Ja tam Cejrowskiego lubię. Jak się oddzieli jego katolicyzm i pewne poglądy polityczne to zostaje fajny gość który ma sporo ciekawego do powiedzenia, widział w życiu więcej niż to całe forum razem wzięte. Fajne są jego programy telewizyjne, książki.
To, że sympatyzuje z pisem nie znaczy że ich w 100% popiera bo w wielu sprawach ma diametralnie odmienne poglądy zgodne z JKM. Np Cejrowski jest moim zdaniem całkowicie przeciwko socjalowi. A socjal to podstawa każdej partii. PO, PIS, SLD, RP ,PSL wszystkie w mniejszym lub większym stopniu chcą kultywować socjalizm. Tymczasem jak sie posłucha Cejrowskiego to na pewno nie jest to jego linia poglądów. On by najchętniej zabrał wszystkie świadczenia, zredukował podatki i zmusił wszytkich do roboty a jak komus sie nie będzie chciało to niech zdycha z głodu.
On by najchętniej zabrał wszystkie świadczenia, zredukował podatki i zmusił wszytkich do roboty a jak komus sie nie będzie chciało to niech zdycha z głodu.
Czyli jak ktoś jest chory i pracować nie może, jest kaleką, jest niepełnosprawny itp. i siłą rzeczy inni muszą na niego pracować, to też ma zdychać? No to faktycznie trudno kogoś o takich poglądach nie lubić
No cóż jak zauważyłeś mój drogi forumowy kolego (mam nadzieje po mimo moich braków) "nobody is perfect".
Odnośnie wiadomego tematu. Nie, nie mam czegokolwiek przeciwko głuchym. Dopóki nie zaczynają się wypowiadać o świecie dźwięków . I polemizować np. z zawodowymi muzykami .
hmm, niby nic niby nic, a odpowiedziałeś na poprzednie posty z taką ironią, że każdy już wie jakie masz zdanie :]
Apropos argumentu z użyciem kalekich - strasznie tendencyjny i populistyczny. To może zróbmy tak, że wszyscy róbmy nawet na tych co to ich główka boli bo się popili dzień wcześniej ? Albo skaleczenie i od razu l4, niech inni na mnie robią? Nie popadajmy w paranoję. Wg mnie powinna być państwowa służba zdrowia, szkoła i przedszkola i KONIEC jeśli chodzi o socjal. Zmniejszyć podatki, wywalić nadmiar urzędników z budżetówki i nagle okazałoby się że są pieniądze na drogi i wszystko inne...
A i tak obok dodając - śmieszą mnie te tabliczki przy wiekszości inwestycji itp - wspólfinansowane przez UE w wys --- i tu olbrzymie sumy. Polacy płacą taaakie podatki, że w ogóle nie powinno coś takiego mieć miejsca, naprawdę sami potrafimy się utrzymać tylko rozbuchana Administracja i świnki z wiejskiej nam to uniemożliwiają :]
A jakie mam zdanie?. Przecież nie jestem za socjalem, tylko jestem przeciwko całkowitej likwidacji tego. Gdyby go nie było to na przykład moja schorowana matka musiałaby niejednokrotnie albo być przeze mnie w całości utrzymywana, ale żebrać, nie otrzymując zasiłku chorobowego i rehabilitacyjnego. Rozumiem, że ty bezpośrednio nie masz takich problemów i też dlatego nieco inną optykę w tej chwili proponujesz. Więc mówienie w tym przypadku o tym, że mam na myśli bóle głowy to raczej cios poniżej pasa.
I tym można zakończyć dyskusję na temat socjalu w Polandii. 'Punkt Widzenia zależy od punktu siedzenia'. Pewnie jak już w pewnym wieku dopadną mnie różne schorzenia i zniedołężnieję to też inaczej będę mówił...
