Moja buda właśnie schnie sobie, po sklejeniu i jutro odsłuchy.
Będę miał możliwość w ciagu sekundy zmiany z TL na OZ więc zobaczymy co może fajniej zagrać.
Jeśli miało by być to zamknięcie wylotu TL, to pomiary takiej OZ mogę być zafałszowane przez zjawiska rezonansowe, które nadal będa występować. Lepiej byłoby usunąć wszystkie przegrody ze środka.
Jaka jest więc, możliwie najprościej, najfundamentalniejsza różnica między BR a LT?
Rezonator, czyli coś, co odbrzmiewa, ma objętość i rezonujące ujście. Stroić jego odpowiedź można zmieniając któryś z obu tych członów.
Strojenie linii transmisyjnej, jak każdego falowodu, następuje przede wszystkim przez jego długość. Jego ukształtowanie i objętość wpłyną głównie na modulację dźwięku, w tym wypadku oddziaływanie objętości i ujścia nie ma fundamentalnego znaczenia poza takim, że istnieć muszą.
Co konstrukcje takie mają wspólnego?
Posiadać będą dwa dzioby w wykresie impedancji: jeden będzie odpowiadał głośnikowi, drugi "zwrotowi basowemu" czy to drogą rezonatorową, czy drogą falowodową.
Jednodziobowym przebiegiem odznaczają się, bo muszą, odgroda i obudowa zamknięta oraz jej warianty jak front loaded horn, w którym dodanie falowodu nie zmienia faktu, że konstrukcja ze "zwrotu basowego" nie korzysta. Zatkanie wylotu BR lub przetłumienie LT również spowoduje utratę "zwrotu basowego" i uzyska się jeden szczyt impedancji w odpowiedzi.
@ Comandante - tak dokładnie jest że te labirynty odwracają fazę przy 1/4 długości fali tak samo jak BR.
Ale jest istotna różnica pomiędzy linia stratną TL (linią długą), a Ćwierćfalową, co zresztą widać na pomiarach Pogromcy Mitów. Zwłaszcza dla przypadku stosowania małych głośników z wysokim Fs.
Linia stratna TL ma imitować działanie obudowy zamkniętej bez jej wad czyli bez obciążenia membrany sprężaną masą powietrza.
W Linii Ćwierćfalowej (to też tzw rura Voighta ale bardziej przypominająca tubę jednostronną) dźwięk w odwróconej fazie ma wspomagać promieniowanie przedniej strony membrany.
Problem w ćwiećfalowej linii polega na tym że nie jest ona filtrem akustycznym tylko rodzajem transformatora akustycznego dopasowującego impedancji powietrza w kanale do otoczenia. W efekcie tego zakres jej pracy przy odwróconej fazie jest bardzo szeroki i zakres w którym następuje sumowanie oraz odejmowanie ciśnienia wylotu tunelu 1/4 fali z ciśnieniem przodu membrany głośnika tez jest bardzo szeroki. Dlatego pasmo przenoszenia co prawda opada łagodnie ale za to z bardzo silnymi zafalowaniami.
Wady tej nie ma BR - który też odwraca fazę ale dzięki obciążeniu głośnika objętością powietrza jest również filtrem akustycznym ograniczającym emisję w przeciwfazie do znacznie węższego zakresu częstotliwości. Dlatego pozbywamy się większości problemów fazowych jakie mamy w obudowie 1/4 fali.
Chcąc się pozbyć problemów fazowych w obudowie falowej stosuje się różne sztuczki - jak pułapki rezonansowe i odpowiednie wytłumienie tunelu, umieszczenie głośników w różnych odległościach by rezonanse jednego znosiły antyrezonanse drugiego...
ALBO zmiana proporcji kanału na silnie zwężający się (odwrotnie niż w rurze Voighta - rozwiązanie Isophona o którym już pisałem). Zmiana proporcji powoduje również ze zamiast dominacji zjawisk falowych mamy w takiej obudowie dominację zjawisk rezonansowych które zbliżają ten nasz "transformator akustyczny" do działania "filtru akustycznego". Mamy odwzorowane działanie rezonatora Helmholtza tylko zamiast wetknięcia rurki do obudowy przez wydzielenie przestrzeni za pomocą przegród wewnątrz.
Tym czym ja odróżniam klasyczny TL (linie długą) od wszelkich wariacji na temat BR pod postacią labiryntu 1/4 fali jest możliwość symulowania pracy tego drugiego za pomoca symulatorów dla obudów BR. Wszędzie tam gdzie w pomiarach Pogromcy Mitów widać dwa rozdzielone i ostre szczyty impedancji obudowa działa jak BR.
Tam gdzie impedancja przypomina jeden szczyt jak w OZ ale mocno rozpłaszczony mamy do czynienia z klasyczna obudową TL.
Oczywiście stosując odpowiednie wypełnienie obudowy możemy także w BR rozpłaszczyć szczyty rezonansowe, jednak ze względu na wąski zakres emisji otworu BR w większości przypadków nie będziemy w stanie zejść strojeniem tak nisko żeby leżący niżej szczyt rezonansowy na przebiegu impedancji praktycznie zniknął. Bo wraz z obniżaniem strojenia BR spada gwałtownie efektywność jego pracy a z racji na waski zakres emisji pomiędzy energią emitowaną z otworu BR a energia membrany powstaje „dziura” na przebiegu SPL. Ratuje nas w tym przypadku znaczne powiększanie masy tunelu BR. Tak znaczne że obudowa zaczyna wygladać jak labirynt ze zwiniętym kanałem. Ale znowu jeśli nastroimy ja dokładnie na Fs niedużego głośnika to takie rozwiazanie do pewnego stopnia traci sens, bo najwięcej zyskujemy na podniesieniu energii z otworu, zmniejszeniu turbulencji przepływu a tylko w niewielkim stopniu na obniżeniu rezonansu i rozszerzeniu zakresu jego pracy wyniku dużej masy współdrgającej otworu.
