Witam
Na pewno są na tym forum i maturzyści, i studenci i w ogóle ludzie którzy czegośtam się uczą. Mam problem własnie z tą ostatnią rzeczą. Mianowicie sesja tuż tuż, w sobotę zjazd w szkole a ja za cholere nie mogę zabrać sie do nauki, wyszukuje sobie bezsensownych pretekstów do robienia czegokolwiek aby tylko sie nie uczyć. Jak tak dalej pójdzie to spapram studia. Ma ktoś jakies lekarstwo na to?
Na pewno są na tym forum i maturzyści, i studenci i w ogóle ludzie którzy czegośtam się uczą. Mam problem własnie z tą ostatnią rzeczą. Mianowicie sesja tuż tuż, w sobotę zjazd w szkole a ja za cholere nie mogę zabrać sie do nauki, wyszukuje sobie bezsensownych pretekstów do robienia czegokolwiek aby tylko sie nie uczyć. Jak tak dalej pójdzie to spapram studia. Ma ktoś jakies lekarstwo na to?
Skomentuj