Postulat likwidacji socjalu tak "uwielbiany" przez Cejrowskiego, Korwin - Mikke, Michalkiewicza i kilku innych nie polega na jego takiej likwidacji, która doprowadzi do "zdychania" jednostek słabszych, które nie radzą sobie. Takie przedstawianie sprawy jest bzdurą i ma na celu dyskredytację osób głoszących postulat tejże likwidacji. Chodzi o likwidację socjalu w jego obecnej formie, rozbuchanego do granic absurdu (niejednokrotnie te granice przekraczającego) i jego ograniczenie do niezbędnego minimum. Oczywiście jest to pogląd mocno niepopularny, bo społeczeństwo ma zakodowane, że właśnie socjal jest czymś, co mu się należy i co dostaje od państwa za darmo. Tymczasem to "za darmo" jest bzdurą jeszcze większą niż ta, o której wspomniałem na wstępie. Można przytoczyć tutaj słynną już opowiastkę JKM o tym, że każde 100 zł "darmowego" socjalu wiąże się z wcześniejszym pobraniem 140 zł na jego poczet. Wspomniani wcześniej panowie proponują inne rozwiązanie - nic Wam nie damy, ale nie będziemy również zabierać. Na tym właśnie polega "likwidacja socjalu" w tym konkretnym wydaniu, a nie na doprowadzeniu do "zdychania" poszczególnych jednostek.
Czyli jak ktoś jest chory i pracować nie może, jest kaleką, jest niepełnosprawny itp. i siłą rzeczy inni muszą na niego pracować, to też ma zdychać? No to faktycznie trudno kogoś o takich poglądach nie lubić
No własnie jakbyś posłuchał troche Cejrowskiego to byś wiedział, ze np opowiadał o jednorękim szewcu gdzieś w meksyku lub innym kraju z regonu ameryki płd. Gość pomimo takiego kalectwa pracowal, zarabiał na zycie i był zadowolony. U nas oczywiście by na wszystko nażekał, siedział w domu i oglądał seriale za naszą kase bo jest niepełnosprawny i wszystko mu się należy!
Nie mówię o popadaniu w skrajność ale o zwykłej uczciwości i racjonalnym podejściu do tematu. W każdej kulturze ludzie upośledzeni w jakis psosób nie byli pozostawiani sami sobie, tak jest od zarania dziejów. Stuknięci byli kiedyś uważani za dotkiętych przez boga i byli traktowani ze zrozumieniem, mieli jedzenie, mieli gdzie spać itd państwo nie musiało im w tym pomagać bo załatwiał to odpowiedni system społeczno-kulturowy.
To wspóczesne czasy i socjalizm wszystko wypaczył, doprowadził to tego, że ludzie są jak dzieci. Jak się ich nie poprowadzi za rączke, nie da gotowego nie zaopiekuje to sami sobie nie poradzą. Siedzą i czekają na gotowe. I dlatego mamy w polsce parę milionów rencistów z czego pewnie 80% jest całkowicie zdolna do pracy. Dostanie ręty jest proste jak nie wiem co! Moge w ciągu paru tygodni sobie taką załatwić, wystarczy poczytać o tym w internecie, nauczyć sie paru rzeczy pójść do psychiatry mówiąc ze sie slyszy jakieś głosy itp i raz dwa rentka! Prościzna. Tego chcesz? Robić na nierobów i nieudaczników?
A muszę znowu tłumaczy, czego chcę? Przykład mojej matki mi wystarczy i powinien wystarczyć i tobie. Dwa zawały, ostatnio podwójne złamanie otwarte obu kości podudzia. I co, do pracy ma iść w takim stanie i niech nie pieprzy że nie może, tak? No Paweł bez jaj. O to właśnie mi chodzi, o taki socjal, nie o wypaczenie.
No tak takie historie chwytają za serce ale państwo nie zajmuje się jednostkami ale ogółem. Dla dobra jednostek nie wolno poświęcać dobra ogółu.
A co powiesz na to jakbyś nie musiał płacić tych chorych składek społecznych a w momencie gdy opiekujesz się chorą matką, powiedzmy masz ją na utrzymaniu masz zwolnienie z całego podatku? Patrz jakie to proste a kasy mielibyście więcej niż kuroniówa z państwa!
Państwo w chwili obecnej zabiera nam w formie różnych podatków 80% pieniędzy i ciągle ich brakuje! Przecież to samo w sobie jest juz absurdalne i świadczy o tym, ze ten system jest chory i nawet jak zabiorą ostatnie 20% to ta grypa minie tylko na jakiś czas. Pomyśl jakby było na odwrót zabierali by 20% a 80% by Ci zostawało. Stać by cię było utrzymywać z własnej kieszeni chorą matkę, ojca, dziadka i kogo tam jeszcze chcesz i kto jest chory bo miałbyś 4x więcej pieniędzy.
