Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Spam Post :)

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Juz sie nauczyłem
    Piwa nie pije juz dłuższy czas, moze sporadycznie
    Jak bede miał ochotę to wino wytrawne
    Tylko takie lepsze a nie made in biedronka czy inny lidl z przewaga siarczyn
    Mam swoje ulubione
    http://www.jacobscreek.com/gbl/news/gallery/
    Juz mi sie nie chce...

    Skomentuj


      Piwo w cale jakoś negatywnie nie wpływa, chyba że jakieś dziwne pijecie, a wino to DIY polecam

      Skomentuj


        Ja i tak nie pije zwykłych sikaczy typu Lech czy Warka
        Pije piwa z małych, niszowych browarów
        Czesto niepasteryzowane i przeniczne

        Piłem znaczy
        Juz mi sie nie chce...

        Skomentuj


          Siarczyny są w każdym winie, bo powstają naturalnie w procesie jego wytwarzania. Inna sprawa, że do win masowych dodaje się jakieś dodatkowe związki siarki, które poprawiają ich trwałość - bo nie każde wino nadaje się do naturalnego dojrzewania przez ileś tam lat. To, że na etykietach do win zawarta jest informacja o tym, że zawierają związki siarki, wynika z prawa unijnego, które nakazuje umieszczanie takiej informacji na produkcie, w którym zawartość tych związków przekracza jakąś tam normę. Są na rynku wina, które nie posiadają takiej informacji i są sprzedawane jako "wina bez siarczynów" - one też zawierają siarczyny, tylko w ilości nie przekraczającej progu konieczności zamieszczania informacji o nich. Można je dostać np na portalu profilwino.pl Osobiście uważam, że w przypadku wina lepiej kierować się po prostu smakiem niż tymi demonizowanymi siarczynami - bo jeśli już są, a w większości przypadków są, to i tak nie wiemy czy te naturalne, czy sztucznie dodane, bo nie ma konieczności podawania informacji o ich ilości. Myślę, że jeśli nie będzie się przesadzało, to będzie OK A jak już zaczniemy przesadzać, to nie ważne jakiej jakości będzie to trunek - i tak nie wyjdzie to na zdrowie.

          Generalnie jeśli chodzi o wina dostępne u polskich sprzedawców, to warto sprawdzać co to za trunki. Nie do końca należy się kierować cenami, bo niestety często się zdarza, że wina dostępne w Polsce w kwotach powiedzmy od stówy w górę, które są sprzedawane jako "te z wyższej półki", to często jedne z bardziej pospolitych, produkowanych na masową skalę win, które w reszcie Europy kupić można w kwotach powiedzmy do kilku Euro. Niektóre z nich są całkiem OK, ale to, że jesteśmy naciągani jest faktem. Marża na winach często idzie w setki procent - trochę to nie fair, ale cóż, w Polsce nie ma jeszcze takiej wiedzy konsumenckiej na temat win, jak w krajach bardziej "uwinionych" i niestety nasi dystrybutorzy to wykorzystują.
          Last edited by dabyl; 19.05.2015, 09:49.

          Skomentuj


            Pracowałem 5 lat w jednym bardzo znanym sklepie wolnocłowym na Warszawskim lotnisku
            Troche sie nt alkoholi nauczyłem
            Juz mi sie nie chce...

            Skomentuj


              Zamieszczone przez lklukasz Zobacz posta
              Ja i tak nie pije zwykłych sikaczy typu Lech
              Sory pracuje przy tym i mam styczność z laboratorium i tak samo badamy konkurencję i wychodzi na to że najwięcej niespodzianek mają małe niszowe, niestety prawda taka że normy mamy bardzo wysrubowane

              Skomentuj


                No OK, ale takie niszowe vs np Żywiec, to jak kolumny diy vs fabryka. Zdarzają się buble, ale zasadniczo diy jest w wielu aspektach lepsze, nie? Zwyczajnie smak takich wynalazków IHMO bije na głowę wytwory wielkich przemysłowych browarów.

                Skomentuj


                  Did it myself :)

                  Przed:




                  W trakcie:



                  Po:





                  Jak widać specjalistą od fotografowania nie jestem :)

                  Trochę jeszcze zostało do zrobienia, dużo do posprzątania... ale już jest nieźle i mieszka się fajnie

                  Skomentuj


                    Domowej roboty kiełbasa też nie trzyma żadnych norm ale zwykle smakuje lepiej ;-) . Tych jasnych piw koncernowych nie da się pić, to straszne sikacze bez smaku.

                    Skomentuj


                      Moze i tak ale jak mi nie smakują to co wtedy?
                      Juz mi sie nie chce...

                      Skomentuj


                        Zamieszczone przez lklukasz Zobacz posta
                        Moze i tak ale jak mi nie smakują to co wtedy?
                        Jest tyle różnych produktów do wyboru, ze każdy znajdzie coś dla siebie :) . Oczywiście w granicach rozsądku bo są pewnie fani zupek chińskich albo nutelli ale wiadomo, że tego dużo zjeść nie można.

