W jedną ze styczniowych sobót wypadają moje urodziny. Z dość "okrągłą" rocznicą . Styczeń dobry, jak każdy inny termin, byle też pozostałym użytkownikom pasował i abym był w stanie wygospodarować wolne mieszkanie na owe sobotnie spotkanie .
Ja bym też... ale.
Przewidywana konsumpcja wódeczki studzi mój entuzjazm.
Ja unikam i się boję nietrzeźwych tłumów, żeby nie wiem jak kulturalne były składowe jednostki i nie wierzę w czyjąkolwiek niepogorszoną zdolność do precyzyjnego spostrzegania i oceny rzeczywistości w stanie nawet łagodnego upojenia. Wtedy o obiektywnej ocenie czegokolwiek proponuję zapomnieć. W to miejsce jeśli już, raczej słabe piwo i to pod warunkiem, że nie konsumowane pospiesznym chlustem w gardziel, lecz smakowane po kropelce jak niegdysiejsi dżentelmeni cedzili koniaczek przez zęby.
W istocie przed spotkaniem wymagającym koncentracji i obiektywizmu raczej zalecałbym ścisły post, czyszczenie organizmu i długotrwałe medytacje :).
W planie jak wyczytałem, "będzie można na własne uszy przekonać się, ile prawdy jest, między innymi, w twierdzeniu, jakoby nie można było usłyszeć zmian na niskich częstotliwościach przy różnicy w GD rzędu kilku jednostek . ", "teściki i porównania, w tym ABX, planowane.".
Nie brałem dotąd udziału w wielu takich spotkaniach audio-krytyczno-analitycznych, stąd nie mam pojęcia czego by tu się spodziewać po wymienionych punktach planu.
Co do stwierdzalności zmian na niskich częstotliwościach przy różnicy GD rzędu kilku jednostek, brzmi to ogromnie podniecająco, ale jaką procedurą wyznaczy się wartość GD odsłuchiwanego sprzętu? Ile takich samych sprzętów o różnym GD będzie do dyspozycji i jakim cudem? Jak będzie się zmieniać/regulować GD badanego sprzętu czyli skąd poznamy, że stwierdzona/nie stwierdzona różnica odpowiada właśnie takiej to a takiej wartości?
Co do ABX, czemu nie, choć jak rozumiem procedury porównawcze z jednej strony są nieścisłe, a z drugiej owszem pozwalają na stwierdzenie istnienia/braku różnicy dwóch źródeł w uchu słuchającego człowieka. I tyle. Nic to nie powie o apriorycznych nastawieniach w wypadku odsłuchu pojedynczego zestawu ani jak podczas dłuższego słuchania/oswojenia się zjawiska psychoakustyczne zmienią odbiór słyszanego. Ustalenie poziomu i kierunku tych zmian i tendencji mogłoby dopiero okazać się ciekawe i decydujące, a wygląda, że jest to tą procedurą nieosiągalne.
Samo stwierdzenie/nie stwierdzenie różnic w podawanych próbkach dźwięku nic o tym nie powie i o niczym z automatu nie zadecyduje... To nie są testy obiektywnie fizyczno-akustyczne: od tego są mikrofony itp. Stąd niekoniecznie co zmierzone zdaje się odpowiadać temu, co usłyszane, a im więcej słuchaczy, tym rozbieżności więcej, bo to różne okoliczności psychiczne, nastawienie, wreszcie stan narządu słuchu.
Test ABX jest w istocie testem audio-psychologicznym... może więcej mówić o słuchającym, niż o słuchanym. Mówić o obiektywnych różnicach sprzętu w tym kontekście jest czynem odważnym, bardzo odważnym. Fakty niekoniecznie narzucają określone wnioski, gdy głównym elementem łańcucha analityczno-poznawczego jest mało stabilny i subiektywny człowiek i jego mózg. Nie wiemy, jak ten sam test ABX przebiegnie u tego samego słuchacza w różnych momentach, samopoczuciach, w obecności/nieobecności innych (to wpływa i ta różnica nie wynika z samych zjawisk słyszenia), a tym bardziej, gdy słuchaczy jest więcej.
Oczywiście nie wszystko musi być sensowne by się dobrze bawić, byle z zabawy nie formułować później niepodważalnych, uniwersalnie obowiązujących wniosków, bo tego bym tu się bał.
Ale proszę nie zrozumieć tego wszystkiego źle: ja nie podważam atrakcyjności pomysłu spotkania wcale.
Jakby sie udało na jakiś konkretny termin styczniowy ugadać to wpadłbym też może z monitorkami :)
Nie zapomnij o podstawkach.
Pewnym problemem organizacyjnym może być ograniczona wielkość pokoju, w którym mielibyśmy się, razem ze sprzętem, pomieścić. Z tego co widzę jednak, kilku użytkowników zamieszkałych w Krakowie i jego okolicach, a udzielających się wcześniej w temacie, jest od pewnego czasu na forum nieaktywnych. Gwoli ścisłości, mogę upchać u siebie maksymalnie 4 osoby w danym terminie .
Tylko trzeba wszystkich ostrzec, że Ravenowi pilota od sterowania głośnością się nie daje Ktoś się zapomni, odda mu pilota i koniec imprezy. Lepiej mieć też zapasowe głośniki :)
Skomentuj