Co ja na to powiem? No powiem, że na stronach tego wątku pisałem już kiedyś, iż jak dla mnie to obowiązkowa składka zdrowotna powinna być zlikwidowana. Tak, aby każdy mógł za leczenie płacić wtedy, gdy leczyć się musi, a nie ciągle, opłacając darmozjadów z biurokracji, dodatkowo i tak nie mogąc ze służby zdrowia na którą płaci skorzystać, bo musi zapłacić "prywatnie", czyli dodatkowo. Taki jest stan faktyczny i jak dla mnie ten model to paranoja. Pieniądze mógłby odkładać w banku, na lokatach, funduszach, w skarpecie, kub gdzie tylko by chciał. Mógłby tym samym tez zdecydować, że nie chce na to odkładać, bo chce mieć jak najwięcej tu i teraz i nie przejmuje się tym, że kiedyś może potrzebować opieki medycznej. To byłoby dla mnie logiczne. Ale skoro tak nie jest i państwo kradnie nasze pieniądze pozbawiając obywateli tych środków, to lepiej, żeby chory jednak otrzymał od niego świadczenia, gdy tego potrzebuje nie mogąc pracować, niż żeby ich nie miał.
Kwestia oszustów i darmozjadów to osobny wątek, bo ja bym takich nawet nie tyle nie opłacał, co zmuszał do pracy:biggrin:.
I dlatego mamy w polsce parę milionów rencistów z czego pewnie 80% jest całkowicie zdolna do pracy.
Często zdarza się, że do naszej firmy przychodzą ludzie pytający o pracę. Co jakiś czas trafia się jeden czy drugi miglanc, który jawnie i otwarcie pyta, czy nie przyjęlibyśmy go "na lewo" bo on ma rentę i wolałby jej nie stracić. W takich sytuacjach zawsze odchodzę od biurka (a sąsiaduję z biurkiem kadrowego) bo boję się, że w napływie amoku przywalę takiemu "renciście" solidnie w papę. I zaznaczę jeszcze, że nie są to odosobnione przypadki a sytuacje zdarzające się wręcz regularnie.
Inna sytuacja. Siedziałem swego czasu w jednym barze, sącząc powoli piwo prowadziłem lekką dysputę z barmanką. Nagle ŁUBUDU - jeden z "kastomerów" spada z krzesła wymęczony spożywaniem piwska. Jak się okazało - złamany obojczyk. Rekonwalescencja trwała około 9 miesięcy z tego co pamiętam (a pamiętam, bo jest to mój "dalszy sąsiad" tak więc mam info z pierwszej ręki) i zakończyła się pobytem w sanatorium (przypomnę - chodzi o złamany obojczyk...). Po wszystkim, po sanatorium byłem świadkiem rozmowy tego człowieka z innym (o nim za chwilę) na temat tego, jak zachować się przed komisją lekarską w taki sposób, aby otrzymać rentę... Ponownie musiałem opuścić miejsce, w którym się znajdowałem, z powodu obaw przed amokiem i obijaniem papy (oczywiście z przymrużeniem oka, bo jestem pacyfistą i rozwiązania siłowe... uważam za ostateczność ).
Co do wspomnianego wcześniej "innego człowieka", z którym toczyła się rozmowa na temat zachowania przed komisją lekarską. Mężczyzna ten kilka lat temu miał poważny wypadek (pracował na budowie przy montażu ciężkich konstrukcji stalowych). W wypadku doznał poważnego uszkodzenia obu nóg - praktycznie zmiażdżenie obu podudzi. Groziła mu amputacja jednej nogi, poniżej kolana. Jego powrót do zdrowia trwał kilka lat i zakończył się "zaledwie" krótszą jedną nogą. Mężczyzna ten ma grupę inwalidzką, ale nie pobiera renty ponieważ uważa, że jest zdolny do pracy, a pracując wychodzi na tym lepiej pod względem finansowym. I teraz porównajmy sobie te dwie osoby, z których teoretycznie każda może być rencistą pełną gębą - a o to nie trudno, o czym wspomniał Yoshi.
ale dabyl, mentalności człowieka nie zmienisz - ten co to kombinuje by dostać rentę ma 'kufestfo' we krwi, natomiast ten 2gi, kory nawet mimo grupy inwalidzkiej sobie radzi jest godny podziwu.
