Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Spam Post :)
Collapse
X
-
FW168 zawsze był tańszy od 146 ?
Tu jest coś jakby odwrotnie: http://audiotransducers.com/pl/14_fountekLast edited by Jacek Zieliński; 29.11.2014, 22:35.
Skomentuj
-
Zamieszczone przez Marios Zobacz postaCytat Zamieszczone przez sylvek Zobacz posta
Większość z nas daję się nabić w butelkę w innych dziedzinach, np mamy samochody, czy wiecie że auto które kosztuje w salonie 55 tyś zł, jeśli kupimy je w autoryzowanym serwisie na części będzie kosztowało ponad 500 tyś zł. takie są przeliczniki.
Totalnie mylisz pojęcia i na pewno nie jest to dobry przykład.
Jak inaczej nazwać sytuację jak do nieprodukowanego już samochodu wartego wg. rocznika około 30 tyś auta serwis sprzedaje skrzynię biegów za 28 tyś.
Marketing najwyższych lotów :thumbup:
Skomentuj
-
Zamieszczone przez sylvek Zobacz postaJak inaczej nazwać sytuację jak do nieprodukowanego już samochodu wartego wg. rocznika około 30 tyś auta serwis sprzedaje skrzynię biegów za 28 tyś.
Co do sprzedaży pojedynczych części inaczej liczona jest jednostka logistyczna, koszty magazynowania i sprzedaży. Poza tym wchodzą w grę aspekty napraw powypadkowych.
Skomentuj
-
Nie skrzynia nie występowała w nowszych autach.
A koszty o których piszesz są marginalne skoro marża sklepów, i ASO to często kilkaset procent.
Po prostu to czysty marketing w obydwu tych przypadkach. Kwestie jak tylko do tego podchodzimy. Za regenerowaną skrzynię ASO żądało 18 tyś a kolega zregenerował swoją za 500. Policz i mamy przeliczniki jak za kable. Kwieciste opisy w czasopismach też kosztują i płaci finalnie za nie kupujący, nie?
Skomentuj
-
Zamieszczone przez Marios Zobacz postaOna tyle kosztuje ale jej się nie sprzedaje, poza tym taka sama skrzynia może być w samochodzie który jeszcze jest produkowany i ma np. rok :-)
Co do sprzedaży pojedynczych części inaczej liczona jest jednostka logistyczna, koszty magazynowania i sprzedaży. Poza tym wchodzą w grę aspekty napraw powypadkowych.
i mam sporo znajomych pracujacych w salonach oraz serwisach (glownie Peugeot) wiec troche sie w temacie oreientuje, generalnie duzo by pisac.
Skomentuj
-
Panowie, mam wrażenie, że doszło chyba do jakiegoś pomieszania pojęć i interpretacji wzajemnych podejść do tematu. Jedna strona, po której ja również stoję, pisze o pakowaniu "zwykłego produktu" w "niezwykłe opakowania" i nieuprawnione w tym przypadku przypisywanie im, tylko dzięki temu lepszemu opakowaniu, specjalnych właściwości fizycznych, które z tego "lepszego pakowania" nie mogą wynikać (w tym przypadku chodzi o "lepszy" dźwięk). Druga strona interpretuje to jako skupianie się na cenie. Przecież cena nie ma tutaj nic do rzeczy. Na przykładzie kabla - chodzi tylko i wyłącznie o zapakowanie go w te rurki PCV. Klient widzi taki "piękny gruby kabel", do tego opis "niesamowitego brzmienia" w czasopiśmie branżowym, który najczęściej też jest opłacony - wyciąga kasę z kieszeni i płaci wychodząc z założenia, że kupuje coś lepszego (i to technicznie - nie tylko wizualnie) niż kabel głośnikowy w sklepie elektronicznym - a dostaje przecież taki właśnie zwykły kabel, trochę węża ogrodowego, konektorki, kilka termokurczek, trochę pracy i kupę marketingu. I niewiedza klienta, "bo przecież mógł wiedzieć - a jak nie wie, to niech płaci", nie jest tutaj żadnym usprawiedliwieniem dla takiego, nie oszukujmy się, zwykłego naciągania. Twierdzenie, że wypożyczanie kabla "na testy" załatwia sprawę, też nic nie zmienia, bo ten klient może nie mieć umiejętności racjonalnego ocenienia tego, co "testuje". Targetem są i tak ci klienci, którzy dadzą się nabrać. Podciąganie tego pod zasady rządzące wolnym rynkiem jest moim zdaniem "delikatnym" nadużyciem. Owszem, nie mogę zabronić nikomu takich praktyk - ale dlaczego nie mogę mieć prawa ich oceniać? Mam takie prawo i to właśnie robię.Last edited by dabyl; 01.12.2014, 11:45.
