Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Sylwester 2004/2005 - straty w sprzęcie

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Sylwester 2004/2005 - straty w sprzęcie

    Kiedyś na poprzednim forum po sylwestrze był taki topic, wiec w tym roku kontynujmy. Wiec jakie straty macie w sprzęcie po sylwestrze?

    #2
    Ty juz na nogach?? Bosze ja od 6 do 10 spałem :P A nic sie mi nierozwaliło oprócz watroby w małym stopniu

    Skomentuj


      #3
      U mnie strat troszke jest okolo 100 zarowek b o impreza byla na orodku wypoczynkowym chwilowo nieczynnym, 2 kolumienki na Alphardach HW1000, kilka kloszy od zyrandoli, gasnica proszkowa 5 kg, szyba w oknie , kilka swietlowek.
      Mamy wieksze straty niz ta cala impreza byla warta , ale ogolnie bylo zajebiscie.

      Skomentuj


        #4
        Hehe.. a na imprezie co ja byłem to kolesiówa na wzmaku tańczya hehe... dobrze że nie na moim... mój był podłączony a tamten stał gdzieś w końcie odwrócony tyłem i miał z tyłu radiatory i ona myślała że to jakiś grzejnik i na nim tańczyłą buhehehe.... to było mocneeee:)

        Skomentuj


          #5
          A ja niemam ani 1zł strat.Jestem szczęśliwy że nieznosze sylwestra i nigdzie sie nie bawiłem.Szanuje swój sprzęcik :)....Niech żyje rozsądek :P

          Skomentuj


            #6
            mi ugotowali jednego suba z 4wypozyczonych na imprezę-1,6kW 2x 18" ale w końcu klient płaci wiec nieboli

            Skomentuj


              #7
              zero strat bo zabezpieczenia działają :)

              Skomentuj


                #8
                Hah...mnie wysiadl kregoslup, ponownie :-)
                Poza tym bylam barmanka :-)

                Skomentuj


                  #9
                  Mój stroboskop na dwóch ruskich palnikach troszke sie przegrzał po 5 godzinach pracy z maksymalną częstotliwością... Zaczelo cos sie palić.. Nie pomoglo nawet chlodzenie wentylatorem Ale na szczęscie zrąbał sie pod koniec.. Z resztą to moja konstrukcja wiec łatwo bedzie naprawić. :] Heh, błyskało tak mocno że najpierw ludzie odpadali a dopiero potem strob :] Pozatym nic sie nie spalilo.. do wzmaka przezornie dorobiłem chłodzenie:P

                  Skomentuj


                    #10
                    cicho miło i przyjemnie 0 strat

                    Skomentuj


                      #11
                      Chcialem skopac goscia bo mnie wkurwial, ale wiecie gospodazowi domu nie wypada.
                      Pizza na ziemi w kuchni - goscie nie chcieli jej potem jesc :P

                      Skomentuj


                        #12
                        Jedyna strata jest to ze juz koniec sylwestra :(

                        Skomentuj


                          #13
                          Zero zabawy, zero strat.
                          Pozdro
                          Dexter

                          Skomentuj


                            #14
                            zazygany dywan :/

                            Skomentuj


                              #15
                              pęknięte lustro, poodbijane buty na ścianach:(

                              Skomentuj


                                #16
                                bylem na iprezie zamknietej wiec nie musialem brac sprzetu z soba ale wykatowalem go przed wyjsciem z domu :)
                                po 10 min oporu tak nagrzal sie radiator ze z 5cm bilo od niego cieplo ...chyba jakis wiatrak zamontuje bo mam dziwne przeczuczie ze sie ugotuje...

                                Skomentuj


                                  #17
                                  od tego roku kończe z piciem bo pierwszy raz tak sie czuje że załuje ze wogóle go ruszyłem ;|

                                  Skomentuj


                                    #18
                                    ^^^^
                                    Tak zwany kac moralniak :P

                                    Skomentuj


                                      #19
                                      u mnie nieźle :) jedna szyba - nie zbita - wyleciała od basu..... i kumpel zbił swoją dziweczyną żyrandol.....

                                      Skomentuj


                                        #20
                                        ja dopiero teraz doszlem do siebie ale strat zadnych nie bylo jedynie chyba tylko taka ze od 12 w nocy juz kompletnie nic nie pamietam na ogol bardzo zadnko pije ale to mnie tylko umocnilo w tym zeby nie pic wogole :)

                                        Skomentuj

                                        Czaruję...
                                        X