Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Nowe auto

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #41
    Zamieszczone przez mIKI Zobacz posta
    Koszty? Czego?
    To jest klasa premium i chcesz czy nie chcesz ceny części będą droższe niż aut typowych dla ludu. Widze to na przykładzie E39 mojego kumpla. Niby auto tanie w zakupie, bardzo wygodne, ale już głupia uszczelka pokrywy zaworów kosztuje chore pieniądze, gdzie do Puga mam takową za grosze.
    Ale CLK ładniutki

    kondrax, chciałeś auto nieoklepane, a wybrałeś jednak oklepaną corolle...

    http://otomoto.pl/peugeot-307-2-0hdi...C21970275.html
    Zapomniałem o Citroenie C4. Wersja 3d jest piękna. Sam o nim myślałem, ale jego wnętrze mi sie zbytnio nie podoba.
    http://allegro.pl/citroen-c4-1-6-hdi...156339782.html
    http://otomoto.pl/citroen-c4-110km-e...C22465690.html

    Megane w 3d
    http://otomoto.pl/renault-megane-1-9...C18670582.html
    http://otomoto.pl/renault-megane-dyn...C22053688.html

    No i AR
    http://otomoto.pl/alfa-romeo-147-1-9...C18135612.html
    http://otomoto.pl/alfa-romeo-147-1-9...C23000781.html

    Skomentuj


      #42
      ceny sa takie wysokie, wiekszosc czesci jest naprawde przystepna cenowo i jest sporo dobrych zamiennikow
      fakt ze sa tansze samochody, ale tutaj mamy cos wiecej niz tylko auto. pozatym zadbana sztuka nie bedzie wymagala powaznych napraw, a eksploatacja nie bedzie droga

      Skomentuj


        #43
        Zamieszczone przez ŁukaszN Zobacz posta
        Zapomniałem o Citroenie C4. Wersja 3d jest piękna. Sam o nim myślałem, ale jego wnętrze mi sie zbytnio nie podoba.
        http://allegro.pl/citroen-c4-1-6-hdi...156339782.html
        http://otomoto.pl/citroen-c4-110km-e...C22465690.html
        Fakt ładny ale w środku koszmar

        Skomentuj


          #44
          Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
          323 z ostatnich lat to jeden z najgorszych samochodow jakimi dane mi bylo jezdzic. Japonczycy siegneli w tym aucie niemal zenitu absurdu. Sinik 1.5 to jakis mega zart, ktory zlopie paliwo jak szalony, a przy tym dynamika auta jest na poziomie 1.3. Fatalne wykonanie plastikow, oblozenie kierownicy odkleja sie od drutu w aucie z przebiegiem 40 tys. Fatalny komfort jazdy, niewygodne fotele, durnowate boczki drzwi, na ktorych nawet spokojnie reki nie da sie oprzec. Inzynierowie wpadli nawet na pomysl wmontowania jakiegos buzzera w konsoli zegarow, ktory ostrzega brzeczeniem kierowce po przekroczeniu predkosci swiatla. Precyzja pracy drazka skrzyni biegow chyba tylko w maluchu jest gorsza...

          Generalnie auto mega gniot, ktory bardziej przypomina chinska mysl techniczna niz japonska. Do tego okrotnie brzydkie, nudne, bezpciowe.
          To jakis bełkot.
          Wszsytko co opisujesz jest zaprzeczeniem tego auta, wiec albo wymyślasz labo kupiles od jakiegos Turka, Arbaa albo Murzyna na rynku za złotówke i tak jak zpłaciłes tak miałeś...

          http://www.autocentrum.pl/mazda/323/vi/

          Skomentuj


            #45
            Zamieszczone przez pegelmesser Zobacz posta
            To jakis bełkot.
            To auto sasiada stoi pod blokiem codziennie. Jezdzilem tym samochodem nie raz, znam jego historie. Wszystko to co napisalem to nie belkot tylko prawda. Oceny z autocentrum nic dla mnie nie znacza, kazdy swoje gowno chwali, a do wad trudno sie przyznac. Pelno jest tam zapatrzonych w swoje klamoty. Tak juz jest :)

            Skomentuj


              #46
              Zamieszczone przez mIKI Zobacz posta
              http://allegro.pl/mercedes-clk-200-k...166222706.html
              pierwsze z brzegu ogloszenie auto bardzo wdzieczne
              Nigdy ale to przenigdy nie kupujcie od tego handlarża! Zwykły oszust kantuje jak idzie a zdjecia podrasowane w photoshopie!
              A co do clk to gratis dostajemy pełno rdzy nawet kielichy rdzewieja o wiele lepiej kupic W124 za taka kase.

