Powiem ci tak że kable powyżej pewnego pułapu cenowego nie słychać między nimi różnicy. A jak producent robi z kabla za przeproszeniem filtr tymi przeplataniami i materiałami użytymi i potem to sprzedaje i połowa ludzi czyta te głupoty w gazetach jakie to kable właściwości mają i sobie wkręca, ze kabelek zmienią to bassu maja więcej lub góra się zrobiła szczegółowa i przestrzeń poprawiała. Pewnie jak wepnie kabel co górę wyostrzy podniesie pewien zakres częstotliwości to i się wydaje ze góra szczegółowa, a jak kabel przytłumi pasmo wokali to i się wydaje że bassu więcej. I co to ludzie nie robią z autosugestią czytaną w gazetach. Takie moje zdanie albo się ktoś zgodzi albo nie.
Kabel ma przenosić tak dźwięk aby nie dodawał nic od siebie ani nie odejmował wtedy mogę nazwać go neutralnym. Połowa na rynku kabli są stworzone po to aby coś ująć aby dodać od siebie. 3/4 ludzi nie odróżni kabla za 100zł za metr a 500zł za metr tak jak i 3/4 nie rozróżnia mp3 od loosless mając porządny sprzęt (robili test na audiostereo ślepy) ale autosugestia dużo zdziała szczególnie jak się czyta te gazety audio w których piszą jak kabel gra i jak kolce graja i podkładki pod cd i myszka na cd. numer 7-8/2008 hifi i muzyka. Dobrze że tego nie kupuje tylko kobieta mi z pracy przynosi do poczytania.
[ Dodano: 2008-10-21, 02:40 ]
Uważam także że zmiany dźwięku pod wpływem kabli to są "smaczki" czyli zmiany znikome, dla jednych zauważalne dla innych nie.
Porównywaliśmy sprzęt naim 5 i starszą serie naim 3 wzmacniacza i cd przepinaliśmy z 10 razy w slepym teście i na 10 osób wszyscy stwierdzili że zmiana jest znikoma i ledwo wyczuwalna. Ale wszyscy nie dokonca byli pewni co lepsze naim 5 czy naim 3 i podobnie jest z kablami powyżej pewnego pułapu cenowego. Takie moje zdanie.