Witam.Zrobiłem sobie zasilacz z zasilacza od magnetowidu.Niestety dziś przez przypadek zostawiłem go na zwarciu włączonym przez 5minut i obudowa poprostu napełniła się dymem.Bezpiecznik jest cały.Teraz jak podłączę miernik do kabla zasilania to miernik piszczy,czyli jest zwarcie..Pod płytką w obudowie zrobiła się dziura od gorąca.Da się to jeszcze naprawić czy muszę szukać innej płytki??Można to bez obaw włączyć do prądu??Proszę o odp.Pozdrawiam