Skomentuj
-
Ale widzisz zaczynasz odwracać kota ogonem. Każdy ma prawo zrobić porównanie kabli i kupić jemu odpowiadający i zaraz stawiasz tezę ze gość może nie wiedzieć co wybiera bo się nie zna. Czyli zaczynamy jak za komuny, my wiemy co jest dla was lepsze. A czym ten kabel różni się od innych. Zbadałeś jego skład chemiczny?
Tego nie znamy i nie nam oceniać, ja nie będę kogoś na siłę przekonywał że kable grają lub nie.
Podkreślam jeszcze raz chcesz to kupujesz, nie to nie.
Moim celem było tylko pokazanie ze hipokryzja i nnaciąganie jest wszechobecne wokół nas. Zmotoryzowanych naciągają ASO i sklepy, a nas inni. Bo nie wierzę że koszt produkcji takiego iluminatora to więcej niż 20% jego ceny sklepowej.Last edited by sylvek; 01.12.2014, 12:44.
Skomentuj
-
Zamieszczone przez dabyl Zobacz postaPanowie, mam wrażenie, że doszło chyba do jakiegoś pomieszania pojęć i interpretacji wzajemnych podejść do tematu. Jedna strona, po której ja również stoję, pisze o pakowaniu "zwykłego produktu" w "niezwykłe opakowania" i nieuprawnione w tym przypadku przypisywanie im, tylko dzięki temu lepszemu opakowaniu, specjalnych właściwości fizycznych, które z tego "lepszego pakowania" nie mogą wynikać (w tym przypadku chodzi o "lepszy" dźwięk). Druga strona interpretuje to jako skupianie się na cenie. Przecież cena nie ma tutaj nic do rzeczy. Na przykładzie kabla - chodzi tylko i wyłącznie o zapakowanie go w te rurki PCV. Klient widzi taki "piękny gruby kabel", do tego opis "niesamowitego brzmienia" w czasopiśmie branżowym, który najczęściej też jest opłacony - wyciąga kasę z kieszeni i płaci wychodząc z założenia, że kupuje coś lepszego (i to technicznie - nie tylko wizualnie) niż kabel głośnikowy w sklepie elektronicznym - a dostaje przecież taki właśnie zwykły kabel, trochę węża ogrodowego, konektorki, kilka termokurczek, trochę pracy i kupę marketingu. I niewiedza klienta, "bo przecież mógł wiedzieć - a jak nie wie, to niech płaci", nie jest tutaj żadnym usprawiedliwieniem dla takiego, nie oszukujmy się, zwykłego naciągania. Twierdzenie, że wypożyczanie kabla "na testy" załatwia sprawę, też nic nie zmienia, bo ten klient może nie mieć umiejętności racjonalnego ocenienia tego, co "testuje". Targetem są i tak ci klienci, którzy dadzą się nabrać. Podciąganie tego pod zasady rządzące wolnym rynkiem jest moim zdaniem "delikatnym" nadużyciem. Owszem, nie mogę zabronić nikomu takich praktyk - ale dlaczego nie mogę mieć prawa ich oceniać? Mam takie prawo i to właśnie robię.
