Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Spam Post :)

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Zamieszczone przez benek161 Zobacz posta
    Tak z drrugiej strony, taki motorower to fajna sprawa, miło wspominam czasy kiedy coś takiego miałem
    Ja miałem Kadeta, Karpaty (chyba ukraiński?) z silnikiem z Jawy 50 (tylko był problem, bo błotnik przedni czasami 'dezintegrował" mi fajkę zapłonową); Jeździłem też na SHL'kach 125 i 175, trochę na WS'ce 125... były czasy... :)



    A jeszcze zapytam - wspominałeś,że wybierasz się na Woodstock - byłeś? Pierwszy raz? Jak wrażenia?




    I jeszcze poza głównym tematem mojej wypowiedzi - dowalę trochę do kominka - a co
    http://www.youtube.com/watch?v=qMu_Giu6IyM

    Skomentuj


      Zamieszczone przez dabyl Zobacz posta
      Ja miałem Kadeta
      Też miałem takie cuś :) Niestety, max 40km/h na tym się wyciągało, raczej taka zabawka ale bardzo miło wspominam.
      Zamieszczone przez dabyl Zobacz posta
      A jeszcze zapytam - wspominałeś,że wybierasz się na Woodstock - byłeś? Pierwszy raz? Jak wrażenia?
      Ano byłem. W tym roku jeden, ostatni dzień (sobota). Zrobiłem sobie wycieczkę od piątku wieczór do poniedziałku rano do Kostrzynia (woodstock), Szczecina, Świnoujścia oraz Bansin i Ahlbeck (Niemcy). Bilety wyniosły mnie 120zł normalne (pociąg, miejscówki, przejazd do Niemiec) jadąc z Warszawy.
      Na Woodstocku byłem 2 raz: pierwszy rok temu. Wtedy jechałem z raczej negatywnym nastawieniem, zobaczyć jak tam jest. Wracałem z myślą ze za rok muszę tam znowu być :) Z taką serdecznością i życzliwością obcych ludzi nie spotkałem sie nigdzie. Żeby dostać przysłowiowy wpierdol trzeba by było się tam bardzo starać. Dużo pozytywnych ludzi. Nie zostałem nigdzie okradziony, chociaż spałem po pociągach i czasem na trawie. Spoko koncerty, choć to dla mnie było tylko tło.
      Na Woodstocku działa coś takiego jak przystanek Jezus: zdecydowanie inni ksieża niż spotykamy w kościele, otwarci i szczerzy (ksiądz ok 45-50 lat po imieniu kazał sobie mówić ) z którymi możesz porozmawiać o wszystkim. Nikt nie nawraca, szanują ciebie.
      Wioska Kryszny: ogólnie nie spodobało mi sie choć żarcie mają całkiem OK. Trochę nachalni, na siłę udowadniają że oni mają racje.
      No i na koniec minus: organizacja na dworcu PKP. W tamtym roku pojechałem dopiero 3 pociągiem do Poznania ze względu na niemożność dopchania sie nawet na peron.

      W tym roku bardzo podobnie było tylko zespoły bardziej liche :/
      Ogólnie bardzo pozytywne wrażenia. Polecam każdemu ale nie ostatni dzień Woodstocku:)

      Skomentuj


        Zamieszczone przez dabyl Zobacz posta
        Ja miałem Kadeta, Karpaty (chyba ukraiński?) z silnikiem z Jawy 50 (tylko był problem, bo błotnik przedni czasami 'dezintegrował" mi fajkę zapłonową); Jeździłem też na SHL'kach 125 i 175, trochę na WS'ce 125... były czasy... :)



        A jeszcze zapytam - wspominałeś,że wybierasz się na Woodstock - byłeś? Pierwszy raz? Jak wrażenia?




        I jeszcze poza głównym tematem mojej wypowiedzi - dowalę trochę do kominka - a co
        http://www.youtube.com/watch?v=qMu_Giu6IyM
        Najlepsza jazda na świecie to była na ETZ'ecia .
        Pozdrawiam

        Skomentuj


          Zamieszczone przez benek161 Zobacz posta
          Też miałem takie cuś Niestety, max 40km/h na tym się wyciągało, raczej taka zabawka ale bardzo miło wspominam.
          No tak, pierwszy lepszy Komar "brał go na prostej"

          Zamieszczone przez benek161 Zobacz posta
          Na Woodstocku byłem 2 raz: pierwszy rok temu. Wtedy jechałem z raczej negatywnym nastawieniem, zobaczyć jak tam jest. Wracałem z myślą ze za rok muszę tam znowu być
          Ja byłem dziewięć razy - ostatni bodajże w 2009. Za każdym razem jechałem z nastawieniem pozytywnym i za każdym razem chciałem tam wrócic w następnym roku. Niestety zmieniły się priorytety jeśli chodzi o spędzanie urlopu i zaniechałem tego procederu... ale za rok, kto wie...