To jest to o czympisał Yoshi - meksykaniec bez 1 reki dalej robi co może by zarobić i godnie żyć a w naszym piekiełku jest syndrom polaczka kombinatora - 'co by tu wymyślić, co powiedzieć, aby inni robili na mnie a ja nie musiał robić nic'
Tylko nad mentalnością przeciętnego polaka można ubolewać i tyle...
A sednem w tym wszystkim jest to, że to nie tyle mentalność co udogodnienia obecnego systemu stwarzają warunki do takiej sytuacji ! Tacy ludzie są wszędzie nie tyko u nas. Problem socjalu dla niepracujacych dotyczy calej europy bo cala europa jest socjalistyczna! To nie tylko polaczek - kombinator, chociaż w tym jesteśmy w niekwestionowanej czołówce swiatowej.
Tak to jest jak się najpierw 4/5 kasy zabiera a następnie uprawia rozdawnictwo i marnowanie tej kasy wedle idiotycznych kryteriów. Po co pracować jak można np nic nie robić, dostawać zasiłek dla bezrobotnych, socjalny, dostawać darmową opieke zdrowotną, dostać nawet jakieś socjalne mieszkanie NO BO PRZECIEŻ KAŻDY GDZIEŚ MUSI MIESZKAĆ (tak jest w socjaliźmie, karto ny są takie bee).
Tymczasem świeżo upieczony absolwet studiów musi zasuwać za minimum krajowe, z tego opłacić wynajem mieszkania lub mieszkać z rodzicami a o kupnie własnego może sobie tylko pomarzyć do tego jego gówniane zarobki i tak są chorendalnie opodatkowane, składa sie na emeryturę, rente, na słuzbe zdrowia. Nikt mu nic nie daje, na wszystko musi sam zapracować. A nierób wciągajacy alpagi dostaje wszystko za darmo, płacą mu za to, że jest. Chyba nie o taką solidarność społeczną nam chodzi, prawda?
Jestem za tym, żeby państwo pomagało ludziom niepełnospawnym. Tacy ludzie są najczęsciej pełnosprawni umysłowo, mogą pracować w domu, zdalnie przy komputerze, mogą sie przekwalifikować. Tu jest rola państwa które mogłoby organizować taką pomoc aby zaktywizowac tych ludzi. A teraz odbywa się to na zasadzie przyznania głodowej renty (no bo jak sie ją przynzało 3 czy 4 milionom to tak jest) i zmusza człowieka sprawnego do pracy do wegetacji a gdyby ten próbował pracować to mu się zabiera tę rentę. Przecież to jest nienormalne!
Cóż Yoshi_80 mogę powiedzieć, poza tym, że regularnie głosuję na JKM... Uważam, że niestety patologiczną mentalność pseudo socjalistyczną większość wysysa z mlekiem matki. W moim kraju kradzież po tak trzeba jasno nazwać pobieranie zasiłków itp przez osoby nieuprawnione nazywana jest zaradnością życiową. Za komuny rodzice kradli co się dało i jak się dało, teraz kolej na ich dzieci. Co prawda jak pójdzie do sklepu i zwędzi piwo to może iść do pierdla. O wiele łatwiej i bezpieczniej okrada się państwo. Postawa roszczeniowa typu "czy się stoi czy się leży kilka stówek się należy" siedzi w głowach wielu. Smutne ale prawdziwe.
