akurat sie nie zgodze
na zachodzie latwo dostac magistra....
ale na wyzsze stopnie jest trudniej..tam jest kasa na badania i trzeba cos robic a nie w stolek pierdziec i udowadniac teoretyczne pierdoly....sam widze jak u mnie na uczelni jest....magstrowie Telekomunikacji i Elektroniki bronia sie na doktora z pierdol bo nie ma kasy zeby prowadzili senswone prace praktyczne na doktorat...a pierdoly to mozna przez 8 lat udowadniac maja tylko peceta i dostep do netu....doktoraty na zachodnie sa czesto wiecej warte....niestety oni maja kase a my nie i oni popieraja swoje slowa rzeczowa praktyka
aaa....jeszcze jedno.........w usa jak doktor cos wyplodzi to jest jego wlasnosc umyslowa a nie open source wiec maja motywacje....u nas nikt nie plodzi....bo bedzie sie musial pochwalic swoim osiagnieciem powszechnie a nierzadko jest to jego sposob na chleb wiec ma w dupie ujawniac swoje patenty
a co do studiow wszelelkie tele, ele, elektra i mechana, budownictwo....tam jest konkret matma i fiza.........takie zycie. dopiero w polowie 3 roku jest lajtowo.. no chyba ze ktos po bandzie jedzie i ma nerwy na warunki i poprawki
jesli ktos mysli ze na ele zrobi wzmaka na tele lub infie nauczy sie wlamac do pentagonu i zaprojektuje przelomowa siec a na mechanie zrobi silnik ferrari to niech da luzu. tego nie naucza na uczelni. wszelkie takie osiagniecia to praca wlasna studenta
tu nikt nie zmusza ani nie ciagnie...nikt nie zdradza topowych technologii bo to by byl samobuj gdyby w 9 miastach Polski (bo mniej wiecej tyle jest w Polsce wydzialow ele, tele inf czy elektry) co roku 100 osob poznawalo topowe technologie....za 10 lepiej byloby byc tokarzem lub sprzataczka:) niz absolwentem szeroko rozumianego IT
BTW........jestem studentem IV roku Elektroniki i Telekomunikacji na ATR Bydgoszcz
na zachodzie latwo dostac magistra....
ale na wyzsze stopnie jest trudniej..tam jest kasa na badania i trzeba cos robic a nie w stolek pierdziec i udowadniac teoretyczne pierdoly....sam widze jak u mnie na uczelni jest....magstrowie Telekomunikacji i Elektroniki bronia sie na doktora z pierdol bo nie ma kasy zeby prowadzili senswone prace praktyczne na doktorat...a pierdoly to mozna przez 8 lat udowadniac maja tylko peceta i dostep do netu....doktoraty na zachodnie sa czesto wiecej warte....niestety oni maja kase a my nie i oni popieraja swoje slowa rzeczowa praktyka
aaa....jeszcze jedno.........w usa jak doktor cos wyplodzi to jest jego wlasnosc umyslowa a nie open source wiec maja motywacje....u nas nikt nie plodzi....bo bedzie sie musial pochwalic swoim osiagnieciem powszechnie a nierzadko jest to jego sposob na chleb wiec ma w dupie ujawniac swoje patenty
a co do studiow wszelelkie tele, ele, elektra i mechana, budownictwo....tam jest konkret matma i fiza.........takie zycie. dopiero w polowie 3 roku jest lajtowo.. no chyba ze ktos po bandzie jedzie i ma nerwy na warunki i poprawki
jesli ktos mysli ze na ele zrobi wzmaka na tele lub infie nauczy sie wlamac do pentagonu i zaprojektuje przelomowa siec a na mechanie zrobi silnik ferrari to niech da luzu. tego nie naucza na uczelni. wszelkie takie osiagniecia to praca wlasna studenta
tu nikt nie zmusza ani nie ciagnie...nikt nie zdradza topowych technologii bo to by byl samobuj gdyby w 9 miastach Polski (bo mniej wiecej tyle jest w Polsce wydzialow ele, tele inf czy elektry) co roku 100 osob poznawalo topowe technologie....za 10 lepiej byloby byc tokarzem lub sprzataczka:) niz absolwentem szeroko rozumianego IT
BTW........jestem studentem IV roku Elektroniki i Telekomunikacji na ATR Bydgoszcz
Skomentuj