Naprawde nie jestem w stanie tego prosciej wyjasnic, sprobujcie odrzucic negatywne skojarzenia i zmusic nieco swoje zwoje mozgowe do racjonalnego myslenia. Nawet gdyby ten kabel kosztowal 10 tys, to nie mialoby zadnego znaczenia. Producent po prostu nie sprzedalby ani jednej sztuki, po tym jak niedoszly klient zwrocilby to z testow we wlasnym systemie. Tak wlasnie wyglada wolny rynek, ci ktorzy nie sa konkurencyjni, nie maja na nim szans.
Skomentuj
-
Zamieszczone przez sylvek Zobacz postaBo nie wierzę że koszt produkcji takiego iluminatora to więcej niż 20% jego ceny sklepowej.
Zamieszczone przez sylvek Zobacz postaZmotoryzowanych naciągają ASO
Zamieszczone przez jacekxyz Zobacz postaTe aspekty napraw powypdkowych to jakie?, ciekaw jestem bo pracowalem troche w czesciach (intercars)
Skomentuj
-
Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz postaPiszesz, zaraz ze to zmąci głowę typowemu klientowi, ze da się nabrać na piękne opisy brzmienia,
Jeśli ktoś sprzedaje normalny produkt ze zmienionym opakowaniem pisząc że ma szczególne właściwości, to jest to oszustwo. Oszustwo w zakresie wciskania klientom że ma szczególne właściwości.
Przeciętny klient nie jest w stanie tych właściwości sprawdzić.
Drogie kable ludzie kupują ze względu na ich szczególne techniczne właściwości skutkujące wspaniałym dźwiękiem. Klient płaci za to bo żyje w przekonaniu że zwykłe kable tych właściwości nie mają w przeciwieństwie do tego drogiego który kupił.
Nakręcanie marketingowe ma w kliencie to przekonanie wyrobić, aby zapłacił więcej niż cena rynkowa.
Ale jestem przekonany, że każdy kto wyda na kabel 2,5kzł czy ile on tam kosztuje i odkryje że ten kabel może kupić za 5zł/m w pobliskim Obi będzie się czuł oszukany. Bez względu na to ile zarabia.
Skomentuj
-
Zamieszczone przez Micwoj Zobacz postaBo zmąci i się da nabrać. Wielu się daje, przykłady są we wszystkich branżach, od elektroniki przez budowlaną do spożywczej.
Jeśli ktoś sprzedaje normalny produkt ze zmienionym opakowaniem pisząc że ma szczególne właściwości, to jest to oszustwo. Oszustwo w zakresie wciskania klientom że ma szczególne właściwości.
Przeciętny klient nie jest w stanie tych właściwości sprawdzić.
Drogie kable ludzie kupują ze względu na ich szczególne techniczne właściwości skutkujące wspaniałym dźwiękiem. Klient płaci za to bo żyje w przekonaniu że zwykłe kable tych właściwości nie mają w przeciwieństwie do tego drogiego który kupił.
Nakręcanie marketingowe ma w kliencie to przekonanie wyrobić, aby zapłacił więcej niż cena rynkowa.
Ale jestem przekonany, że każdy kto wyda na kabel 2,5kzł czy ile on tam kosztuje i odkryje że ten kabel może kupić za 5zł/m w pobliskim Obi będzie się czuł oszukany. Bez względu na to ile zarabia.
Caly czas mylicie produkty pierwszej potrzeby z produktami luksusowymi, na ktorych zaden statystyczny kowalski nawet sie nie zna. Dosc podobna jest sytuacja z luksusowymi dobrami branzy odzieżowej. Windowanie cen jest uzsadnione wylacznie doklejona marka, rzadko wynikajace z wyjatkowych rozwiazan czy materialow. Produkty tej samej jakosci, lecz wyprodukowane pod inna marka sa znacznie znacznie tansze. Jednak sa klienci, ktorzy chca kupic taka rzecz, bo czuja sie lepiej posiadajac je.