Opowiem może taką zabawną dykteryjkę na temat mieszkań socjalnych ( troszkę jestem w temacie). Gmina moja jak każda gmina ma obowiązek zapewnienia mieszkań socjalnych. Jako, że w pewnym momenci ich brakowało podpisała umowę ze spóldzielnią i odnajmowała lokale. Niby wszystko w porządku... ale żaden z szczęśliwych lokatorów nie płacił czynszu mimo tego że gmina w sumie bogata dawała zapomogę w wysokości czynszu, by w sumie w jakiś sposób tych ludzi "uaktywnić" do życia. Po 2 latach koszty były tak ogromne, że gmina zdecydowała się na budowę budynków socjalnych (przynajmniej czynszu nie będzie musiała płacić darmozjadom). Wygraliśmy przetarg na projekt, powstał w sumie ładny jak na blok budynek, wykonawca zrobił bardzo dobrą robotę go budując i... Po 2 latach tam zajrzałem ot tak zobaczyć jak się budyneczek trzyma. Po porostu prawie się rozpłakałem. Kuffa to ja żeby swego czasu mieszkanie w starym płyciaku kupić, to przez 3 lata zapierniczałem bo 12-16h. Po zakupie władowałem jeszcze 20k w remont i zostałem szczęsliwy posiadaczem m3. Te darmozjady dostały mieszkania wykończone w wysokim statndardzie (nawet na parterze stolarka ze szkłem bezpiecznym bo się paniusi z inwestycji tak uwidziało). Nażygane, moczem śmierdzi i nie tylko moczem, tynki wyobijane drzwi antywłamaniowe (następny chory wymysł paniusi z inwestycji), których nie dało się rozwalić to je tak pokopali w niektórych mieszkaniach, że ... Ok koniec. Ale to nie koniec dykteryjki. Oczywiście jako że mamy socjalistyczne społeczeństwo więc socjałów brakło. Trzeba było zaprojektować nowe. Naczelnik Wydziału Nadzoru Komunalnego zaszedł do nas swego czasu na kawę i mówi, że trzeba będzie nowe doprojektować. Oczywiście przetarg itd. W sumie wystartowaliśmy z wysoką ceną i wygraliśmy na nasze nieszczęście.
W socjałach 2 założenia były proste. Jak najtaniej i tak by jak najmniej dało się zniszczyć. Zrobiliśmy projekt. Budynki powstały i... Nosz co za chyje to projektowali... Jak można było umieścić wszystkie liczniki w skrzynkach zewnętrznych z blachy 3mm. Przyjdzie od prodów i odetnie. Jak można było zrobić ogrzewanie na piecach kumulacyjnych elektrycznych, przecież przyjdzie pan od prądów i odetnie... i w dupe będzie zimno. W tradycyjnym c.o. to wszystkim było by w dupę zimno. Nosz jak można było zaprojektować zdrój uliczny brzy budynku. Teraz przyjdzie pan od wody otwoży skrzynkę zawór zakręci i nie będzie pyskowania że dreszcz nie ma zapewnionego dostępu do wody...
Reasumując bloki te stały się bardzo niepopularne wśród hołoty i sporo mieszkań stoi pustych Polska to dziwny kraj.
Pozdrawiam
asa
---------- Post dodany o 12:56 ---------- Poprzedni post o 12:36 ----------
Wypadki chodzą po Ludziach. Ja niestety też miałem swego czasu dzwona autkiem i 15 śrub w nogach. Oczywiście jako że odprowadzałem składki itd po 1/2 roku na ortopedii (podziękowania dla dohtorów bo zrobili kawał fachowej roboty, zajoł się mną zus. Jakież było zdziwienie pana orzecznika, jak mu powiedziełem, że ja mam w nosie rentę czasową i grupę inwalidzką, bo chcę normalnie funkcjonować, zarabiać na siebie i innych, bo wtedy moje psyche nie będzie siadać :). Na odchodnym powiedział mi że ja już nigdy nie będę normalnie chodzić a tym bardziej biegać. Tak się składa że z bieganiem mam drobny kłopot (pracuję nad tym), a chodzę tak że nikt nie jest w stanie poznać, że miałem z kilogram stali w kościach . Może jestem dziwny, może inny, może nie dorosłem do swych lat
Pozdrawiam
asa
Dzięki, może ta historia otworzy ludziom oczy, że socjal to nie jest tylko pomaganie schorowanej babci, utrzymywanie poszkodowanych w wypadkach, niezdolnych do pracy rencistów ale w jest to też właśnie taka patologia. Marnotrawstwo pieniędzy na takich skurwysynów co na swoje nigdy nie zarobią a darowanego nie będą szanować tylko rozwalą, zniszczą, rozmontują, sprzedadzą na złom żeby mieć na wina.