              Skomentuj


                #47
                To ogółoszenie wyglądało zbyt pięknie by mogło być prawdziwe

                Skomentuj


                  #48
                  ja Ci powiem ze nie bralbym za cholere zadnego francuza to raz...
                  dwa.. z wlasnego doswiadczenia, jak sie przesiadlem z 68KM do 101KM to tak srednio roznice poczułem (moze przez to ze ten 101KM to japonczyk byl i trzeba bylo go bardzo wysoko krecic zeby coś czuć)
                  dopiero niedawna przesiadka na 185KM powoduje uśmiech na mojej twarzy i jazda to przyjemnosc...

                  kupno uzywanego auta to naprawde czasochlonne zajecie,
                  do glownych zalozen z pierwszej strony dorzuc ....
                  - nie kupuje od handlarza
                  - nie kupuje sprowadzanego auta od osoby ktorej nie znam...

                  auto z linku wyzej to jak nic pic na wode fotomontarz, wszystkich napalonych na ziemie najprosciej sprowadzic tak:
                  wejdz sobie na mobile.de lub na www.autoscout24.de wklep sobie ten model i parametry i zobacz... ile kosztują i jakie mają przebiegi ....
                  teraz dodaj do tego fakt ze ktos kto sprzedaje to w polsce musi na tym zarobic ! ... jak na takim aucie nie zarobi ~2k to nie bedzie jezdzil czyscil i piglowal auto by kowalskiemu robic przysluge .... po prostu on MUSI na tym zarobic...

                  wnioski nasuwaja sie dalej same, zaden niemiec nie pozbedzie sie za bezscen sprawnego dobrego auta, kto tam jakis czas spedzil czy szukal auta to doskonale o tym wie ze nie robią "polaczkom" przyslugi ... jak sie nie oplaca naprawiac to sie go pozbedzie lub auto jest na tyle wyzylowane ze juz koszty utrzymania sa za duze...

                  swietne okazje importowane przez handlarzy to wlozcie miedzy bajki i koniec...
                  Last edited by bawolek; 06.03.2012, 17:19.

                  Skomentuj


                    #49
                    Zamieszczone przez bawolek Zobacz posta
                    ja Ci powiem ze nie bralbym za cholere zadnego francuza to raz...
                    Masz racje, lepiej wziąć niemca albo japońca....

                    Skomentuj


                      #50
                      Zamieszczone przez bawolek Zobacz posta
                      ja Ci powiem ze nie bralbym za cholere zadnego francuza to raz...
                      Pieprzenie:P

                      Zamieszczone przez bawolek Zobacz posta
                      auto z linku wyzej to jak nic pic na wode fotomontarz, wszystkich napalonych na ziemie najprosciej sprowadzic tak:
                      wejdz sobie na mobile.de lub na www.autoscout24.de wklep sobie ten model i parametry i zobacz... ile kosztują i jakie mają przebiegi ....
                      teraz dodaj do tego fakt ze ktos kto sprzedaje to w polsce musi na tym zarobic ! ... jak na takim aucie nie zarobi ~2k to nie bedzie jezdzil czyscil i piglowal auto by kowalskiemu robic przysluge .... po prostu on MUSI na tym zarobic...

                      wnioski nasuwaja sie dalej same, zaden niemiec nie pozbedzie sie za bezscen sprawnego dobrego auta, kto tam jakis czas spedzil czy szukal auta to doskonale o tym wie ze nie robią "polaczkom" przyslugi ... jak sie nie oplaca naprawiac to sie go pozbedzie lub auto jest na tyle wyzylowane ze juz koszty utrzymania sa za duze...
                      Wystarczy kupić lekko puknięte i cena leci na łeb na szyję...

                      Skomentuj


                        #51
                        czy ktos tu o puknietych pisal ? ... nie przypominam sobie

                        co do opinii o francuskich samochodach ,,,, taka mam i jej nie zmienie :) przez rok pracowalem w takim miejscu ze naogladalem sie z kazdej strony, od wewnatrz i od zewnatrz, mechanicznie i elektronicznie i powiem ci co 95% ludzi z pewnego kraju z nami sasiadujacym mowilo o tych samochodach ... "nigdy wiecej"
                        a tak z zycia ... jechalem sobie kiedys z kolegą jego roczną laguną przy wyprzedzaniu cos mu zaswiecilo, i silnik zgasl ... potem sie okazalo ze komputer stwierdzil na jakims czujniku niebezpieczny stan i postanowil dla jego bezpieczenstwa... zgasic mu silnik...
                        pieprzylo sie w tym aucie wszystko co tylko moglo,

                        do tego francuzy w utrzymaniu z klasy C sa jak np japonce czy szwedy z klasy D ... to dla mnie paranoja.. co z tego ze ladnie wyglada i ze ma bajery skoro te bajery dzialaja max do konca okresu gwarnacji ... tak samo jak z jego wygladem ..
                        to auta dla zapatrzonych ktorzy chyba nie za duzo mieli doczynienia z innymi markami, tak samo jak z wlascicielami alf z przed ery alfy 159 :) ...

