Nie podajesz żadnego sygnału, wręcz przeciwnie - zwierasz wejście (lub potencjometr głośności na minimum). Głośnik ma być odłączony. Po ustawieniu prądu spoczynkowego zostawiasz wzmacniacz w spokoju na 10min. (aby się stabilizował termiczne), potem sprawdzasz prąd spoczynkowy ponownie i korygujesz go, jeśli się zmienił. Po tych zabiegach wzmacniacz jest gotowy do pracy.
Czekanie 15-20min przed pierwszą regulacją, według mnie nie ma uzasadnienia. Jeśli początkowo (przed regulacją) prąd spoczynkowy był za mały to tylko strata czasu. Jeśli był za duży to wzmacniacz (po tych 15-20min) zagrzeje się za bardzo co uniemożliwi prawidłowe ustawienie.