Czytałem o podobnej historii jak murzynom jakaś organizacja humanitarna zbudowała osiedle domków bo jak to tak, nie można żyć w lepiance z gliny krytej strzechą. No i co, dostali piękne, nowoczesne domki. Wprowadzili się i w trymiga sprzedali z nich co się dało, okna, drzwi, wyposażenie itd.Czyli wrócili do tego co mieli hahaha . Tak właśnie kończy się pomoc "biednym" ludziom. Ktoś kto uważa, że trzeba im pomagać jest dla mnie skończonym kretynem. Im właśnie nie wolno pomagać !
O wiele łatwiej i bezpieczniej okrada się państwo. Postawa roszczeniowa typu "czy się stoi czy się leży kilka stówek się należy" siedzi w głowach wielu.
Taaa. Widzę to codziennie u siebie w pracy. I nie mam oporów mówić o tym tego, co myślę. I dlatego nie jestem tam popularny a i sam "smarowany" tą kasą jak pozostali nie jestem.
Na odchodnym powiedział mi że ja już nigdy nie będę normalnie chodzić a tym bardziej biegać. Tak się składa że z bieganiem mam drobny kłopot (pracuję nad tym), a chodzę tak że nikt nie jest w stanie poznać, że miałem z kilogram stali w kościach
Hmm...No to rozumiem, że wszyscy się tu chwalą, jak to mimo chorób dalej wzniośle szerzyli etos pracy, pomimo iż mogli tego nie robić, nawiązując do tego, że to ja niby jestem za pobieraniem socjalu i sam bym to robił? No to zdradzę - skoro niektórzy chcą się licytować - że mi wiele lat temu groził wózek inwalidzki, o aktywności fizycznej i normalnym życiu nie wspominając. Zobaczcie, jak wyglądam obecnie i skonfrontujecie to z tymi insynuacjami. Dziękuję Asa, co ty cytujesz?
Taaa. Widzę to codziennie u siebie w pracy. I nie mam oporów mówić o tym tego, co myślę. I dlatego nie jestem tam popularny a i sam "smarowany" tą kasą jak pozostali nie jestem.
Hmm...No to rozumiem, że wszyscy się tu chwalą, jak to mimo chorób dalej wzniośle szerzyli etos pracy, pomimo iż mogli tego nie robić, nawiązując do tego, że to ja niby jestem za pobieraniem socjalu i sam bym to robił? No to zdradzę - skoro niektórzy chcą się licytować - że mi wiele lat temu groził wózek inwalidzki, o aktywności fizycznej i normalnym życiu nie wspominając. Zobaczcie, jak wyglądam obecnie i skonfrontujecie to z tymi insynuacjami. Dziękuję Asa, co ty cytujesz?
Hmm wypadało by się odnieść
Racjonalny z Ciebie to taki racjonalny jak ze mnie Matka Teresa z Kalkuty
Popatrz dajesz się manipulować mediom, które w celu czysto komercyjnym dają wrzuty które podnoszące im oglądalność. Ja nigdy nie ufałem massmediom tak samo jak politykom. Dlatego też nie jestem marionetką którą oni sterują - Twoje niektóre posty to typowy przykład szantażu moralnego, mającego na celu obronę rzeczywistości socjalnej którą nam rządzący fundują. Mógłbym podać bardzo wiele przykładów manipulacji massmediów. Ja na to bardzo zwracam uwagę, Ty zaś już nie.
Gdybyś wziął choć raz w swoje ręce brutto pensję i zapłacił sam podatki, zusy, i inne obciążenia które nam funduje nasze państwo, myślę, że bardziej byś rozumiał moje i co poniektórych tutaj podejście do socjału.
