Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Egzamin zamiast Pracy Dyplomowej?

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #41
    witam
    przylacze sie do tematu

    jestem w 4 klasie technikum samochodowym w koszalinie
    o tych egzamnach dowiedzialem sie dopiero na poczatku roku
    czesc teoretyczna-ok mozna sie jakos nauczyc
    czesc praktyczna-okazala sie rowniez czescia teoretyczna bo kaza nam cos zaprojektowac.
    najciekawsze jest to ze przez 3 lata przygotowywano nas z przedmiotow zawodowych zwiazanych z naszym zawodem, a tu jakis kretyn nie uwzglednil ze istnieje taki zawod jak "technik mechanik-obsluga i naprawa pojazdow samochodowych"
    egzamin mamy z przedmiotu "podsawy konstrukcji maszyn" ktory mielismy 2 lata temu - kto to jeszcze pamieta
    po probnym egzaminie nie bylo zle - zdala prawie polowa klasy(rowniez ja)
    ale na czesci praktycznej to juz nikogo nie bylo- wymagane 70% aby zdac!!!

    a jezeli chodzi o szkole to nie jest zle
    przynajmniej na studiach bede mial luzik...
    Kto przebije moje 37 przedmiotow przez 4 lata nauki??!!
    tak dla informacji w klasie maturalnej mam 18 przedmiotow-wiecej niz w calym liceum:P

    nie naleze do tych gorszych uczniow czego dowod podaje tutaj...
    http://www.automotoserwis.com.pl/
    zobaczcie wyniki olimpiady (miejsce 11)
    ...ale jestem pewien ze dyplomu technika nie otrzymam...
    no i gdzie mam isc do pracy..??

    Skomentuj


      #42
      ja sie nie pucuje ze kogos znam !! nie kazdy czlowiek ktory jest madry jest inteligetny !! nie znam typa osobiscie i nie wydaje mi sie ze bym chcial go poznac !!

      nie zalezy mi by byc kims w zyciu !!
      zalezy mi tylko na tym by
      GODNIE ZYC BYC DOBRYM CZLOWIEKIEM I POZOSTAC TAKIM ZAPAMIETANY !!!
      i to jest najwazniejsze w zyciu !! pozdro

      p.s. jak ktos kiedys powiedzial "glupi sie urodziles i glupi umrzesz"

      (jesli nie masz czegos sensownego do napisania to uznaje rozmowe za zakonczona)

      Skomentuj


        #43
        Generalnie powiem tak ogólnie że nie wszystko zawdzięcza się wrodzonej inteligencji,
        wręcz przeciwnie - najważniejsza jest włożona w coś praca , gdyby On sie opierdzielał to
        do końca życia mógłby być nikim...
        Pozatym boli mnie nieco to ze jesteś taki powierzchowny ...

        Skomentuj


          #44
          Patrząc na wizualne aspekty tego zadgadnienia jest ono zbyt skomplikowane w strukturze radiowizualnej,a poza tym nie rozumiesz idei koncepcji założeń,więc Twoja intelektualna inteligencja nie obliguje mnie do dalszej konwersacji z toba

          hehehehehheheh masz pochwal sie tymi slowami ...

          kluczem do wszystkiego jest inteligecja a nie nauka !!

          zeby nie bylo dam ci przyklad !

          testy gimnazjalne max ptk 50
          test z polskiego nie napisze ze bylem mega zainteresowany legcjami w gim. z polskiego na koniec III klasy mialem "dopuszczajacy" czyli 2 a test napisalem na 45 ptk. 70% uczniow "piatkowych" nie przeszlo progu 25 ptk wiec polowy

          kurde teraz nie bede zasypial przez tydzien ale mnie zdolowales ... szkoda ze ja nie znalem takiego super extra typa !! przynamniej bym sie przypucowal na forum !!