Podkresle kolejny raz, co stale negujecie i nie chcecie tego zauwazyc. Potencjalny klient tego kabla ma mozliwosc przetestowania produktu przed zakupem!
Skomentuj
-
Zamieszczone przez Marios Zobacz postaZrozum, że koszt produkcji to nie jedyna składowa ceny.
Skomentuj
-
Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz postaLudzie, ktorzy chca wydac 2.5 tys na kabel sa swiadomi swojego wyboru,
Owszem jest całe mnóstwo ludzi którzy kupują coś ze względu na markę. Ale drogie ubranie które kupujesz jesteś w stanie ocenić bez wiedzy fachowej.
Ale gdyby ktoś sprzedawał za powiedzmy 1000zł koszulkę w szczelnym opakowaniu bez możliwości oceny co jest w środku (kabel w termokurczkach) ze znanym logo (grajcośtam), a po zakupie i otwarciu okazuje się że chiński tshirt za 10zł, to jego klient jest klientem oszukanym. I nie ma znaczenia, że go stać.Last edited by Micwoj; 01.12.2014, 14:23.
Skomentuj
-
Zamieszczone przez Marios Zobacz posta
Że płacisz więcej za obsługę, gwarancję i oryginalną część niż u Kazika w garażu? Nie porównuj tego do powyższego przykładu kabli.
A ja nie mogę pójść do motoryzacyjnego u siebie w mieście i kupić filtr powietrza za 18 zł zamiast za 84 zł w ASO pomimo że w opakowaniu jest ten sam FILTRON. Sam osobiście kupiłem taki filtr w ASO?
Skomentuj
-
Zamieszczone przez Micwoj Zobacz postaNie są świadomi. Kupują bo zbudowano w nich świadomość że produkt ma szczególne właściwości. Stało się to praktyką powszechną w marketingu, co nie zmienia faktu, że jest naganne.
Zamieszczone przez Micwoj Zobacz postaAle gdyby ktoś sprzedawał za powiedzmy 1000zł koszulkę w szczelnym opakowaniu bez możliwości oceny co jest w środku (kabel w termokurczkach) ze znanym logo (grajcośtam), a po zakupie i otwarciu okazuje się że chiński tshirt za 10zł, to jego klient jest klientem oszukanym. I nie ma znaczenia, że go stać.
Skomentuj
-
Zamieszczone przez Micwoj Zobacz postaNie są świadomi. Kupują bo zbudowano w nich świadomość że produkt ma szczególne właściwości. Stało się to praktyką powszechną w marketingu, co nie zmienia faktu, że jest naganne.
Owszem jest całe mnóstwo ludzi którzy kupują coś ze względu na markę. Ale drogie ubranie które kupujesz jesteś w stanie ocenić bez wiedzy fachowej.
Ale gdyby ktoś sprzedawał za powiedzmy 1000zł koszulkę w szczelnym opakowaniu bez możliwości oceny co jest w środku (kabel w termokurczkach) ze znanym logo (grajcośtam), a po zakupie i otwarciu okazuje się że chiński tshirt za 10zł, to jego klient jest klientem oszukanym. I nie ma znaczenia, że go stać.
Takiej koszulki nie weźmiesz na rower i potem sportem nie spakujesz i nie oddasz!?
Skomentuj
-
Zamieszczone przez Marios Zobacz postaZrozum, że koszt produkcji to nie jedyna składowa ceny.
Że płacisz więcej za obsługę, gwarancję i oryginalną część niż u Kazika w garażu? Nie porównuj tego do powyższego przykładu kabli.
To jakość oferowanych tajwańskich części które lubią nie pasować do karoserii nie wspomnę już o jakości stali, odporności na korozję, wytrzymałości i wpływie na bezpieczeństwo itd itd.Last edited by jacekxyz; 01.12.2014, 14:38.
Skomentuj
Skomentuj