• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Zbig MOSFET 3.0 - SyMOS

  • Autor wątku Autor wątku Zbig
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
Natan
Schemat jest na poprzedniej stronie. Generalnie to trzeba bylo by troche to przeliczyc pod konkretnego pacjenta. Jak bedziesz mial zamiar robic to ci wkleje schemat taki jak trzeba.


Zbig
Generalnie duzo wiecej pradu nie potrzeba bo stopien napieciowy u ciebie pewnie mial z 10-15mA, po dolozeniu wtornika stopien napieciowy mozna zbiasowac na 5mA i driver na 10-15mA czyli dojdzie tylko 5mA.
 
zakladajac np 47uF na ten rezystor 470uF wtedy wylaczanie staje sie jeszcze lepsze.
Tak duże pojemności będą powodować bujanie się punktów pracy .
1u foliowy albo ceramiczny zwykle wystarczy . Ten kondensator trzeba ostrożnie dobierać .
Ja jednak stosuje dużo wyższy prąd spoczynkowy driverów - 50mA znacznie poprawia szybkość ale kosztem strat mocy .
(drivery muszą mieć radiatory i to całkiem solidne )
I stosuje podwójny bufor co znacznie zimniejsza obciążenie VAS .


Jeszcze jedna sprawa, jezeli chcemy np uzyc jakiegos fajnego stopnia napieciowego (kaskada albo kaskada z CFP) to taki stopien ma dosyc niska impedancje wejsciowa (szacuje rzad setek omow) i wowczas trzeba go zbuforowac driverem.
Wtórnik izoluje przede wszystkim nielinowe pojemności bramek MOSFET-ów znacznie redukując THD szczególnie na wysokich f.
Jak jest już wtórnik i boostrap to warto boostrapować też kolektory drivera co unieszkodliwia nieliniową pojemność Cob i dalej zmniejsza THD na wysokich f. Oczywiście aby ten zabieg miał sens cały VAS musi być już bardzo liniowy :)

. Pasmo wynikowe stopnia mocy wylatuje wówczas w kosmos :-)
Ma to sens oczywiście tylko wtedy kiedy decydujemy się zwiększyć pasmo/głębokość pętli sprzężenia aby zmniejszyć zniekształcenia .
Bo żeby oglądać ładne prostokąty na oscylu to marnowanie zasobów :)

No i takie zabiegi są ekonomicznie nie uzasadnione we wzmku do suba :)

Chula jak burza ale niestety bootstrap dodaje troche znieksztalcen na wysokich czestotliwosciach, szczegolnie przy wiekszych amplitudach (tak z 10 -5 V od raila)
Pisałem o tym kiedyś .
Dlatego wole rezystory :)
 
raven
Diodowy bootstrap daje ladnie rade na niskich czestotliwosciach, takze do suba jest jak najbardziej OK (u mnie drivery tez sa bootstrapowane takze wyjscie ladnie plywa).
Do HI-Fi to na bank bym bootstrapu nie robil.
Moim zdaniem zylowanie ''loop gaina'' do nie wiadomo jakich wartosc nie ma chyba sensu, lepiej jest linearyzowac poszczegolne stopnie. Ja staram sie nie przekraczac 50dB zapasu wzmocnienia (okolo 35-45dB dla 20kHz) i udaje sie uzyskac bardzo dobre wyniki.

Faktycznie radiatorek od driverow jest dosyc cieply, dlatego dolozylem malucha to92 na ten radiatorek, bias tranzystorow wyjsciowych doslownie skała i to juz od momentu włączenia (z odpowiednia wejsciowka).
50mA to juz jest naprawde sporo i wystarczy spokojnie dla kilku ladnych par.
 
Zawsze można zamiast bootstrapu dać dodatkowe stałe napięcie względem głównego. Dodatkowe małe trafko lub dowinąć niewielkie uzwojenie do głównego trafa.
Bootstrap pozwala na większą moc wyjściową przy takim samym zasilaniu, a z drugiej strony gdy bez bootstrapu mamy już "odcinanie" wierzchołków sygnału i duże zniekształcenia, to bootstrap pozwala wciąż na przenoszenie sygnału z minimalnymi zniekształceniami bez "obcięć".
Co do kondensatora zgadzam się z Raven1985 - zbyt duża wartość może teoretycznie powodować rozjeżdżanie się biasu (przez asymetryczne ładowanie/rozładowanie), ale pobudzenie musiałoby być bardzo wysokiej częstotliwości i amplitudy, wiec raczej nie występuje przy normalnym odsłuchu. Zresztą Borys sprawdził, ze nie wystepuje równoczesne przewodzenie MOSFET-ów, czyli problemu by nie było. Ale stosunkowo mała pojemność jest OK.
 
Na poprzedniej stronie wklejalem slajdzik, kondensator pomogl i to znacznie wylaczac mosfety (wazniejsza w tym przypadku jest sama impedanjca drivera). Nie sprawdzalem mniejszej wartosci ale mysle ze taka wimka 1uF powinna styknac.

