srekal34 nie porównuj Holandii do Polski pod względem piłkarskim... byłem tam na turnieju Holland Cup w Almere... miasteczko około 40 tysięczne a było 5 baz na których się grało, gdzie w każdej bazie było minimum jedno sztuczne i 2 trawiaste boiska. Moja grupa grała akurat na obiekcie FC Omniworld (teraz to chyba FC Almere City ), druga liga a maja dwa sztuczne boiska, 6 trawiastych i główną płytę stadionową. Przy takim zapleczu i dobrze wyszkolonej kadrze trenerskiej, talenty się nie marnują. U nas wygląda to niestety tak, że mnóstwo utalentowanych chłopaków, gra w juniorach przed B klasa czy A klasą, jeżdżą grać na kartofliskach, treningi typu: macie piłe i grajcie, to jak mamy być dobrzy technicznie ? Jeżeli nie zmieni się w Polsce system szkolenia to nie masz szans żebyśmy mieli dobrą reprezentację. Ja miałem to szczęście grać w lidze juniorów. Poziom tych meczy jest na prawdę o niebo lepszy niż takich rozgrywek przed A klasą, gra jest już poukładana, nie ma kopaniny, a przede wszystkim przeważnie graliśmy na boiskach równych jak stół. I tak to powinno wyglądać, tylko jest minus, liga juniorów kosztuje, bo raz dalekie wyjazdy, dwa jest 3 sędziów i każdy kasuje po 70zł za mecz. Przed A klasą jest jeden, albo dwóch co najwyżej i biorą po 30 chyba. Dlatego małych klubików na to nie stać.
A wracając do Reprezentacji w Euro 2012, to ewidentnie co rzuciło się w oczy to brak środka pola, dopóki nie będziemy mieć środkowego rozgrywające pomocnika na europejskim poziomie, to nie zdziałamy nic. Poza tym nie wiem jak Smuda wyobrażał sobie zwycięstwo wystawiając 3 nominalnych defensywnych pomocników, z których żaden nie jest kreatywnym zawodnikiem. Lewandowski był naszą pierwszą opcją podania w ataku, cofał się po piłkę, dostawał ją....no ale teraz co dalej, przecież z przodu już nikogo nie ma. Ja wiem, że mamy posuchę na tej pozycji, ale czy wystawienie Mierzejewskiego zamiast Murawskiego nie byłoby przynajmniej na papierze bardziej logiczne ? Przecież my mieliśmy to wygrać.
Ja mam wielką nadzieję że z Wolskiego wyrośnie dobry zawodnik, bo on mógłby rozwiązać nasz problem. Tylko, aby tak się stało, on musi wyjechać z Polski, doradzanie mu że jest jeszcze za wcześnie, że ma pograć jeszcze rok w Legii, wtedy będzie przygotowany jest niedorzeczne....panowie czego on się w tej Legii nauczy, w Polskiej słabej lidze, gdzie nikt nie zwraca uwagi na to jak piłkarze się prowadzą ? Jeżeli przeniesie się do mocnej drużyny, to same treningi z lepszymi już dadzą mu skok, rytm meczowy zachowa grając w drużynach rezerw. A po roku czy dwóch, może myśleć o przebiciu się do pierwszej jedenastki !
---------- Post dodany o 11:58 ---------- Poprzedni post o 11:49 ----------
Z tymi sztucznymi boiskami to się zgodzę, faktycznie po dobrym meczu, czuć kostki i kolana, ale taka kontuzjogenność jest w dużej mierze związana z nieprzykładaniem się zawodników do rozciągania. Przygotowanie ogólnorozwojowe młodych piłkarzy czasem woła o pomstę do nieba...Jako że graliśmy w tej lidze juniorów widziałem jak wygląda rozgrzewka juniorów Ruchu Chorzów, kilku zawodników było wstanie na prostych nogach ręką ziemi dotknąć. No to ja ma się nie mieć wtedy kontuzji ? Druga sprawa, u nas odnowa biologiczna polega na tym że po treningu się na piwo idzie

na zachodzie chłopaki mają dostęp do sauny, basenu. Poza tym sprawa suplementów...na zachodzie normalność, u nas trenerzy nie wspomną nawet o tym, żeby po treningu jakiś Mg połknąć.