                        Ostatnimi czasy zaczyna mnie trochę przekonywać założenia diety IIFYM popularyzowanej wśród środowiska amatorskiej kulturystyki. Niestety założenia założeniami a ludzie sobie rożnie interpretowali i wyszły czasem anomalie. Generalnie chodzi o to żeby sobie nie zakładać drakońskiej diety i się nie katować codziennie samą zdrową żywnością, tylko w skład menu założyć sobie np 20% kalorii z "brudnego" jedzenia. Czyli jakiś wafelek, lody czy jakaś inna mniej zdrowa przekąska.
                        Po pierwsze to nas nie zabije, nie podniesie cholesterolu, nie zachorujemy, jeżeli spożycie złych produktów jest kontrolowane i w niewielkiej ilości. Po drugie zapewni pewien komfort psychiczny bo diety są niestety męczące. Byłem i wiem. Co z tego, że efekty były bardzo dobre jak po 3 miesiącach jesteś wyczerpany jedzeniem w kółko jakiś zdrowych rzeczy które smakują jak gówno i jedno o czym myślisz to duża porcja lodów, paczka czipsów zapita piwskiem itp.

                        Skomentuj


                          dabyl, pięknie Ci poszło! Gratki!
                          marcinsywala.pl
                          Cambridge Audio Stream Magic 6 | Power Amplifier Class D Hypex 2x Ncore NC2k | T29MF001 + MW16P-4 + 2xTIW 200 XS

                          Skomentuj


                            Pewnie tak
                            Ale narazie musze zrobic sobie 2 tyg ostrej diety i powtórzyć badania
                            Wtedy zobaczymy co dalej
                            Jak i ile
                            Juz mi sie nie chce...

                            Skomentuj


                              No, Dabyl, kawał roboty. Ile ci się zeszło? Mało okien, nie masz ciemno?

                              Skomentuj


                                Dabyl świetna robot :)
                                Gratuluje
                                Juz mi sie nie chce...

                                Skomentuj


                                  Skomentuj


                                    Patrząc na to co się dzieje na świecie, wolał bym mieć prezydenta zagorzałego katolika, niż takiego który pozwoli islamowi wejść do polski.

                                    Skomentuj


                                      Zamieszczone przez marian Zobacz posta
                                      niż takiego który pozwoli islamowi wejść do polski.
                                      Czyzby sie nagle dobijali do nas drzwiami i oknami? Nie widze :) To predzej za Dudy moga wpasc na pomysl, zeby plodzic tutaj dzieci, bo na kazde z nich dostanie hajs.
                                      Poki jestemy biedota bez 500euro socjalu na miesiac, to muslimy nam nie groza.
                                      Last edited by Pogromca mitow; 19.05.2015, 13:03.

                                      Skomentuj


                                        Dzięki :)

                                        Zeszło długo, bo 10 miesięcy od rozpoczęcia prac do wprowadzenia się. A została jeszcze klatka schodowa i kilka mniejszych rzeczy do zrobienia (jakiś tam kątowniczek, kratka wentylacyjna itp). Zeszło tak długo, bo roboty było od groma - a zlecałem tylko CO, wod-kan i płytki w łazience - resztę robiłem sam, wieczorami, po pracy. Przypłaciłem to ostrym przemęczeniem, stopą przebitą wkrętem do GK (wykręcałem go kombinerkami :glare: ) i czasowym ograniczeniem sprawności prawej ręki (uszkodziłem nerw - ale już się zregenerował). Nie widać tego na zdjęciach, ale prace zaczęły się od wymiany belek stropowych (te na zdjęciach pochodzą prawdopodobnie z końca XIX wieku - dom jest z 1889 roku ale nie wiem czy strop nie był kiedyś wymieniany - w każdym razie nie nadawał się do użytku) i wykonania podłogi z OSB. Dopiero po tym mogłem się zabrać za dach i resztę prac. W pracach dość mocno udzielał się mój teść, któremu dziękuję za pomoc.

                                        Okna są faktycznie malutkie, ale jest ich sporo i nie jest za ciemno. No, zapewne nie tak jasno jak w normalnych pokojach - ale taki już urok poddaszy. Generalnie w ciągu dnia nie ma jakiegoś tam półmroku. W salonie (nie ma go na zdjęciach - jest w trakcie urządzania :) ) jest więcej okien w dwóch dużych jaskółkach i do tego są drzwi balkonowe i okno dachowe - tam jest nawet jaśniej niż w standardowym pokoju z oknami na jednej ścianie.

                                        Do zrobienia został jeszcze cały parter...

                                        Skomentuj


                                          Dabyl, dobra robota. Wyglada naprawe wachowo, a co najwazniejsze - przytulnie. Ciekawe jaka bedzie akustka... Tyle polamancow na suficie wrozy calkiem niezle.

                                          Skomentuj

                                          Czaruję...
                                          X