          Skomentuj


            #45
            Heh z testu gimnazjalnego mialem max punktów w klasie (88), majac na polrocze jedna z nizszych srednich w klasie (cos kolo 3,6 chyba). Zeby nie bylo ze to przypadek, na probnym mialem 2gie miejsce w klasie :) Przez ostatnie 2 tyg szkoly troche sie pouczylem codziennie na kartkowki, sprawdziany itp poprawki i wyrobilem na 4.2. I starczy :)

            Skomentuj


              #46
              nadzik, co do testu gimnazjalnego - tak naprawde mało kto się do niego uczył :)
              Ja go na maxa olalem ;]
              Jak zresztą całe gim - z ledwością mialem chyba 50% obecności bo grywaliśmy często w CSa
              Nie powiem ile mialem z niego punktów (z egzaminu of koz bo znów powiesz coś w stylu:
              kurde teraz nie bede zasypial przez tydzien ale mnie zdolowales ... szkoda ze ja nie znalem takiego super extra typa !! przynamniej bym sie przypucowal na forum !!
              :P
              test z polskiego nie napisze ze bylem mega zainteresowany legcjami w gim. z polskiego na koniec III klasy mialem "dopuszczajacy" czyli 2 a test napisalem na 45 ptk. 70% uczniow "piatkowych" nie przeszlo progu 25 ptk wiec polowy
              nie będe wnikał w warunki i kryteria oceniania w Twojej szkole, ale powiem Ci że po gimnazjum już tak nie ma raczej ;]
              Przynajmniej u mnie :P
              Patrząc na wizualne aspekty tego zadgadnienia jest ono zbyt skomplikowane w strukturze radiowizualnej,a poza tym nie rozumiesz idei koncepcji założeń,więc Twoja intelektualna inteligencja nie obliguje mnie do dalszej konwersacji z toba
              ale się plączesz :P

              Skomentuj


                #47
                dobra koniec juz tego dobrego :] ale musisz przyznac ze z tym jedrzejem to juz przesadziles !! :P

                Skomentuj


                  #48
                  Siemka!
                  Ja chodzę do II klasy technikum elektronicznego i powiem wam, że więcej umiemy z polskiego albo z historii czy geografii nie wspominając o biologi itp. niż z przedmiotów zawodowych. W pierwszej klasie ledwo się udało kolegom zdać z podstaw, niczego nie rozumieli, nawet prawo Ohma, do dziś jest wielką niewiadomą dla większości w mojej klasie. Nie wspomnę już, że na podstawach uczymy sięo silnikach synchronicznych i asynchronicznych, do tego instalacje elektryczne wkuwamy - wszystko na pamięć lub na ściąge bo i tak w tej branźy się raczej nie przyda.
                  Zajęcia praktyczne ......bueeeeee
                  To bardzo dobra rzecz, jeżeli są one związane z zawodem........ W pierwszej klasie na warsztatach szkolnych uczyłem się robić (powaga) młotek, potem na dziale mechanicznym, miałęm temat "montaż i demontaż wałków" - trochę to dziwne przez całe zajęcia czyściliśmy szafy metalowe i malowaliśmy potem - to się nazywa praktyka dla elektronika Potem na dziale lutowania lutowaliśmy blaszki lutownicami za 10zł - bezsensu. Ogólnie zajęcia praktyczne to był dzień wolny od nauki i ćwiczenie mięśni(po przez brzeszczoty i pilniki). Ale chyba trochę pomyśleli bo w naszej szkole zajęć "praktycznych" już nie ma w I klasie dla elektroników.
                  Przedmioty zawodowe
                  W tym samym czasie mieliśmy podstawy elektron. i układy anal. Podczas gdy na analogu omawialiśmy już wzmacniacze tranzystorowe(oczywiście nikt niczego nie rozumiał) to dopiero na podstawach nauczyciel omówił nam budowę tranzystora i zasadę działania oczywiśicie w wersji okrojonej(dla przedszkolaków). Najlepsza ocena z klasówki na analu - moja wyuczona 3 :), nie licząc 5 kolesie, który wszystko zjechał ze ściągi a i tak niczego nie kumał.
                  Inne przedmioty
                  Nauczycielka od biologii ciągle tłumaczy na jak ważna jest biologia i że musimy się jej uczyć. Coś pięknego ---- mogę wam omówić budowę układu moczowego.....
                  Pracownia elektroniczna i informatyka------------- dla mnie mogłoby tych przedmiotów nie być-----ciągle tylko siedzimy i niczego pożytecznego nie robimy, nauczyciel robi ciągle coś i gdzieś, a my siedzimy sami w sali 3h...........................
                  Podstawy elektroniki---------to już wogóle bez komentarza---koleś omówi jakieś zagadnienie ale tak "wąsko", że nie da się tego zrozumieć - trzeba wkuwać wiedzę z neta aby zaliczyć -------- !!!!siążka kłamie!!!!!

