No właśnie,sam nie wiem czy ma rację,czy nie...
Cały dzień szczerze pracowałem,zrobiłem słupek przy bramie,przyczepiłem siatke,w między czasie lakierowałem standy pod monitorki...
No a że lakier to lakier i trza mu troszke czasu na wyschnięcie to z nudów wieczorową porą przytaskałem z szafy nowy nabytek,w garażu odnalazłem stare siakieś skrzynki i se zmontowałem takie o to cuda:
Jak sie z tym wtaskałem do domu to zaczął się dym...
Nie będe opisywał szczegółów,ale było gorąco i nerwowo.Ponoć mam świra i ważniejsze są dla mnie głośniczki niż rodzina...Ja nie wiem,przecież nawet odkurzacz dzisiaj przyniosłem,córci soczku nalałem,Kube opiepszyłem za bałagan...Co ona chce ode mnie?Chyba zrobie wypad na piwo... :cry:
Cały dzień szczerze pracowałem,zrobiłem słupek przy bramie,przyczepiłem siatke,w między czasie lakierowałem standy pod monitorki...
No a że lakier to lakier i trza mu troszke czasu na wyschnięcie to z nudów wieczorową porą przytaskałem z szafy nowy nabytek,w garażu odnalazłem stare siakieś skrzynki i se zmontowałem takie o to cuda:

Jak sie z tym wtaskałem do domu to zaczął się dym...
Nie będe opisywał szczegółów,ale było gorąco i nerwowo.Ponoć mam świra i ważniejsze są dla mnie głośniczki niż rodzina...Ja nie wiem,przecież nawet odkurzacz dzisiaj przyniosłem,córci soczku nalałem,Kube opiepszyłem za bałagan...Co ona chce ode mnie?Chyba zrobie wypad na piwo... :cry:
Skomentuj