          Zamieszczone przez benek161 Zobacz posta
          Z taką serdecznością i życzliwością obcych ludzi nie spotkałem sie nigdzie.
          To chyba najważniejszy element panującego tam klimatu - powiem Ci, że praktycznie każda osoba, z którą rozmawiałem i która była na tej imprezie chociaż raz, na wstępie (rozmowy) wspominała właśnie o tym. Miła atmosfera, wszyscy (większość) uprzejmi i pozytywnie nastawieni. Może się to wydać dziwne, bo spora część woodstockowiczów to jakieś punki, oje, metale i inne brudasy ( ), którzy na co dzień, na mieście, są odbierani przez resztę społeczeństwa raczej jako potencjalne ognisko problemów - tam tego nie ma. Jest tolerancja, jest akceptacja, wszyscy uśmiechnięci, do każdego możesz zagadać - jest OK :)

          Raz byłem świadkiem "spięcia" pomiędzy dwoma gostkami - skończyło się na interwencji kilkudziesięciu innych osób, polegającej na odłączeniu ich od siebie i załagodzeniu sytuacji - skończyło się na wspólnej wizycie w wiosce piwnej

          Zamieszczone przez benek161 Zobacz posta
          Na Woodstocku działa coś takiego jak przystanek Jezus: zdecydowanie inni ksieża niż spotykamy w kościele
          Ja, jako zapalony chrześcijanin (prawie katol ) równiż do nich zaglądałem. W pewnym momencie (nie wiem który to był rok) weszli w jakiś konflikt z Owsiakiem - nie byli obecni na Przystanku. Fajnie, że ponownie się dogadali.

          Zamieszczone przez benek161 Zobacz posta
          Wioska Kryszny: (...) choć żarcie mają całkiem OK.
          Nie są źli. Co prawda rozmawiając z nimi ma się wrażenie, jak by się rozmawiało z mnichem szaolin, ale ogólnie nie szkodliwi. Dużym plusem było to, że koncerty u nich odbywały się już dzień przed tymi woodstockowymi (a zawsze docierałem tam właśnie dzień wcześniej) więc wieczór nie był stracony. Co do jedzenia w ich "wiosce" - wszyscy twierdzą, że dobre - wszyscy twierdzą również, że słodkie jak cholera (co jest faktem raczej niepodważalnym). Jedyne, co mi nie odpowiadało, to fakt, że przy ostatniej "pani z chochlą" chcieli wymuszać powiedzenie "hare Kriszna" - ja zawsze mówiłem "Bóg zapłać" i też przechodziło Generalnie chyba nieszkodliwi ludzie, choć mocno nawiedzeni.

          Zamieszczone przez benek161 Zobacz posta
          organizacja na dworcu PKP
          Jezusie słodki, co tam sie czasem wyprawiało... jak juz napiszę o tym książkę, to dam Ci do przeczytania


          Zamieszczone przez benek161 Zobacz posta
          tylko zespoły bardziej liche :/
          To właśnie moim zdaniem jedyny problem na tym festiwalu. Zdarzają się perełki (najlepiej wspominam koncerty: KSU (coś pięknego), Vedera, Lao Che, Maleo (gościnnie wystąpił u niego wtedy pewien chyba Afrykańczyć, Kofi Ayivor - jak ja się wtedy wytańczyłem :thumbsup:), Die Totten Hossen, i kilka innych... na przestrzeni lat zebrało by się tego więcej, ale te wspominam najlepiej) ale przeważnie to kiszka - gra świetnie... ale po kilku piwach, w tamtej atmosferze - wszystko może grac świetnie

          Zamieszczone przez benek161 Zobacz posta
          Ogólnie bardzo pozytywne wrażenia. Polecam każdemu (...)
          Jak dla mnie, "moje" Woodstocki to dziewięć z najlepszych imprez, na jakich byłem... dziewięć z puli dwudziestu
          Last edited by dabyl; 08.08.2012, 01:47.

          Skomentuj


            Zamieszczone przez dabyl Zobacz posta
            Ja byłem dziewięć razy - ostatni bodajże w 2009.
            Uuu, daleko mi do Ciebie Zawsze na całym byłeś czy po 1-2 dni?
            Zamieszczone przez dabyl Zobacz posta
            Może się to wydać dziwne, bo spora część woodstockowiczów to jakieś punki, oje, metale i inne brudasy
            Raczej ludzie bezproblemowi także poza woodstockiem chyba że sam sie prosisz Nasze społeczeństwo tak ich odbiera ale to temat na inną dyskusje (jak by co nie należę do nich, raczej bliżej mi do dresu niż glanu )
            Zamieszczone przez dabyl Zobacz posta
            wszyscy twierdzą również, że słodkie jak cholera
            Tu bym polemizował gdyż słodki (i to nie za dużo) jest tylko ten mus jabłkowy (?) czy coś w ten kształt. Większość to ryż z jakimś sosem i coś ala chipsy. Moze zmieniło sie coś od Twoich czasów
            Zamieszczone przez dabyl Zobacz posta
            Jedyne, co mi nie odpowiadało, to fakt, że przy ostatniej "pani z chochlą" chcieli wymuszać powiedzenie "hare Kriszna"
            Pamiętam jak pierwszy raz odbierałem żarcie, dostałem owe pozdrowienie. Troche mnie zamurowało i nawet nie wiedziałem co powiedzieć:cool:
            Zamieszczone przez dabyl Zobacz posta
            Generalnie chyba nieszkodliwi ludzie, choć mocno nawiedzeni
            Generalnie to ja pamiętam ich jak jakieś 5-10 lat temu chodzili po ulicach i śpiewali te swoje piosenki i "nawracali". Ciekaw jestem co z nimi bo od dawna nie widzę żadnego w Wawie?

