Witam serdecznie. Jest to mój pierwszy post, także z tego miejsca chciałbym się przywitać ze wszystkimi, audio to moje hobby i pasja szczegolnie dłubanie, a słuchanie muzyki w dobrej jakości to wiśnia na torcie
Do rzeczy, troszkę się namęczyłem, poszperałem w netach, poczytałem i stworzyłem taki wzmacniacz, jeden kanał gra bez zarzutu natomiast z drugim nie mogę dojść do ładu. Prąd spoczynkowy mosfetów wynosi 1.5A i nie mogę go zmniejszyć (min na potencjometrze) ale moge go zwiekszać. Prąd spoczynkowy na bd jest prawidlowy. Podłączenie glosnika na wyjście obiawia sie charczeniem w rytm basu, a gdy wpinam glosnik miedzy bd jest muzyka ale dość nie wyraźna, zniekształcona. Żaden z tranzystorów się nie grzeje. Dodam tylko że przy montarzu tego kanału zwarłem niechcący rezystor 470R miedzy BD i tak uruchomiłem co spowodowało pojawienie sie dużej stałej na wyjściu. Czy mogły się spalić mosfety? Niestety nie umiem ich sprawdzić. Natomiast BD139 i BD140 wymieniłem. Podczas tego zwarcia bardzo grzał się BF451. Sprawdzilem go wydaje się dobry (przebicia i wzmocnienie) układ sprawdzany na rezystorach 10R zamiast bezpiecznikow na zasilaniu. Prosze oczywiście o sprawdzenie poprawności schematu i zasugerować mi ewentualne poprawki. Serdecznie dziekuje za poswiecony czas


Skomentuj