiej zachowuje ale też w niskich temperaturach, szczególnie jak jeszcze pokropi.
Letnia jest twardsza i w lato mniej się zużywa, auto "nie pływa".
Paweł śmieszą mnie wypowiedzi ludzi (mówię ogólnie) że nie warto wkładać danej części do samochodu ponieważ przewyższa jego wartość, w Twoim przypadku opony. Opony to przede wszystkim bezpieczeństwo, w razie wypadku policja pierwsze co stwierdza stan ogumienia, a w razie nieprawidłowości ubezpieczalnie wypierają się jak mogą. To samo ma miejsce z innymi częściami. Nieodbieraj tego jak atak :-) Moje zdanie takie że mając samochód trzeba się liczyć z pewnymi kosztami, na jednych można zaoszczędzić, na innych nie warto.
A kupując używki nie wiesz na co trafisz, pozrywane druty a później nieumiejętnie bieżnikowane, bo pewności nie masz że po kilkuset km bieżnik Ci nieodleci.
 
Były testy takich opon wielosezonowych. Głównie w warunkach zimowych. Niektóre wypadły nawet dobrze.
Poszukaj testów z gazet. Nie pamiętam teraz w której gazecie widziałem test
 
Paweł jako człowiek związany zawodowo z motoryzacją zachęcam aby nawet nie myśleć o oponach używanych. 6 letnie opony niby z 4mm bieżnikiem nadają się do utylizacji a nie jazdy. Przed wakacjami zaryzykowałem do naszego rodzinnego auta letnie chińskie Membat Passion 215/55R17 98W XL. Zapłaciłem 195zł/szt. Gwarancja 2 lata. Za najtańsze "firmowe" musiałbym zapłacić 400zł/szt. Byłem przygotowany, że jak będzie problem z wyważeniem to od razu zwracam i kupuję lepsze. Mechanik powiedział, że tylko jedną musiał obracać i dopieszczać wyważenie. Generalnie wykonanie porównywalne do europejskich. Przejechałem na nich 4000km. Dużo po górskich serpentynach w deszczu, itd. Po tym czasie mogę powiedzieć, że rewelacyjne opony. Tyle, że ja nastawiam się na kolejna wymianę jak zużyję 50% bieżnika. Czyli za 3 lata kupuję nowe takie same a te kupi jakiś wariat za 90zł/szt :) Czyli za 400zł będę jeździł na nowych oponach :) W drugim aucie typu "szrot" którym turlam się do pracy (ma 15 lat) zawsze zakładałem nowe opony, bo to bezpieczeństwo.
Zimowe mam Goodyear UltraGrip. Za rok trzeba będzie wymienić i na zimę nie zaryzykuję chińskich ponieważ w każdej wolnej chwili lecę w góry na narty i na śniegu, błocie muszą się dobrze spisywać .
Co do wielosezonowych to osoby z branży z którymi rozmawiałem twierdzą, że to idealne rozwiązanie na miasto i krótkie wypady poza. Tak więc lepiej nowe wielosezonowe niż używki zimowe bo na pewno nie będą lepsze.
Pozdrawiam,
 
jaki jest sesn pakowac 1500zl w opony do samochodu o takiej samej wartosci?!

Nie obraź się, ale to trochę jakbyś dziewczynę na dyskotece poderwał i stwierdził,
że skoro seks masz za darmo, to na prezerwatywy nie będziesz wydawał :flapper:
Sorry, ale tu o bezpieczeństwo chodzi.. nie tylko Twoje..

a jaki bedzie koszt uzywanych sezonowych? po ile chodza uzywki?

Guma się starzeje,
używaną oponę mógłbym kupić, jeśli jeżdżona była kilka, maksymalnie kilkanaście miesięcy,
bieżnik zużyty w 10-15% i cena na poziomie 50% nowej* - takie okazje praktycznie się nie zdarzają,
więc zakup całorocznej jest jakąś alternatywą.. tyle, że ja o oponach z Dębicy mam akurat bardzo złe zdanie.