                        Skomentuj


                          #52
                          Niestety francuzy to namiastka samochodow. Moze niektore ladnie wygladaja, maja bajery (nikomu niepotrzebne w wiekszosci albo po miesiacu uzytkowania zapominane).
                          Juz wolalbym Passtucha albo Fiata niz francuza.
                          MAm mase znajomych co sie przejechali na francuzch i to nie przypadki tlyko prawidlowosc, norma.

                          Skomentuj


                            #53
                            Coz za propaganda :) Oczywiscie w serwisach aut niemieckich i japonskich mechanicy caly dzien pija kawe lub herbate, wypatrujac na horyzoncie auta, ktore moze przyjedzie, bo co sie zepsulo :)
                            Nie jestem zwolennikiem aut z Francji, ale jak slysze te wieczne narzekania i legendy o ich totalne awaryjnosci to nie wiem czy mam sie smiac czy plakac. Moze to moje francuzy i francuzy znajomych czy rodziny sa jakies w wersji specjalnej, skladanej przez japonczykow w bialych rekawiczkach? Owszem, francuzy maja czasami usterki, ale nie powazne awarie.
                            Moj sasiad ma warsztat samochodowy i myslicie, ze tylko francuzy naprawia? Kazde auto sie psuje, ale zeby bylo jeszcze smieszniej, to sasiad kupil sobie Espace :)

                            Moglbym tutaj przytoczyc dziesiatki z zycia wzietych faktow, kiedy to legendy japonskiej motoryzacji czy niemieckiej swoja iloscia usterek i awarii przebijaly chyba nawet malucha, ale co to zmieni? Licytowac sie bedziemy co sie psulo u znajomych?

                            Francuskie auta sa dobre i tanie, dlatego zawsze bedzie wielu chetnych na te samochody. Zadbane i serwisowane napewno odwdziecza sie bezawaryjna jazda.

                            Skomentuj


                              #54
                              A ja miałem, mam i pewnie następny też będę mieć samochód francuski :). A dzięki takiemu bezsensownemu gadaniu jak wasze dużo ludzi faktycznie boi się francuzów wyłącznie z obiegowej opinii a nie doświadczenia a ja przez to mogę kupić taniej dobre autko :) . Dobra robota panowie, rozsiewajcie dalej ploty :-D

                              Skomentuj


                                #55
                                I dzięki takim opiniom ,,francuzy" są tanie, ale w większości nowszych francuzów takie opinie są prawdziwe, nawet drobne usterki z czasem robią się denerwujące, albo pojawi się takie coś jak komputer BSI itd. :) Osobiście uważam, że jeżeli coś kupować to niemca (VW, Audi, BMW). Najtrwalsze i najtańsze są jednostki TDI na pompie (110KM, 90KM, ale znalezienie w dobrym stanie graniczy z cudem) no i oczywiście SDI (jeśli jesteś emerytem, ale i tam przebiegi mogą być kosmiczne). BMW ma bardzo dobre silniki diesel, ale tam eksploatacja droższa. Osobiście bym szukał czegoś niemieckiego benzyna + LPG, z VW 2.0 115KM jest najlepszy, z BMW wszystko ładnie się gazuje. Jeszcze zostają japonce ale tam w większości przypadków najlepsza benzyna bez LPG. Te samochody też są popularne i mają niższy spadek wartości, no i nie ma większego problemu ze sprzedażą niż jak bywa z modelami mniej popularnymi.

                                Skomentuj


                                  #56
                                  Zamieszczone przez authority Zobacz posta
                                  Najtrwalsze i najtańsze są jednostki TDI na pompie (110KM, 90KM, ale znalezienie w dobrym stanie graniczy z cudem) no i oczywiście SDI (jeśli jesteś emerytem, ale i tam przebiegi mogą być kosmiczne)

                                  I to mnie rozwala. Niemieckie wunderwozy są ah i ohhh ... tylko zawsze jest właśnie to ale, że znalezienie nie zajeżdżonego graniczny z cudem . Powodzenia w szukaniu :lol: .
                                  Przebiegi na francuskich silnikach też nie są takie złe. Jęzeli taki francuski silnik wytrzymuje spokojnie 300-400tys to co mi wiecej trzeba? Ma mi jeździć do miliona? A po co, kiedy ja ten milion zrobie? Taka sztuka dla sztuki haha. Zresztą obecnie kupująć niemca lub francuza nie ma pewności co jest pod maską. Np silniki BMW w peugotach albo peugotowskie bodajże w mercedesach :P .

