Witam
Założenia:
Po prostu w miarę niezawodny wzmacniacz do nadstawek na przetwornikach STX-a.
Jakiś czas temu zbudowałem wzmacniacz Holton 200.
Ostatnio skończyłem przekładanie tego wzmacniacza do nowej obudowy gdyż pierwsza była niepraktyczna i płytki znajdowały się nad transformatorem co powodowało ogromne zakłócenia (w stwierdzeniu tego pomogło mi to forum za co bardzo dziękuję, w szczególności Irkowi).
Według mnie wygląda teraz bardziej estradowo i tak ma być ponieważ do tego został stworzony. Dawcą obudowy został odtwarzacz kaset DIORY.
Transformator toroidalny który się w środku znajduje to 2x40V 500W.
Filtracja to 13 600ľF/63V na stronę.
Zabezpieczenie to jakieś które znalazłem w pewnym temacie na forum które działa znakomicie, (w dobraniu odpowiednich elementów pomogli mi użytkownicy forum elektroda).
W wzmacniaczu połowa została podzielona na zasilanie i połowa na końcówkę mocy i przewody sygnałowe, więc żadne kable sygnałowe nie są obok kabli zasilających.
Tak wyglądał na początku:


A tak teraz:






Założenia:
Po prostu w miarę niezawodny wzmacniacz do nadstawek na przetwornikach STX-a.
Jakiś czas temu zbudowałem wzmacniacz Holton 200.
Ostatnio skończyłem przekładanie tego wzmacniacza do nowej obudowy gdyż pierwsza była niepraktyczna i płytki znajdowały się nad transformatorem co powodowało ogromne zakłócenia (w stwierdzeniu tego pomogło mi to forum za co bardzo dziękuję, w szczególności Irkowi).
Według mnie wygląda teraz bardziej estradowo i tak ma być ponieważ do tego został stworzony. Dawcą obudowy został odtwarzacz kaset DIORY.
Transformator toroidalny który się w środku znajduje to 2x40V 500W.
Filtracja to 13 600ľF/63V na stronę.
Zabezpieczenie to jakieś które znalazłem w pewnym temacie na forum które działa znakomicie, (w dobraniu odpowiednich elementów pomogli mi użytkownicy forum elektroda).
W wzmacniaczu połowa została podzielona na zasilanie i połowa na końcówkę mocy i przewody sygnałowe, więc żadne kable sygnałowe nie są obok kabli zasilających.
Tak wyglądał na początku:


A tak teraz:







Skomentuj