                  Mozę nie byłoby tak źle gdyby nie ten program nauczania, a raczej hmm......imitacja programu:)). Do tego wszystkiego kompletny brak dobrych podręczników------te co mamy to są tylko od mieszania w głowie. Dobrze że jest internet skąd można czerpać wiedzę. Gdyby nie sieć to nigdy nie zrozumiałbym zasady działania wzmacniacza tranzystorowego, ale jak narazie tylko jedno stopniowy z potencjometrycznym zasilaniem.

                  Aha jeszcze jedno w szkole jest kilka oscyloskopów a my na pomiarze dostaliśmy obrazek oscyloskopu i sobie rysujemy przebiegi na tablicy ............

                  Wg. mnie to wogóle matura nie jest potrzebna, przynajmniej w technikum. Nie kazdy ma czas na naukę, żeby uczyć się przedmiotów zawodowych tak aby zdać egzamin do tego samemu sobie ćwiczyć w praktyce; a także na naukę przedmiotów ogólnych jak biola, gera, a ten niemiec to też do dupy- nikt niczego nie kuma.

                  Jeżeli uczniowie nie zdawają egzaminów to kto będzie chciał przyjąć ich do pracy, a jeżeli nie będzie na rynku fachowców, bo szkolnictwo się do tego bardzo przykłada to kogo mają zatrudnić pracodawcy? Na szczęście to nie PRL, że wszystko jest składane ręcznie, bo kupując telewizor służyłby nam za lustro albo lampkę..........

                  !!!!!!!!!!!!!!Pytanie teraz do wszystkich!!!!!!!!!!!!!!!
                  KTO TO WSZYSTKO ZMIENI, CO BEDZIE W KRAJU ZA 15 LAT JEŻELI SZKOLNICTWO JEST TAKIE UŁOMNE I SIĘJESZCZE POGARSZA POZIOM Z ROKU NA ROK??????!!!!!!
                  Pozdro!!!!

                  Skomentuj


                    #49
                    wow :]
                    Prawie jak u mnie w technikum ale...
                    Nie wiem czy dobrze zroumialem ale ukladow anlogowych ja wpierwszej klasie nie miałem miałem podsatwy elktrotechniki i elktroniki. Uklady doszy w drogiej klasie a min kumpli po kilku pierwszych lekcjch nie da sie zapomnieć :] Nikt nie wie co Pani profesor gada czarna magai, poszczególne jednostki coś tam wyłapują. Zrozumiec to wszytko by sie dało ale jest za mało czasu, u nas an lekcji analogów baba potrafi zrobić 2 temty na jednej lekcji to nic dziwnego ze nikt nic nie rozumie. Zeby mozna było to rozłożyć na więcej lekcji było by owiele latwiej. No i matemtyka mamy dwie lekcje w tygodniu tyle samo co historii, geografii czy chemii, i jak tu mozan przygotować sie do amtury, bo napewno wiekszośc będzie zdawać matemtyke. Wogle to ja nie rozumiem ludzi którzy przychodza do technikum elktrycznego a potem zdają mature z geografii.

                    Co do warsztatów, ja wspominam je bardzo miło :] dużo zabwy śmiechu, no i w piatki do szkoły nie trzeba było iść. Nie maja one zwizku z profilem klasy ale podobno trzeba wszytkiego spróbować.

                    Pracownie są jak najbardziej potrzebne, tylko szkoda ze nie do końca sa dobrze zorganizowane, ale zawsze sie cos tam wyniesie

                    Moral jest taki: Jeśli chesz sie czegoś nacuzyć , wiarzesz swoje zainteresowania z przyszłoscia to ucz sie sam bo jak ty tego nie zrobisz to w szkole tez cie za wiele nie nauczął.