Najlatwiej jest chyba tak jak Zbig pisze, dowinac po kilka zwoi do trafa i bedzie po sprawie.

Pozdr
 
Zawsze można zamiast bootstrapu dać dodatkowe stałe napięcie względem głównego.

Tego sie raczej nie praktykuje, za duzo zachodu w stosunku do zysku.


Dodatkowe małe trafko lub dowinąć niewielkie uzwojenie do głównego trafa.

Dowijanie dodatkowego uzwojenia to nieporozumienie, dodatkowe trafo tez bez sensu.


Bootstrap pozwala na większą moc wyjściową przy takim samym zasilaniu

Owszem pozwala ale nie jest to jakis kosmiczny zysk dla ktorego warto kombinowac. Po dodaniu bootstrapu zysk mocy na "zimno" jest spory ale moc spada po rozgrzaniu mosfetow i to dobrze czuc. Bo niestety IRFP9240 ma bardzo duza rezystancje kanalu ktora rosnie blisko dwukrotnie jak tranzystor sie rozgrzeje.

Co do znieksztalcen to lepiej stosowac bootstrap na rezystorach to te zenerki wprowadzaja znieksztalcenia!


przez asymetryczne ładowanie/rozładowanie

Praktycznie w kazdym ukladzie czas wlaczenia jest rozny od czas wylaczenia ale to o niczym nie swiadczy. Wazne czy uklad dziala jak nalezy.


ze nie wystepuje równoczesne przewodzenie MOSFET-ów

Zawsze wystepuje! Wazne w jakim stopniu i czy jest akceptowalne.

- - - - - aktualizacja - - - - -

Cos mnie tknelo i wpadlem na pomysl zrobienia wzmacniacza do samochodu, do subika (tranzystory irf540/9540 sa po okolo 3pln/szt wiec bedzie dobra taniocha

Oooo uniampa na mosfetach widze :) Powiem Ci w tajemnicy, ze nigdy wersja na mosfetach sie nie chwalilem a to dlatego ze mosfety sa do dupy!!
Sa drogie, oferuja malo mocy i trzeba je parowac. Proba robienia wzmaka do samochodu nie ma szans powodzenia. Tam kroluja tanie uklady, w 99% wzmakow samochodowych nie ma nawet ustawiania pardu skoczynkowego. Tak jest taniej i bezpieczniej. Te wzmaki pracuja od -20 do ponad 100stopni! Wiec albo mocno wysilasz sie nad kompensacja termiczna albo jak wiekszosc olewasz prad spoczynkowy :)
 
Ostatnia edycja:
Proszę bez osobistych wycieczek. Możemy kulturalnie dyskutować a nie obrażać się nawzajem.
 
Najlatwiej jest chyba tak jak Zbig pisze, dowinac po kilka zwoi do trafa i bedzie po sprawie.

A jak chcesz to zrobic w trafie EI? Albo w zalanym toroidzie? A moze jeszcze schemat dodatkowego zasilania by sie przydal? A mzoe jeszcze zabezpieczenia przed wzrostem napiecia na bramkach mosfetow?

Znow panowie teoretyzujecie a zero konkretow :)

Brakowalo mi tego waszego "marketingu" :)

Za dupe sie nie obrazam, brencik ma dupe w avatarze i jakos z tym zyje, bo dupa to dupa, dobra dupa nie jest zla :)

A od mosfetow praktycznie wszystkie firmy produkujace wzmacniacze juz dawno odeszly. Oczywiscie kazdy amator moze miec swoje zdanie.

Najbardziej znany z mosfetow jest Pass, jego jedna z amplikacji przewiduje zastosowanie mosfetow tylko o odpowiednim napieciu progowym. Po zakupie selekcjonuje on mosfety i odrzuca ponad polowe! Ale jego na to stac. Wlasnie ta selekcja i niepewnosc co do jej wynikow oraz to ze mosfety do celow audio wogole sie nie rozwijaja powoduje, ze smiem obiektywnie stwierdzic, ze sa do dupy! Ale slucham waszych argumentow.
 
irek
No generalnie popularne mosfety w zstosowaniach audio sa do dupy w pewnym sensie (liniowosc przedewszystkim) ale to ich nie przekresla z takiego zastosowania. Do suba mozna je pchac, nie ma w tym nic dziwnego. Mosfety to niezle konie robocze (szczegolnie jako przelaczniki, w liniowych zastosowaniach niekoniecznie bo nierowno ciagna :D).
Nieraz jest i tak ze projekt ktory jest technicznie perfekt w rzeczywistosci jest jak dupa a ten technicznie jak dupa gra jak talala.

Co do pradu spoczynkowego to udalo mi sie to dosyc ladnie rozwiazac, od temperatury pokojowej do prawie 100 stopni bias zmalal o okolo 10% (kompensowany jest osobno driver i osobno mosfety, mozna to ustawic jeszcze ustawic).
Ludzie wkladali mosfety do wzmakow i beda wkladac, tak samo z lampami, nadal je wkladaja i sie zachwycaja.