            ---------- Post dodany o 10:32 ---------- Poprzedni post o 10:31 ----------

            Zamieszczone przez dabyl Zobacz posta
            Jezusie słodki, co tam sie czasem wyprawiało... jak juz napiszę o tym książkę, to dam Ci do przeczytania
            Mogę się domyśleć, choć widać że w tym roku coś próbowali kombinować ale z mizernym skutkiem

            Skomentuj


              Nie na temat...


              Benku a widziałeś może 'pływający namiot' i wędkarza ? Jakieś panczury miały tyle wody w namiocie, że po prostu siedzieli na kanapie (Bóg wie skąd wziętej) i moczyli sobie nogi w owej błotkowodzie :) A najlepszy był koleś, który po prostu siedział w tym bajorku z wędką i łowił...

              Skomentuj


                Panowie wie ktoś może gdzie w Krakowie lub okolicach można zakupić w stanie "złomowym" drobny śrut, kulki z łożysk, lub innego rodzaju materiał o dużym ciężarze nasypowym? Potrzebuje tego ok. 30kg, ale nieistotne są walory estetyczne, czy użytkowe, stąd też wspomniałem o stanie złomowym, a i cena pewnie mniejsza.

                Skomentuj


                  Czyżby balast do kolumny? :)
                  Juz mi sie nie chce...

                  Skomentuj


                    Nie nie, moje paczki ważą 50kg każda i balastu nie potrzebują. Złomu potrzebuję do do zmajstrowania sobie elastycznych obciążników do specyficznych ćwiczeń.

                    Skomentuj


                      Śruby kup lub nakrętki w Castoranie.

                      Skomentuj


                        Zamieszczone przez Marios Zobacz posta
                        Śruby kup lub nakrętki w Castoranie.
                        W Marketach budowlanych takie rzeczy są drogie jak cholera. Lepiej znaleźć jakiś dobry sklep metalowy. Będzie znacznie taniej.

                        Spójrz tutaj
                        http://www.kulkistalowe.pl/3101.html tutaj ich cennik z Allegro http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=24734610
                        Asustor AS-5002T z MPD + konwerter USB .3lite + DAC PCM1704 by olog + autorskie PRE z PVC + Monobloki Ravlus Amplifilo + kolumny Tatami Audio Hudba

                        Skomentuj


                          Prawda.
                          Ale jeszcze prościej znaleźć skup złomu w okolicy.
                          Ale takich pewnie w Krakowie nie ma :P
                          Juz mi sie nie chce...

                          Skomentuj


                            Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                            Dobrze, ze wrociles arwas, bez Ciebie bylo tu nudno niemilosiernie :)pisze zupelnie powaznie!
                            Jak to mówią, swój swojego zawsze pozna:flapper:.

                            Skomentuj


                              Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                              Jak to mówią, swój swojego zawsze pozna.
                              Jasne, lubie ludzi z nietuzinkowym charakterem. Zawsze jak ogladam filmy to krecily mnie czarne charaktery, a nie wymuskane herosy, lalusiowate pipy :) Czasami fajnie jest byc chamem :)

                              Skomentuj


                                O to to to. Ja też często, od pewnej osoby, w pewnych lepiej wypadających bez nudnej poprawności okolicznościach, słyszę pewne "słodkie", aczkolwiek niecenzuralne, słówka.

                                Skomentuj


                                  arwas nie ma się co cieszyć a Ty PM możesz już się zacząć żegnać z nim bo Yoshi przy banowaniu daty nie zmienił chyba. Zapewne jak wróci to szybko to naprawi :)

                                  Skomentuj


                                    Zamieszczone przez raven1985 Zobacz posta
                                    Ty PM możesz już się zacząć żegnać z nim bo Yoshi przy banowaniu daty nie zmienił chyba.
                                    ale Wy jestescie nooo :(

                                    Skomentuj


                                      Nie martw się PM, on ma tutaj jeszcze trzy inne konta.

                                      Skomentuj


                                        Arwas dostał bana?

                                        Skomentuj


                                          Dziś jeszcze nie
                                          Wygasł mu stary :)
                                          Juz mi sie nie chce...

                                          Skomentuj

                                          Czaruję...
                                          X