*(i to przy szerokich drogich kapciach, przy tańszych to kompletnie nie ma sensu)
 
Ostatnia edycja:
dużo lepiej jest kupić nawet opony w biedronce po 150-170 zł za sztukę niż pchać się w używane, kilkuletnie ale markowe opony za te same pieniądze. w zimówce chodzi głównie o to, żeby była miękka, a guma z czasem twardnieje, więc na dzień dobry traci się jej główną "funkcję". a całoroczne? imo średni pomysł, kupisz oponę, która będzie mocno średnia i na suchym, i na śniegu - a na mokrym może być słabo. tak jak było pisane, chodzi tutaj tylko i wyłącznie o bezpieczeństwo, a uważam, że kupowanie używanych opon bezpieczne nie jest. choć gdybym miał zestaw w porównaniu kilkuletnie używane zimówki a całoroczne ale nowe, to porównania by nie było... choć na mokrym na całorocznych, nowych, mocno się raz zdziwiłem i to bardzo negatywnie, jak mnie obróciło na rondzie :) i pamiętaj Pawle o jednym - nie musisz sprzedawać samochodu z oponami, jeśli auto zmienisz za rok to może akurat się okaże, że opony z poprzedniego auta da się na nie założyć i odpadnie Ci wydatek. ludzie tak często z akumulatorami robią, w pracy to częsty tekst "kupię lepszy akumulator, jak będę sprzedawać auto to włożę jakiś stary a ten przełożę do następnego" z oponami jest tak samo.
 
Z tymi nówkami to mocna przesada, wiadomo że guma traci swoje właściwości itp ale nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Np do mojego auta kpl 16" zimowych to ponad 1000zł za dobre opony, kupiłem w tym roku używki z końcówki 2014r, wszystkie mają bieżnik ponad 7,5mm i zapłaciłem 500zł z wymianą. Od 6 lat jeżdżę na tego typu oponach zarówno letnich jak i zimowych, mam zrobione dziesiątki tyś kilometrów i wszystko jest ok. Działa też to w drugą stronę, bez sensu jest kupić 7-10letnie zimówki z bieżnikiem na skraju zużycia i potem klepanie że wpadł poślizg a miał zimówki:)
 
Ostatnia edycja:
Na lato zawsze kupuję nowe oponki... na zimę wystarczą bieżnikowane :D jeździłem tak i w Felicji i w Octavii :) spokojnie na zimę starczają bieżniki :D prędkości się nie rozwija w zimie a guma miękka się dobrze kopie w śniegu :D
 
a ty czasami nie potrafisz sie dostosowac do warunkow innych?
jaki jest sesn pakowac 1500zl w opony do samochodu o takiej samej wartosci?!
jakbym mial cos co mozna nazwac wspolczesnym samochodem to bym nawet o tym nie myslal!
Czyli kupując kapcia bezpieczeństwo może być gorsze niż w lepszym aucie? Pytanie retoryczne Pawle...
 
Z tymi nówkami to mocna przesada, wiadomo że guma traci swoje właściwości itp ale nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Np do mojego auta kpl 16" zimowych to ponad 1000zł za dobre opony, kupiłem w tym roku używki z końcówki 2014r, wszystkie mają bieżnik ponad 7,5mm i zapłaciłem 500zł z wymianą. Od 6 lat jeżdżę na tego typu oponach zarówno letnich jak i zimowych, mam zrobione dziesiątki tyś kilometrów i wszystko jest ok. Działa też to w drugą stronę, bez sensu jest kupić 7-10letnie zimówki z bieżnikiem na skraju zużycia i potem klepanie że wpadł poślizg a miał zimówki:)

gdybyś miał więcej styczności z motoryzacją to wiedziałbyś, że poza wiekiem opony ma znaczenie sposób, w jaki była używana - styl jazdy, do tego geometria zawieszenia, jego sprawność itd. przegrzana zimówka bardzo mocno traci swoje właściwości, a jak była używana to się nie dowiesz.
 
Powrót
Góra