Zamieszczone przez Pogromca mitow
Zobacz posta
Przy pomiarach impedancji na samej karcie muzycznej duzo zalezy od budowy wyjscia sluchawkowego. Jego poziomu i impedancji wyjsciowej. Normy ograniczaja poziom (ochrona sluchu) a kondensator wyjsciowy (jesli jest) policzony jest dla sluchawek 32om a nie dla 8omowego rezystora jig-a. Dlatego na 8omach moze byc widoczny spadek przy 20hz (da sie to zobaczyc podgladajac charakterystyke z kanalu referencyjnego), niby jig to kompensuje ale spada poziom sygnalu a wiec rozdzielczosc. Sw tak sobie mierzy impedancje, zawsze jest poszarpana, szczegolnie jak mierzyc TSP gdzie potrzeba rozdzielczosci nie gorszej niz 1hz.
Jakby nie patrzec, karta muzyczna profesjonalna plus mikrofon profesjonalny XRL z phantomem i wygoda roznie :)
Swojego czasu skupilem z rynku wszystkie typy dostepnych mikrofonow (kapsulek), zeby znalezc tansza alternatywe dla WM61. MCE4000 wypadl nie najgorzej co prawda ze sporym spadkiem dla 20khz ale to do skompensowania. Jednak klopotem byla czulosc 5mV/Pa przy WM61 ktory ma az 18mV! To tyle co maja mikrofony XLR z wewnetrznymi preampami.
Wiec jak ktos ma taki cichy mikrofon do tego wzmacniacza 1-2W i mierzy kolumny o efektywnosci 84dB w dodatku z metra to juz sie nie dziwie, ze ma gory sklaliste i poziom sygnalu nie wiele wiekszy od szumow :)
Skomentuj