                    Skomentuj


                      #50
                      a ile masz lekcji polskiego? niespij na nich chociaz

                      Skomentuj


                        #51
                        Tak układy doszły w II klasie i są równolegle z podstawami. Zawsze jest tak, że to co powinniśmy mieć na podstawach tłumaczy nam nauczyciel od analogu, bo tamten tylko omówi pobierznie albo bierze tematy w innej kolejności. Zamiast uczyć się wg. programu to uczymy się o maszynach elektrycznych. A bezpieczeństwo pracy omawiamy na końcu roku....... A co do warsztatów to też mam miłe wspomnienia, ostre jaa były nieraz, tylko szkoda czasu na to trochę. A jak robiliśmy młotki to musieliśmy przynieść własne narzędzia bo te szkolne to antyki jakieś.....

                        Polskiego mam 3h, też dużo jest do nauki, ale nie ma na to czasu wogóle bo są też inne przedmioty no i oczywiście kiedyś odpoczywać trzeba....
                        Ale zastanówcie się ludzie: NA CO KOMU MATURA po technikum, co ja poetą zostanę albo polonistą?? Rozumiem jakiś test z wybranych przedmiotów np.zawodowych + matematyka(bo liczyć każdy musi umieć), do tego angielski i byłoby git. Gdyby zlikwodowali biolę, chemię, hisię i gerę to mielibyśmy więcej czasu na naukę przedmiotów zawodowych a maturę to niech se piszą ale w liceum. Chyba po to idzie się do technikum, żeby się zawodu uczyć a nie czytać lektury i uczyć się o napoleonie..... no chyba, że ktoś uważa lutowanie za poezję...ale do tego też są książki odpowiednie.......
                        Ogólnie totalna klapa w tych szkołach. A w kraju są 2 szkoły techniczne, które mogą naprawdę nauczyć i mają dobre wyposażenie.
                        Pozdro!!!!!!!

                        Skomentuj


                          #52
                          hmm to rzeczywiscie kiepska macie sytuacje w tym technikum. Umnie jest calkiem na odwrot, wysoki poziom, nauczyciele wszystko tlumacza w zrozumialym jezyku itd. do tego zajecia z CISCO, HP i ECDL na eMac'ach... tylko uczniowie sie niechca zbytnio uczyc :)

                          Skomentuj


                            #53
                            dragon, tez nie narzekam :)
                            Polskiego mam 4h, babke ostra, juz wiem ze na maturce bedzie spoko :)
                            Angielskiego 3h, do tego dojdzie jeszcze angielski specjalistyczny, odpowiedni do mojego zawodu. Babka tez wymiata. Po polroczu mam 23 oceny ze sprawdzianów, kartkówek i odpowiedzi, gdzie druga grupa ma tylko 5 ocen
                            Biol, chem, gegr, po itp glupie przedmioty odpadaja po 2giej klasie.
                            Z zawodowych mam oprogramowanie biurowe - na kazdych zajeciach robimy cos konkretnego, nie ma obijania sie, od poczatku zrobilismy worda, excela i teraz siedzimy w VBA dla excela. Druga grupa ma zajecia z innym nauczycielem, graja w CSa :]
                            Mam jeszcze Systemy Operacyjne i sieci komputerowe. Koles mowi duzo i niezrozumiale. Dla wiekszosci. Okolo 3-4 osoby go rozumieja. Wliczam sie
                            Zdajemy CISCO CCNA, lipne jest to ze cala klasa ma odpowiedzi na egzaminy, w emule chodzą... Ale pare osob sie faktycznie uczy z materiałow, wiec jest fajnie :)

                            Ogolnie jestem bardzo zoadowolony z tej szkoly, mature tu zdaja prawie wszyscy (statystyki). Tylko kurde nie wiadomo jak bedzie z tym egzaminem, sam sie boje...

