Witam.
Oto moja zeszłoroczna konstrukcja subwoofera opartego o głośnik Perlless XLS 10' oraz membranę bierną 10' tego samego producenta.
Pojemność obudowy wg. projektu z akustyka (kiedyś były tam opisane zalecane obudowy wg. nich).
Głośniki długi czas pracowały w obudowie z MDF której nie miałem czasu i chęci wykańczać.
Po osiągnięciu punktu krytycznego znienawidzenia wyglądy obudowy stwierdziłem (po chyba 6 latach) że nadszedł czas na "dobrą zmianę".
Poszukiwania od razu zacząłem w kierunku tuby która miała być wykonana z:
- sklejanych okręgów mdf
- betonu
- wydrążonego kawałka pnia z tartaku
- rury stalowej/aluminiowej
Ostatecznie znalazłem najlepsze i najmniej czasochłonne rozwiązanie: rura z tekstolitu znaleziona na allegro (do kupienia do dziś) dość nie daleko bo jedyne 70km od mojej lokalizacji.
Dlaczego taka rura:
- idealnie pasuje średnią zew. 320mm i wew. 240mm pod posiadane głośniki
- szalenie sztywna i twarda konstrukcja
Po udaniu się zastępczym samochodem dostawczym na letnich oponach w okresie ostrej zimy do Olkusza i wyciągnięciu rury od gościa z piwnicy oraz kilkunastokrotnej próbie wyjazdu z posesji ulokowanej jakieś 5m poniżej poziomu drogi dojazdowej udało mi się dotrzeć z 80kg rurą tekstolitową o długości 1250mm do garażu gdzie wylądowała w takiej pozycji:


Drugim etapem było znalezienie zakładu obróbki skrawaniem który posiada na stanie tokarkę umożliwiającą zapięcie rury o długości jw. i średnicy zew. 320mm w uchwyt oraz docięcie jej na żądany wymiar odpowiadający pojemności niechcianej obudowy. Dodatkowo należało wykonać osadzenie głośnika oraz zebranie nierówności po zewnętrznej stronie rury na całej długości a efekt finalny wyglądał tak:




Dalej było już łatwiej:
- nawiercenie i nagwintowanie otworów pod głośniki
- ścięcie na płasko pola gdzie umieszczony został terminal głośnikowy wykonany z płytki lu i pomalowany proszkowo
- wykonanie projektu stopy/podstawy i przesłanie go do znajomego nie z widzenia kolegi który kilkukrotnie wykonywał dla mnie proste projekty cnc
- zamówienie okleiny
- wyfrezowanie otworów na górnym kołnierzu w których umieszczone zostały magnesy po czym zaszpachlowanie tych otworów z magnesami
- wyfrezowanie okręgu służącego jako rama do maskownicy i wykonanie w nim podfrezowania na pierścień stalowy wykonany przez wcześniej wspomnianego kolegi nie z widzenia
Oklejamy rurkę okleiną, wykonujemy okablowanie, mocujemy terminal, podstawę, głośniki pieczętując całość czapeczką z maskownicy.








Tubkę napędzam wzmacniaczem zewnętrznym opartym o końcówkę mocy w klasie D 1x500W.
Filtr Irka z dorobionym Auto on/off, trafo 300W.

Kosztorys:
- rura 500zł
- głośniki nie pamiętam bokupine sto lat temu jakieś 500-800zł oba
- tokarz 270zł
- podstawa z alu + pierścień 90zł
- okleina ~50zł
- terminal ~20zł
- końcówka mocy 90$
Miałem: obudowę do wzmacniacza, filtr irka, trafo, okablowanie, mdf i materiał na maskownice
Jak gra: zabójczo na tyle że obciążnik z MB odpada...


Oto moja zeszłoroczna konstrukcja subwoofera opartego o głośnik Perlless XLS 10' oraz membranę bierną 10' tego samego producenta.
Pojemność obudowy wg. projektu z akustyka (kiedyś były tam opisane zalecane obudowy wg. nich).
Głośniki długi czas pracowały w obudowie z MDF której nie miałem czasu i chęci wykańczać.
Po osiągnięciu punktu krytycznego znienawidzenia wyglądy obudowy stwierdziłem (po chyba 6 latach) że nadszedł czas na "dobrą zmianę".
Poszukiwania od razu zacząłem w kierunku tuby która miała być wykonana z:
- sklejanych okręgów mdf
- betonu
- wydrążonego kawałka pnia z tartaku
- rury stalowej/aluminiowej
Ostatecznie znalazłem najlepsze i najmniej czasochłonne rozwiązanie: rura z tekstolitu znaleziona na allegro (do kupienia do dziś) dość nie daleko bo jedyne 70km od mojej lokalizacji.
Dlaczego taka rura:
- idealnie pasuje średnią zew. 320mm i wew. 240mm pod posiadane głośniki
- szalenie sztywna i twarda konstrukcja
Po udaniu się zastępczym samochodem dostawczym na letnich oponach w okresie ostrej zimy do Olkusza i wyciągnięciu rury od gościa z piwnicy oraz kilkunastokrotnej próbie wyjazdu z posesji ulokowanej jakieś 5m poniżej poziomu drogi dojazdowej udało mi się dotrzeć z 80kg rurą tekstolitową o długości 1250mm do garażu gdzie wylądowała w takiej pozycji:


Drugim etapem było znalezienie zakładu obróbki skrawaniem który posiada na stanie tokarkę umożliwiającą zapięcie rury o długości jw. i średnicy zew. 320mm w uchwyt oraz docięcie jej na żądany wymiar odpowiadający pojemności niechcianej obudowy. Dodatkowo należało wykonać osadzenie głośnika oraz zebranie nierówności po zewnętrznej stronie rury na całej długości a efekt finalny wyglądał tak:




Dalej było już łatwiej:
- nawiercenie i nagwintowanie otworów pod głośniki
- ścięcie na płasko pola gdzie umieszczony został terminal głośnikowy wykonany z płytki lu i pomalowany proszkowo
- wykonanie projektu stopy/podstawy i przesłanie go do znajomego nie z widzenia kolegi który kilkukrotnie wykonywał dla mnie proste projekty cnc
- zamówienie okleiny
- wyfrezowanie otworów na górnym kołnierzu w których umieszczone zostały magnesy po czym zaszpachlowanie tych otworów z magnesami
- wyfrezowanie okręgu służącego jako rama do maskownicy i wykonanie w nim podfrezowania na pierścień stalowy wykonany przez wcześniej wspomnianego kolegi nie z widzenia
Oklejamy rurkę okleiną, wykonujemy okablowanie, mocujemy terminal, podstawę, głośniki pieczętując całość czapeczką z maskownicy.









Tubkę napędzam wzmacniaczem zewnętrznym opartym o końcówkę mocy w klasie D 1x500W.
Filtr Irka z dorobionym Auto on/off, trafo 300W.

Kosztorys:
- rura 500zł
- głośniki nie pamiętam bokupine sto lat temu jakieś 500-800zł oba
- tokarz 270zł
- podstawa z alu + pierścień 90zł
- okleina ~50zł
- terminal ~20zł
- końcówka mocy 90$
Miałem: obudowę do wzmacniacza, filtr irka, trafo, okablowanie, mdf i materiał na maskownice
Jak gra: zabójczo na tyle że obciążnik z MB odpada...



Skomentuj