Pomagać trzeba mądrze. Jak dasz 10 zł na pseudobułkę dla dreszcza, to mu pomożesz bo jest niby głodny? A może lepiej zawieść go na odwyk za te pieniądze (pod warunkiem że będzie chciał )
...jak to mimo chorób dalej wzniośle szerzyli etos pracy ...
następny przykład że z ciebie taki racjonalny jak ze mnie Dalajlama. Każdy normalnie myślący facet a szczególnie racjonalnie myślący czegoś takiego by nie napisał. Jeżeli lubisz to co robisz i robisz to co lubisz to rzeczą naturalną jest że mimo komplikacji przeróżnej natury chcesz pracować w zawodzie, bo daje Ci to satysfakcję i powoduje komfort psychiczny, tak samo ważny jak medykamenty czy inne takie. Jeżeli Ty postrzegasz to w aspektach "etosu pracy", który jednoznacznie kojarzy się z komuną, to wybacza, ale nasze dalsze dysputy to strata czasu.
Nosz ja to jestem zwykły heteroseksualny samiec, wiem wiem tacy są dziś passe, więc moje serce nie drgnie na widok Twojego awatara . Zresztą to jest internet i tego typu argumenty w sieci to śmieszne są - zastanów się czy czasem Ty nie robisz się śmieszny :).
Ach zapomniałbym :) Cytaty
Jeżeli zgadzam się z Kimś i z tym co napisał w 95% nie będę cytował wszystkiego, lecz napiszę, że przeczytałem dokładnie, po to tylko by ktoś taki jak ty zwrócił na niepoprawną formę cytatu uwagę, a w dalszej kolejności być może przeczyta tekst źródłowy. Chyba działa
Pozdrawiam
asa
P.S.
Wyluzuj troszkę. Nie rób sobie na siłę wrogów. Każdy ma prawo do własnych opinii, zdania, poglądów... tylko proszę Cię niech to nie będą kalki tego co nam massmedia fundują. Tak jest najprościej i najwygodniej. Chcesz dyskutować ? To przestań mnie czyli swojego interlokutora traktować z góry, bo będę zmuszony być troszkę nieprzyjemny, na nie jest to forum gdzie okładamy się ciętymi ripostami, raczej próbujem to zdziałać coś w duchy DIY - w odniesieniu do socjału ja DIY uprawiam przy każdych możliwych wyborach.
O tak, racja. No może nie od razu "masjanie", ale analfabeci, którzy próbując udowodnić sobie i komuś, że coś lepiej rozumieją, a sadząc takie byki, robią z siebie pośmiewisko. Szczerze gratuluję.
Racjonalny z Ciebie to taki racjonalny jak ze mnie Matka Teresa z Kalkuty. Popatrz dajesz się manipulować mediom, które w celu czysto komercyjnym dają wrzuty które podnoszące im oglądalność.
Hm, jak to skomentować...Może tak::lol:. A ty pewnie z tych wierzących, nie? Nie, to nie jest wpływ podatności na manipulacje i jej efekty. Po pierwsze. Powiedz mi, ale szczerze, gdyż nie jest mym zamiarem wytykanie ci tego. Czy jesteś w stanie przyjąć za dość prawdopodobny scenariusz, że skoro daną opinię formułuje osoba, która ma np. braki językowe, a ta opinia jest niezgodna z tą, którą formułuje osoba takich braków niemająca, to jest możliwym, że ta druga może nie być pozbawiona racji? Nie mówię oczywiście literalnie o znajomości zasad pisowni itp. ale o tym, że to jest jednak jedna z cech, która wiąże się najczęściej również z innymi charakteryzującymi człowieka powiedzmy niegłupiego. Gdy ja widzę, że ktoś prezentuje dbałość w tej materii, to jednak zakładam, że może za jego argumentacją kryć się znakomita błyskotliwość (patrz choćby Comandante W). Po drugie. Przyjmij, że pewnych rzeczy możesz nie rozumieć. Podobnie, jak ja nie rozumiem pewnych teorii np. fizyki relatywistycznej. Różnica między nami jest taka, że moje owych zagadnień niezrozumienie wiąże się jednak z tym, że dzięki pewnym szczęśliwym genetycznym uwarunkowaniom zdaję sobie ze swoich ograniczeń sprawę i głosu wtedy nie zabieram. Jesteś w stanie sobie istnienie takiego naturalnego mechanizmu uzmysłowić? Ale nie powiem, humor mi poprawiasz:cool:.
Dowód na to, że zwyczajnie mnie nie rozumiesz, pomimo tego, że jasno wyraziłem swoje w tej materii poglądy. Widać dla ciebie zbyt trudna była to retoryka. Przepraszam cię, ale nie będę się silił na dydaktykę przy użyciu zbyt banalnych porównań.