                            Skomentuj


                              #54
                              A teraz was rozbawie w tygodniu mam 13 godzin przedniotów (matma, polski, angielski, wos, wok, w-f) i do tego 19 godzin zawodowych, które są związane z telekomunikacja i teleinformatyką :) , a propo elektroniki to zostawiliśmy już ją dawno w poprzednich klasach a większość z uczniów 4-tej klasy ma uprawnienia sep. W sumie nie wiem co co to komu teraz komu bo prz studia nam się to nie przyda a co 5 lat i tak trzeba znowu egzamin zdawac.

                              Skomentuj


                                #55
                                moze ktos mnie skarci ale ja juz mam wy****** w ten egzamin praktyczny i teoretyczny ogulnie juz dalem sobie spokoj z tym wszystkim jakos tak wyszlo ostatnio
                                nie dlatego ze mi sie nie chce czyc no moze troche ale dlatego ze nie mozna jakos z tym wszytkim dojsc do ladu i skladu nie wiem czego ale czegos mi brakuje w tym wszstkim ogulnie sie mowi ze polska z poziomem nauczania jest mega do przodu w porowaniu z innymi krajami jest troche w tym prawdy

                                niech moc P.M.P.O bedzie z wami :P

                                Skomentuj


                                  #56
                                  zajaranyy, a ktora klasa :> bo w 4 to pewnie tez tak bede mial

                                  Skomentuj


                                    #57
                                    Zawsze jest tak, że to co powinniśmy mieć na podstawach tłumaczy nam nauczyciel od analogu, bo tamten tylko omówi pobierznie albo bierze tematy w innej kolejności.
                                    To jeszcze masz sczęście ze ci baba od anala tlumaczy u nas tak napiprza z temtami że jak czegos nie wiemy co powinno byc na podstawch to każe samym sobie w domu poszukać.

                                    Tasior, no niestety z polakiem bywa róznie. Ja mam 4 lekcje polskiego, no i robie wszytko zeby sie nie uczyć, zreszto jak cała klasa, poprostu humanistą nie jestem i mam jakąś wewnetrzna blokade wiem ze to nie dobrze ale co ja zrobie. Zreszto robiąc ściagi też sie uczymy :]

                                    Co do szkoły ZSE w Białymstoku jest jedną z lepszych szkół przynajmnij tak było kiedyś bo teraz to przyjma każdego barana to technikum, a z opowiadan starej kadry nauczycielskiej wiem ze za dawnych lat światłości elektryka było sie tu bardzo trudno dostać.

                                    Jesli chodzi o kadre nauczycielską to uczy mnie niemal sama elita elektryka ;]
                                    Matemtyka - postrach szkoły bezwzględny terminator, pupilek dyrektora pani Basia :] Sprawia wrażenie wrednej głupote zwalcza krzykiem, ale jak sie już ja przeżyje to na polibudzie jest sie nie do wyrąbania!! 2 lekcje tygodniow no coment :\
                                    Angilski - egzaminatorka na maturach bardzo dobrze uczy, tylko ubolewam ze tak mało mam angilekiego 2lekcje w tygodniu wolał bym żeby zamiast niemca był anglik przynjamnij wiecej bym sie nauczył.

                                    Pastor, nie gadaj ze matura nie jest potrzebna, a jak chesz sie dostac na studia?? z polaka aby zdać jak dla mnie ważniejsze są punktu z matmy i anglika. Zreszto po technikum bez matury i tak masz małe szanse na prace.

                                    Skomentuj


                                      #58
                                      Ale nie chodzi o to, zeby się nie dostać na studia, bo gdyby w technikum nie było matury to podobnie możnaby się było dostać na studia jak po maturze - tak t owidzę, może trochę to dziwne, ale byłoby fajnie....

                                      Skomentuj


                                        #59
                                        kiedys byłem z ojcem w warsztacie samochodowym takim u pana kazia i mechanik ostry menel a jednoczesnie wlasciciel zapytal sie mnie do jakiej szkoly chodze ....ja mu nato ze Technikum Samochodowe a on odpowiedzial hahahahaha ja bym ciebie z technikum nie zatrudnil wolal bym kogos z zawodowki !!! to mnei scielo i od tamtej pory postanowilem ze nie bede sie babral w smarach ;d;d

                                        Skomentuj

                                        Czaruję...
                                        X