Jak juz o mosfetach mowa to szkoda ze 2SJ201/sk1530 juz nie ma na rynku bo one w tym temacie sa swietne.
Jezeli chodzi o ''papier'' to faktycznie bipoluchy sa bezkonkurencyjne. (a papier wszystko przyjmie).

Generalnie nic nie oplaca sie robic, z definicji jakie kolwiek wydawanie pieniedzy jest nieoplacalne. Chinole i tak wszystko taniej zrobia. Ale tutaj nie o to chodzi bo to nie jest produkcja AGD tylko DIY.
 
Ale slucham waszych argumentow.
- Są ~10x szybsze niż bipolarne co umożliwia zastosowanie agresywniejszego sprzężenia zwrotnego :)
- Nie mają drugiego przebicia więc można dać mniej par i prostszy układ zabezpieczeń .
- prostsza kompensacja termiczna

Dowijanie dodatkowego uzwojenia to nieporozumienie, dodatkowe trafo tez bez sensu.
Można od razu zamówić trafo z dodatkowymi uzwojeniami .
Lub dołożyć małe trafo albo nawet prosty powielacz w wielu wypadkach starczy .
Koszt ~20PLN przy koszcie trafa, radiatora , obudowy to nic :)

Zresztą Borys sprawdził, ze nie wystepuje równoczesne przewodzenie MOSFET-ów, czyli problemu by nie było
Możliwe .
Ale po co stosować wielki kond jak można mały ? :)

Moim zdaniem zylowanie ''loop gaina'' do nie wiadomo jakich wartosc nie ma chyba sensu,
Ma nie ma ale to fajna zabawa ;) Ja zrobiłem już z loop gain 120dB (nie mniej niż 80dB w całym paśmie audio ) i z loop gain 0dB :)
Oba grają fajnie :)

No generalnie popularne mosfety w zstosowaniach audio sa do dupy w pewnym sensie
Ojtam ojtam od razu do dupy :)
1kw/4om z jednej parki ogromnych przemysłowych nmos-ów da się zrobić :) Kiedyś pokaże .



drivery tez sa bootstrapowane takze wyjscie ladnie plywa
O taki mi chodziło :
4aa3fdd4e2b1924a4921c0ddac5d2837_1440926748.jpg


Teraz Cob widzi z obu stron takie samo AC .
C3 ubija boostrap dla wysokich f. , R1 22-47om pomaga ustabilizować całość .
 
raven
Jeszcze mozesz dospisac ze ''rownoleglenie'' mosfetow zwieksza transkonduktancje calosci co tez jest zdecydowanie na plus (a jezeli tak, to wzmocnienie napieciowe bedzie blizsze 1, a jezeli tak to i napiecie Vgs bedzie mniej plywac oraz pojemnosc bramka zrodlo bedzie mniej przeladowywana).
Do suba jak najbardziej mozna dac dwa przemyslowe Nmosy, jednakze male RdsON to duze pojemnosci wejsciowe takze czasami lepiej jest polaczyc kilka par rownolegle (czasami na plus) dodatkowo transkonduktancja bedzie troche wyzsza. Z jedna para jest ten plus ze nie trzeba bedzie improwizowac z parowaniem mosfetow bo jak nierowno ciagna to sie jeden lubi wykruszyc.

Cob bipolara to nie problem, zauwazylem rowniez ze spowalnianie/kompensowanie drivera w postaci wtornika nie pomaga, driver musi byc kozak szybki, no i jeden wtornik chyba styknie styknie. Rezystorowy bootstrap musi byc dosc precyzyjnie dobrany do napiecia zasilania a diodowy juz nie koniecznie (zenerka go ladnie tnie). No i bootstrap powinien byc tak dobrany zeby za bardzo napiecie bramek nie wylazilo poza raila bo im dalej od raila to tym trudniej bedzie mosfeta wylaczyc (przeladowac pojemnosc bramka dren, ktora jest najbardziej nieliniowa), takze to dosyc precyzyjen ustrojstwo musi byc. Taki rezystorowy bootstrap mozna bylo by wiec i tak przyklampowac zenerka. Do suba mysle ze diodowy jest wystarczajacy.

Ja juz wytrawilem plytke pod dwie parki w to247 bo to220 juz ubilem prawie wszystkie :D
 
brencik, schemat ostateczny jest na początku. Borys przerobił trochę schemat, ale nie jest przetestowany poza tym zbig nie do końca aprobuje wszystkie zmiany. Generalnie sprawdzony, przetestowany schemat to konstrukcja zbiga na jego pcb.
 
No właśnie irku, czekamy na przetestowanie układu Twoim mędrca szkiełkiem i okiem... Ktoś Ci miał wysłać zmontowany wzmak na oryginalnym schemacie i płytce zbiga. Nic z tego nie wyszło?
 
Powrót
Góra