Witam!
Jako, że od dawna ciekawi mnie prąd i cała reszta z nim związana postanowiłem w końcu złożyć coś samemu. Otóż wiele czytam to forum oraz inne o podobnej tematyce i przyszło mi na myśl zrobić wzmak, który by zastąpił moją starą miniwieżę Aiwa.
Możecie powiedzieć, że co to za DIY jak sam nie lutowałem płytek, ale nie mam takiej gibkości z lutownicą, aby sobie na to pozwolić. Więc polutowane płytki, trafo i kondy do zasilacza kupiłem na alledrogo, a od kumpla starą, zepsutą Diorę WS354, z której wyprułem flaki i wsadziłem moje
Nad całością siedziałem parę dni, żeby zrobić jakoś porządnie, chociaż czasami brakowało wiedzy fachowej, więc zrobiłem wszystko solidnie, ale jak najprościej.
Kosztorys:
** Trafo 2x24V 200 WAC + 2 końcówki mocy z płytkami + kondy i mostek prostowniczy: 115 zł z przesyłką
** Obudowa: browar ;]
** Radiator: był w obudowie
** Pozostałe elementy np. potencjometr, gniazda chinch i głośnikowe też były w obudowie
A więc całość: 115 + browar dla kolegi
Jak gra?
W porównaniu z wieża Aiwy to niebo a ziemia. Wysokie i średnie tony klarowne, bas szybki i kopiący, ale jak trzeba to zamruczy. Pojawiła się przestrzenność w muzyce, czego wcześniej nie było. Nigdy bym nie pomyślał, że para takich małych układzików może tak mocno zagrać - gra naprawdę głośno, tata chciał mi korki wyciągnąć
. Nic nie brumi. Wzmak podłączony do kompa pod SB Audigy. Polecam go każdemu, kto chciałby zrobić coś fajnego za małe pieniądze.
A teraz do fotek:


Jedyny mankament to, że potencjometr nie ścisza do końca, tylko im głośniej jest ustawione na kompie, tym głośniej gra na maksymalnej pozycji na lewo. Potek to Unitra Telpod 2x47kΩ A. Czemu?




Equalizer jest tylko ozdobą, nie wiem jak go podłączyć.
Jako, że od dawna ciekawi mnie prąd i cała reszta z nim związana postanowiłem w końcu złożyć coś samemu. Otóż wiele czytam to forum oraz inne o podobnej tematyce i przyszło mi na myśl zrobić wzmak, który by zastąpił moją starą miniwieżę Aiwa.
Możecie powiedzieć, że co to za DIY jak sam nie lutowałem płytek, ale nie mam takiej gibkości z lutownicą, aby sobie na to pozwolić. Więc polutowane płytki, trafo i kondy do zasilacza kupiłem na alledrogo, a od kumpla starą, zepsutą Diorę WS354, z której wyprułem flaki i wsadziłem moje

Nad całością siedziałem parę dni, żeby zrobić jakoś porządnie, chociaż czasami brakowało wiedzy fachowej, więc zrobiłem wszystko solidnie, ale jak najprościej.
Kosztorys:
** Trafo 2x24V 200 WAC + 2 końcówki mocy z płytkami + kondy i mostek prostowniczy: 115 zł z przesyłką
** Obudowa: browar ;]
** Radiator: był w obudowie
** Pozostałe elementy np. potencjometr, gniazda chinch i głośnikowe też były w obudowie
A więc całość: 115 + browar dla kolegi
Jak gra?
W porównaniu z wieża Aiwy to niebo a ziemia. Wysokie i średnie tony klarowne, bas szybki i kopiący, ale jak trzeba to zamruczy. Pojawiła się przestrzenność w muzyce, czego wcześniej nie było. Nigdy bym nie pomyślał, że para takich małych układzików może tak mocno zagrać - gra naprawdę głośno, tata chciał mi korki wyciągnąć

A teraz do fotek:


Jedyny mankament to, że potencjometr nie ścisza do końca, tylko im głośniej jest ustawione na kompie, tym głośniej gra na maksymalnej pozycji na lewo. Potek to Unitra Telpod 2x47kΩ A. Czemu?




Equalizer jest tylko ozdobą, nie wiem jak go podłączyć.

Skomentuj