                                  Ojcec kiedys miał p405 , 1.9TD , jak go sprzedawał auto było w świetnym stanie, wystawił go za nieco ponad 5 tys zł. Może nie było to tanio jak na ten model i rocznik biorąc średnią z allegro. Przyszedł gość popatrzał, coś pomarudził o golfach passatach itp, ojciec do niego mówi, żeby sobie poszedł obejżał te padliny golfów i passatów po 5tys zł a następnie wróci i kupi tego puga.
                                  No i tak właśnie było, facet wrócił i bez szermania kupił to auto .

                                  Skomentuj


                                    #57
                                    Jak dbasz tak masz, kolega ma 605tke która jest od początku w rodzinie i stwierdził że nigdy w życiu jej nie sprzeda, psuły się BMKi, Audi, Lexusy a Pug jak jeździł tak jeździ, niezawodna furka. No i jak na swoje lata całkiem wygodna :)

                                    Skomentuj


                                      #58
                                      Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                                      Nie jestem zwolennikiem aut z Francji, ale jak slysze te wieczne narzekania i legendy o ich totalne awaryjnosci to nie wiem czy mam sie smiac czy plakac.
                                      To samo mam

                                      Problem miłośników (fanatyków?) VW jest taki że cały czas porównują inne auta do niemców ale z epoki oleju roślinnego z biedronki i opału, czyli przestarzałych konstrukcji na pompach gdzie od dawna króluje CR. Porównajcie sobie np usterkowość jednostki 2,0TDI z takimi silnikami jak HDI czy JTD.

                                      Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                                      Francuskie auta sa dobre i tanie, dlatego zawsze bedzie wielu chetnych na te samochody. Zadbane i serwisowane napewno odwdziecza sie bezawaryjna jazda.
                                      Kwintesencja francuskiego auta: dobre, tanie i wyróżniajace się z tłumu niemcow i japońców. Nie twierdze że auta niemieckie to kompletne dno i psują sie cały czas, jednak uważam że auta francuskie oferują dużo wiecej, za mniejsze pieniądze i nie są wcale bardziej awaryjne. Nie ma zamiaru płacić parę tysiecy wiecej za znaczek.

                                      Znajomy mechanik kiedyś był również miłośnikiem aut niemieckich i na jego podwórku stały tylko takie auta, po czym spróbował czegoś innego i więcej razy nie wrócił do niemców. Dzisiaj ma Renault, Alfe Romeo i Fiata.

                                      Nie obchodzi mnie czy kupicie VW, Peugeota czy Toyotę, ale nie piszcie głupot i nie powielajcie legend wyssanych z palca.

                                      Skomentuj


                                        #59
                                        Zamieszczone przez Shiver Zobacz posta
                                        kolega ma 605tke która jest od początku w rodzinie i stwierdził że nigdy w życiu jej nie sprzeda
                                        605tka to był dopracowany wóz, troche w przeciwieństwie do 607-ki która miała mase błędów ... no ale ten wygląd ... chyba najładniejsze auto swojej epoki w tej klasie :drool:

                                        Skomentuj


                                          #60
                                          Zamieszczone przez Yoshi_80 Zobacz posta
                                          Ojcec kiedys miał p405 , 1.9TD , jak go sprzedawał auto było w świetnym stanie, wystawił go za nieco ponad 5 tys zł. Może nie było to tanio jak na ten model i rocznik biorąc średnią z allegro. Przyszedł gość popatrzał, coś pomarudził o golfach passatach itp, ojciec do niego mówi, żeby sobie poszedł obejżał te padliny golfów i passatów po 5tys zł a następnie wróci i kupi tego puga.
                                          Bo za 5 tys nie kupisz dobrego niemca. Nawet z benzyną, a co dopiero diesela :biggrin:. Mój ojciec posiada A4 '97 1.9TDI 110KM przebieg 280tys. i to jest realny przebieg, a nie, że wchodzimy widzimy diesel 1996r. i przejechane 210tys. km . Zasada jest prosta jak ktoś już w tym temacie napisał, najlepiej kupić samochód od kogoś znajomego z pewnej ręki. Tylko jeszcze była taka kwestia, że mój ojciec jest mechanikiem i wiedział lepiej niż sprzedający w jakim stanie jest samochód.
                                          Last edited by authority; 08.03.2012, 16:17.

                                          Skomentuj

                                          Czaruję...
                                          X