Siema
Przenosze dyskusje w nowy temat. Postanowilem ze zrobie kilka malutkich bardzo prostych projekcikow. Jezeli jakis uklad jest prosty wcale nie jest powiedziane ze musi byc kiepski. Przy odrobinie checi mozna zrobic prosty, dobrze grajacy sprzet. Duzy wplyw na efekt koncowy bedzie miala solidnosc wykonania wszelkich polaczen (albo eliminacje zbedych polaczen), lacznie z solidnym polutowaniem calosci. Dla przykladu stosowalem dwupinowe zlacza sygnalowe, ktore jak sie okazalo potrafily miec nawet kilkanascie omow, po podlutowaniu przewodu masy sygnalowej do plytki moje klopoty sie skonczyly.
No to jedziemy z pierwszym: SR Amplifier (simple retro amplifier). Zlozony z zaledwie trzech tranzystorkow front wzmacniacza steruje potrojnym wtornikiem emiterowym (potezne wzmocnienie pradowe), ktory swietnie buforuje sam stopien napieciowy (zabootstrapowany). Kompensacja trzyma wzmacniacz w ryzach i zapewnia spory zapas wzmocnienia i fazy, takze wybuchac nie bedzie. Wzmacniacze tego typu byly i sa budowane od dawna, nawet do dzisiaj mozna spotkac tego typu rozwiazanie w wielu amplitunerach. Odpowiednie dobranie punktow pracy i rozplywu pradow pozwolilo wycisnac calkiem ciekawy rezultat koncowy. Uklad ''generuje'' parzyste harmoniczne, czyli cos co niedzwiedzie lubia najbardziej
Troche plikow ponizej:





marcin polutowal pierwszy egzemplarz, jak sie okazalo trzeba skorygowac kompensacje temperaturowa, w tym celu mozna troche poeksperymentowac z doborem tranzystora czujnikujacego (np BC546 oraz 2N5551 maja mniejsze tempco niz MPSA42). Nalezy tez tutaj nadmienic ze po zamotnowaniu plytek w gotowym urzadzeniu chlodzenie predriverow moze sie znaczaco zmienic i moze sie okazac ze przekompensowana wersja z MPSA42 zda egzamin (w razie czego wystarczy wkleic mi kilka pomiarkow i powiem co robic).
Jak polutuje pierwsze plytki (wlasnie na nie czekam) i nic nie bedzie wybuchac to zamieszcze gerbery.
Teraz mecze sie z kolejnym ukladzikiem wykonanym praktycznie w calosci w SMD.
Pozdr
EDIT:
Do kolekcji dolaczyl tez jakis czas temu prosty zasilacz, ktory tez przerobilem na na SMD bo duzo latwiej sie lutuje.
Przenosze dyskusje w nowy temat. Postanowilem ze zrobie kilka malutkich bardzo prostych projekcikow. Jezeli jakis uklad jest prosty wcale nie jest powiedziane ze musi byc kiepski. Przy odrobinie checi mozna zrobic prosty, dobrze grajacy sprzet. Duzy wplyw na efekt koncowy bedzie miala solidnosc wykonania wszelkich polaczen (albo eliminacje zbedych polaczen), lacznie z solidnym polutowaniem calosci. Dla przykladu stosowalem dwupinowe zlacza sygnalowe, ktore jak sie okazalo potrafily miec nawet kilkanascie omow, po podlutowaniu przewodu masy sygnalowej do plytki moje klopoty sie skonczyly.
No to jedziemy z pierwszym: SR Amplifier (simple retro amplifier). Zlozony z zaledwie trzech tranzystorkow front wzmacniacza steruje potrojnym wtornikiem emiterowym (potezne wzmocnienie pradowe), ktory swietnie buforuje sam stopien napieciowy (zabootstrapowany). Kompensacja trzyma wzmacniacz w ryzach i zapewnia spory zapas wzmocnienia i fazy, takze wybuchac nie bedzie. Wzmacniacze tego typu byly i sa budowane od dawna, nawet do dzisiaj mozna spotkac tego typu rozwiazanie w wielu amplitunerach. Odpowiednie dobranie punktow pracy i rozplywu pradow pozwolilo wycisnac calkiem ciekawy rezultat koncowy. Uklad ''generuje'' parzyste harmoniczne, czyli cos co niedzwiedzie lubia najbardziej

Troche plikow ponizej:





marcin polutowal pierwszy egzemplarz, jak sie okazalo trzeba skorygowac kompensacje temperaturowa, w tym celu mozna troche poeksperymentowac z doborem tranzystora czujnikujacego (np BC546 oraz 2N5551 maja mniejsze tempco niz MPSA42). Nalezy tez tutaj nadmienic ze po zamotnowaniu plytek w gotowym urzadzeniu chlodzenie predriverow moze sie znaczaco zmienic i moze sie okazac ze przekompensowana wersja z MPSA42 zda egzamin (w razie czego wystarczy wkleic mi kilka pomiarkow i powiem co robic).
Jak polutuje pierwsze plytki (wlasnie na nie czekam) i nic nie bedzie wybuchac to zamieszcze gerbery.
Teraz mecze sie z kolejnym ukladzikiem wykonanym praktycznie w calosci w SMD.
Pozdr
EDIT:
Do kolekcji dolaczyl tez jakis czas temu prosty zasilacz, ktory tez przerobilem na na SMD bo duzo latwiej sie lutuje.

Skomentuj