• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Wzmacniaz audio na przetwornicy do auta

Rejestracja
Maj 18, 2009
Postów
118
Reakcji
0
Lokalizacja
Kalisz
Zastanawiam się ostatnio nad zrobieniem wzmacniacza do auta. W miare możliwości jakieś 70Watt wystarczy.

Poszperałem i znalazłem bardzo prostą przetwornicę:
http://www.cyfronika.com.pl/kityNE/ne204-k.pdf
tylko, że ona nie jest na napięcie symetryczne. Można Do niej zastosować trafo, ale teraz pytania: jakie? Ile zwoi? itd.
Zastanawiam się, czy nie da się zrobić dwóch takich przetwornic połączonych ze sobą, by mogły dać symetryczne napięcie?

Ale tak myślę: po co kombinować, jak można to zastosować:
http://www.cyfronika.com.pl/kityNE/ne204-k.pdf

I do tego wzmacniacz:
albo na TDA7294
albo http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic258686.html
albo http://jabel.com.pl/files/instrukcje/J-035.pdf

Moje pytania:
-co jest lepsze: kombinowanie z pierwszą przetwornicą, czy zrobienie drugiej?
-który wzmak najlepiej sie nada? A może inne propozycje?

oczywiście, wszystko będzie rozważane pod względem ceny - najlepiej jak najtaniej ( ok 50-70zł - części - jakie da rade - z odzysku)
 
żuberek, budowa takiego wzmacniacza jest nie uzasadniona ekonomicznie.
taniej, szybciej, bezpieczniej wyjdzie kupic uzywke lub nawet taniego chinczyka

sens takiej budowy jest dopiero gdy chcesz uzyc dobrego wzmacniacza lub wzmacniacza duzej mocy

a co do przetwornicy - poszukaj przetwornicy irka. AVT2732
 
Pawel S. napisał:
ens takiej budowy jest dopiero gdy chcesz uzyc dobrego wzmacniacza lub wzmacniacza duzej mocy
w przypadku, gdy bede musiał kupować wszystkie części, ale ja w miare możliwości byłbym w stanie zdobyć je z odzysku. Co prawda tranzystory mocy czy scalaki musiałbym kupić, ale kondensatory, opory, drut owojowy - to wszystko mam
 
żuberek napisał:
kondensatory, opory, drut owojowy - to wszystko mam

To akurat kosztuje grosze a najwiekszy koszt to wiedza i czas co trzeba miec zeby wykonac dzialajaca przetwornice. No i przede wszystkim dobry rdzen a nie jakis smiec z odzysku. Nigdzie tez nie kupisz sensownej obudowy a i kupno zlacz czy oprawki bezpiecznika samochodowego to tez nie maly problem. Jak juz sie z tym uporasz to wstawienie do przetwornicy pierdziawki TDA popsuje caly efekt.
 
irek napisał:
najwiekszy koszt to wiedza i czas
Czas akurat mam, wiedza - specem nie jestem, ale z miłą chęcią podejmuję się wyzwań, a z resztą internet zasypany jest różnego rodzajami artykułów pomocniczych
irek napisał:
Nigdzie tez nie kupisz sensownej obudowy a i kupno zlacz czy oprawki bezpiecznika samochodowego to tez nie maly problem.
wydaje mi sie, że to nie jest aż tak wielki problem. Mieszkam na wsi i nauczyłem się kombinować. Ostatnio obudowę do zasilacza warsztatowego zrobiłem z metalowego drobnego sita ( dzięki temu max wentylacji) oraz płyty pilśniowej
Jak juz sie z tym uporasz to wstawienie do przetwornicy pierdziawki TDA popsuje caly efekt.
dlatego więc powstał ten temat. Rozważam tylko możliwości. Ale chętnie wysłucham wasze opinie. Nie twierdze, że TDA to najlepsze. Szczerze, to chętnie bym zrobił coś na mosfetach. Ale wchodzi tu w gre również kosztorys całej zabawy.
 
żuberek napisał:
Ale wchodzi tu w gre również kosztorys całej zabawy.
Prawdopodobnie cala zabawa i eksperymenty zamknie sie w 1000zl. No i rok- dwa lata na pewno temu poswiecisz (jak w miedzyczasie sie nie zniechecisz) zanim uzyskasz zamierzony efekt. To tak z doswiadczenia i obserwacji innych rzucajacych sie na takie akcje. Wiekszośc po kilku miesiacach zabwach, wydanych paru stówach rzuca wszystko w diabły i tyle z tego jest.
 
pegelmesser napisał:
Prawdopodobnie cala zabawa i eksperymenty zamknie sie w 1000zl. No i rok- dwa lata na pewno temu poswiecisz
Czegoś tu nie rozumiem. Części do przetwornicy i do wzmacniacza ( dobrego) by wyniosły pewnie koło 200zł. może więcej. Ale jakim cudem 1000zł?

Dwa lata? A niby czemu dwa lata? Skompletowanie części, wykonanie płytki, nawinięcie trafa, przylutowanie elementów do płytki, podłączenie i sprawdzenie, wyregulowanie, wykonanie obudowy - całość pewnie góra miesiąc, ok może dwa miechy, ale dwa lata?
Czy wy myślicie, że ja wszystkiego od podstaw bede sie uczył? Jestem absolwentem technikum elektronicznego, podstawy mam.
 
żuberek napisał:
Dwa lata? A niby czemu dwa lata? Skompletowanie części, wykonanie płytki, nawinięcie trafa, przylutowanie elementów do płytki, podłączenie i sprawdzenie, wyregulowanie, wykonanie obudowy - całość pewnie góra miesiąc, ok może dwa miechy, ale dwa lata?
Czas start.

Wykonanie praktyczne to kilka dni moze i zajac nawet. Ale nie zrozumiales chyba o co chdzi.
 
żuberek, obudowy do wzmacniaczy samochodowych pelnia rownoczesnie role radiatora
w najtanszej wersji jakbys uzyl dostepnych radiatorow i polaczyl je aluminiowa blacha to koszt takiej obudowy wynioslby 100-200zl. a za 50-100zl kupisz uszkodzony wzmacniacz gdzie juz bedzie przetwornica i bedzie obudowa
w zasadzie lepiej dolozyc 50zl i kupic dzialajacy wzmacniacz :P

tez planowalem robic przetwornice do CA ale brakuje mi i wiedzy i czasu...
z tego drugiego powodu projekt odlozony na blizej nie okreslona przyszlosc :P
 
nowy wzmacniacz mozna kupic za ok 200zl wiec dzialajaca uzywka za okolo polowy tej ceny.
Nie ma sensu robic samemu tak malych mocy, co innego zrobic wzmacniacz powyzej 500W to wtedy ma to jakis sens.
 
Powrót
Góra