Witam
Wzmacniacz ten zacząłem budować 2 lata temu, w sumie to nie wiedziałem co z czym się zbytnio je. Wzmacniacz nie robiłem wg oryginalnego schematu dostępnego gdzieś tutaj http://www.diyaudio.com/forums/solid...ver-heard.html. Gdybym budował wzmacniacz na tych częściach co są na schemacie to bym się wykosztował na same tranzystory Bss71/74 bo podobno jest dużo podróbek, zresztą jak i 2N5565, ale te zakupiłem i jakoś działają.
Robiłem trochę błędów przy projektowaniu płytki jej długość miała nawet 320x100mm razem z sekcją zasilającą. Ale z czasem zacząłem ją modyfikować, wywalać zbędne rzeczy, aż wyszło 135x100, sam wzmacniacz, bez "voltage doubler" i głównych kondensatorów. Pojemność kondensatorów dla końcowych 29500uF na kanał, 2 transformatory 500VA 2x50VAC. Dla zasilacza stabilizowanego dowijałem trochę zwojów by mieć dla części we. 2x60VAC, stabilizacja jest ustawiona na 75V, wspierają je dwa główne kondensatory 4700uF.
Schemat zasilacza:

Tranzystory MPSA43/93 zostały zamienione na 2SA1142/2SC2682, ze względu na to że mocno się grzały i nie było można ich zamontować na wspólnym radiatorze, co było podkreślone na diyaudio, powodowało to pływanie prądu spoczynkowego wraz ze wzrostem temperatury i wahało się +-20mA. Parę dobrych rad, padło też w tym wątku http://diyaudio.pl/showthread.php/24...-2sk1058-sj162, poświęconemu moją walką z tym wzmacniaczem.
Serdecznie dziękuje Borysowi, Raven1985 i Irkowi, że mi pomagali.
Tranzystory sterujące Bss zamienione na 2sa1209/2sc2911 i umieszczone na wspólnym radiatorze z końcowymi. Tranzystory starałem się wybierać tak by miały mały Cob, bo podobno lepiej radzą sobie z 2sj162/2sk1058.
Prądy w wejściówce 1mA na strone, Vas ok 12mA, sterujące 11mA (wg oryginału 4,5mA), co zdziwiło nawet Borysa, i wpływ jego zwiększenia było widać na oscyloskopie, końcowe 100mA na szt.
Problematyczne też były pojawiające się oscylacje w różnym czasem, zbieżnością było to że zależało to od prądu spoczynkowego. Pamiętam jak wspominali na forum że 100ohm na bramce mosfetów jest małą wartością i może to prowadzić do oscylacji, więc zwiększyłem ich wartość, 330 i 220ohm, różna wartość była podyktowana różnicą w Ciss, pojemności wejściowej (900/600pF). Zabieg ten pomógł, tak mi się zdawało. Kiedy chciałem zwiększyć prąd spoczynkowy bo na początku było to ok 50mA na szt. zdawało to egzamin. Ale Mosfety trzeba prądem
i tak szedłem w górę. Oscylacje pojawiały się powyżej 70mA, 910/610 ohm na bramce nie pomagało. Więc zacząłem dodawać powoli małe kondensatory rzędy paru pF na tranzystory w Vasie, jak i sterujących. Ale prąd chciał że po przekroczeniu pewnej wartości i tak się pojawiały. Odstawiłem ten projekt na 2 miesiące, bo ręce opadały. Kiedy znowu zajrzałem do szuflady, coś mnie naszło że we wzmacniaczu Sigma Dr. Bora były kondensatory na końcowych, i dodałem ceramiki 47pF tylko na 2sk1058 i to było to, cisza nawet na 120mA! Mogłem w zimę otworzyć okno i tak było ciepło w pokoju, radiatory mimo że spore, nagrzewały się do ponad 70 stopni na jałowym. A przy graniu, no cóż :) Układ zabezpieczeń zrealizowany jest na UPC1237.
Aktualny schemat:

No może trochę fotek by się przydało :)







Wzmacniacz ten zacząłem budować 2 lata temu, w sumie to nie wiedziałem co z czym się zbytnio je. Wzmacniacz nie robiłem wg oryginalnego schematu dostępnego gdzieś tutaj http://www.diyaudio.com/forums/solid...ver-heard.html. Gdybym budował wzmacniacz na tych częściach co są na schemacie to bym się wykosztował na same tranzystory Bss71/74 bo podobno jest dużo podróbek, zresztą jak i 2N5565, ale te zakupiłem i jakoś działają.
Robiłem trochę błędów przy projektowaniu płytki jej długość miała nawet 320x100mm razem z sekcją zasilającą. Ale z czasem zacząłem ją modyfikować, wywalać zbędne rzeczy, aż wyszło 135x100, sam wzmacniacz, bez "voltage doubler" i głównych kondensatorów. Pojemność kondensatorów dla końcowych 29500uF na kanał, 2 transformatory 500VA 2x50VAC. Dla zasilacza stabilizowanego dowijałem trochę zwojów by mieć dla części we. 2x60VAC, stabilizacja jest ustawiona na 75V, wspierają je dwa główne kondensatory 4700uF.
Schemat zasilacza:

Tranzystory MPSA43/93 zostały zamienione na 2SA1142/2SC2682, ze względu na to że mocno się grzały i nie było można ich zamontować na wspólnym radiatorze, co było podkreślone na diyaudio, powodowało to pływanie prądu spoczynkowego wraz ze wzrostem temperatury i wahało się +-20mA. Parę dobrych rad, padło też w tym wątku http://diyaudio.pl/showthread.php/24...-2sk1058-sj162, poświęconemu moją walką z tym wzmacniaczem.
Serdecznie dziękuje Borysowi, Raven1985 i Irkowi, że mi pomagali.
Tranzystory sterujące Bss zamienione na 2sa1209/2sc2911 i umieszczone na wspólnym radiatorze z końcowymi. Tranzystory starałem się wybierać tak by miały mały Cob, bo podobno lepiej radzą sobie z 2sj162/2sk1058.
Prądy w wejściówce 1mA na strone, Vas ok 12mA, sterujące 11mA (wg oryginału 4,5mA), co zdziwiło nawet Borysa, i wpływ jego zwiększenia było widać na oscyloskopie, końcowe 100mA na szt.
Problematyczne też były pojawiające się oscylacje w różnym czasem, zbieżnością było to że zależało to od prądu spoczynkowego. Pamiętam jak wspominali na forum że 100ohm na bramce mosfetów jest małą wartością i może to prowadzić do oscylacji, więc zwiększyłem ich wartość, 330 i 220ohm, różna wartość była podyktowana różnicą w Ciss, pojemności wejściowej (900/600pF). Zabieg ten pomógł, tak mi się zdawało. Kiedy chciałem zwiększyć prąd spoczynkowy bo na początku było to ok 50mA na szt. zdawało to egzamin. Ale Mosfety trzeba prądem

Aktualny schemat:

No może trochę fotek by się przydało :)








Skomentuj