Każdy normalnie myślący facet a szczególnie racjonalnie myślący czegoś takiego by nie napisał.
Nie jesteś w stanie mnie zrozumieć, a co za tym idzie ocenić, więc daruj sobie. Nie pisałem o pracy, tylko o pracy w przypadku poważnej choroby. A pojęcie etosu pracy związane jest z takimi osiągnięciami, jak na przykład prawo pracy, czy BHP i regulacje wynikające z dziesiątek lat rozwoju tzw. ergonomii pracy, która - jak widzę nie wiesz - jest poważną dziedziną współczesnej nauki. Dla ciebie zaś są to syndromy komunizmu. Ponownie gratuluję. I rozumiem, że masz jakieś kompleksy odnośnie swojej fizyczności, tak? Bo wyjechałeś z takim wręcz dziecinnym tekstem, że poczułem się zażenowany. Pisałem o tym jak wyglądam w odniesieniu do swojej niegdysiejszej perspektywy spędzenia życia na wózku. A jeśli dla ciebie to powód do prostackich żartów ty ignorancie, to bardzo miło będzie mi pokazać ci, jakie wartości wyznaję i wtedy zrewidujesz poglądy o czyjejś śmieszności, bo właśnie takie zwyczajnie głupie i cyniczne uwagi są dla mnie faceta niegodne. Pamiętne żarty z Żydów na które tak ostro zareagowałem też cię bawiły? I też według ciebie wynikało to z wypranego przez media mózgu? Pomyśl chwilę, poczytaj ze zrozumieniem co piszę, pomyśl o mnie jak o wrażliwym człowieku, a nie zakładaj, że jestem jakimś troglodytą, bo to bardzo fałszywy obraz.
Wyluzuj troszkę. Nie rób sobie na siłę wrogów. Każdy ma prawo do własnych opinii, zdania, poglądów... tylko proszę Cię niech to nie będą kalki tego co nam massmedia fundują. Tak jest najprościej i najwygodniej. Chcesz dyskutować ? To przestań mnie czyli swojego interlokutora traktować z góry, bo będę zmuszony być troszkę nieprzyjemny, na nie jest to forum gdzie okładamy się ciętymi ripostami, raczej próbujem to zdziałać coś w duchy DIY - w odniesieniu do socjału ja DIY uprawiam przy każdych możliwych wyborach.
Wszystko byłoby pięknie, gdybyś przed napisaniem tego nie prowokował mnie uwagami i sugestiami, do których wyżej się ustosunkowałem. A zacytowana fraza jasno wskazuje na to, że dobrze wiesz, iż twoje słowa są łatwym przyczynkiem do konfliktu, więc próbujesz się przed nim uchronić. Twoje rzekomo pozytywne intencje są więc w obliczu tego dla mnie wątpliwe. Wolałbym, żebyś nie udawał i nie grał cynicznie, tak po prostu...
P.S. Użytkowniku asa, powiedz mi szczerze i już poza meritum - jeśli cię na szczerość stać oczywiście - czy jesteś już bodajże piątym wcieleniem niejakiego arwasa na tym forum (inne klony, np.: _arwas_ artur.ek, yogii)? Faceta, który w dodatku się tego tu wypierał, a co zostało zwyczajnie potwierdzone sprawdzeniem adresu IP. Bo podobnie zaczepne, czy wręcz chamskie uwagi prawisz, jak to Paweł S niedawno pisał i za co owy arwas i jego klony zostały tu i na innym forum zbanowane. No i tak nagle wyskoczyłeś mając na koncie kilka postów, a staż długi, dokładnie tak jak niektóre wspomnianego użytkownika klony. Ponadto w rubryce "Skąd" tak samo lakoniczna informacja jak za każdym poprzednim razem. Chociaż jeśli to ciągle ty, to pewnie się nie przyznasz, bo to wprost dowód rozchwianej równowagi emocjonalnej, a przecież taka informacja podana tutaj - do wglądu wszystkich użytkowników a nie tylko sprawdzona przez administrację i zainteresowanych - byłaby dla takiego użytkownika forumową śmiercią.
Skomentuj