Patrz Arwas, jak ładnie się zgadzamy, z takim wyjątkiem, że może i BR stanowi jakoś tam "słuszniejsze" rozwiązanie, lecz co tego, skoro niestety w moich uszach brzmi jednak jakoś gorzej... A że LT nie jest doskonała... no pewnie. Lecz nie musi, ja tam skromny jestem, wystarczy mi, że lepiej brzmi.
Zalezy w jakich warunkach lepiej brzmi. TL jako linia długa wytraca energię dolnych rejestrów osiagając niższe częstotliwości graniczne niź BR dzieki łagodniejszemu spadkowi przebiegu częstotliwości. Wnosi wiec w tym zakresie pasma mniej słyszalne interakcje z pomieszczeniem.
Jednak kiedy nastroimy TL na 1/4 Fs małego głosnika, to uzyskamy lepiej słyszalne interakcja z pomieszczeniem i skaszaniona fazę. W praktyce człowiek jest "głuchy" na częstotliwości poniżej 60Hz i nawet jak mu w tym zakresie coś bumii, buczy, rezonuje, faluje lub przeciaga, to zaprawiony audiofil stwierdzi, że na "ciepły i miękki" bas :wink:
Comandante jak sądzę słucha "takich" konstrukcji jednak nie bardzo wiadomo "jakich" bo już nie chce mi się tłumaczyć że nie wszystko co ma wewnątrz labirynt jest TL wartym uwagi i niosącym jakąś dodatkową wartosc, zwłaszcza kiedy jest dłubane samodzielnie, bo rozwiazanie jest rudne w strojeniu.
Miałem okazję słuchać krótko TDL Studio 0.75 M, krótki odsłuch Qadral - chyba Titan Mk.I i TDL RTL 3.
TDL Studio najbardziej zapadły mi w pamięci, ze wzgledu na eteryczne i rozdzielcze brzmienie, miały mało podstawy basowej i grały swobodnie, ale ich cena była prawie jak za duże 3 drozne Dali które w czasach swojej świetności jednak były znacznie bardziej uniwersalne i lepiej wygladały. Quadrala już nie pamiętam, a TDL RTL miało bas niczym z boom-boxa.
Chętnie usłyszałbym opinię użytkowników Visatona VIB 130 TL, bo takich nie znam, to bardzo mało popularna konstrukcja, mimo osiagalnej ceny.
Istotnie, ze wstydem i pokorą wyznaję, słucham takich konstrukcji i istotnie, nie wiadomo jakie one są, bo sam je rzezałem. Że mnie to słuchanie mocno odpowiada nie jest żadnym argumentem, bo że mi dobrze brzmi to przecie nie musi od tego być zaraz godne uwagi. Nie miałem większych okazji do szerszych porównań, szczególnie highendów, więc upierał się nie będę, choć nie widzę powodu, by dłubane samodzielnie z istoty swojej grać godziwie nie mogło.
I kolejny falowod przytargalem do domu. Tym razem push-pull...
Musisz uważać z tą ilością w jednym pokoju, bo może się nagle okazać, że w ogóle nie masz basu, tak skutecznie te falowody zadziałają, jak najlepsze pułapki. :smile:
Arwas, przyjmuję Twój tok rozumowania: idea obudowy zamkniętej przy wszystkich swych zaletach posiada wadę wynikającą z zamkniętej objętości powietrza, dźwięk ze skrzynki nie uchodzi, lecz przy okazji coś paskudzi. Przyjmując, że zadaniem idealnej linii transmisyjnej jest uzdrowić tę sytuację, stanowi ona sposób na pozbycie się (w założeniu całkowite, lecz niezupełne w realnym świecie, lecz chodzi o ideę) emisji tylnej strony membrany.
OK, rozumiem więc wreszcie, czemu nazywa się ją "idealną" (obudową bez zwrotu basowego) i czemu posiada jeden szczyt w impedancji. Zagra lepiej od zamkniętej obudowy, jednakże...
Pomijam, że nie bardzo widzę, jak taka linia ma się obyć bez emisji niskich częstotliwości, gdyż nie da rady ich zupełnie stłumić, lecz niech będzie, że nie daje ona zwrotu basowego zupełnie. Ergo bas jest z niej słabowity, skoro zwrotu basowego brak. Przy stosownym budżecie zapewne można to ominąć, stosując te trzy drogi na odpowiednich głośnikach (odpowiednie = kosztowne, gdyż nie każdy się nada).
Lecz weźmy przypadek pospolitego obszczymurka, jak ja. Chcę uzyskać jak najlepsze brzmienie z systemu dwudrożnego. Pasmo bez basu jest nie dla mnie. Czy chcę, czy nie chcę, muszę sięgnąć do rozwiązania ćwierćfalowego, w wyniku czego nie otrzymam "idealnej zamkniętej" obudowy transmisyjnoliniowej, lecz otrzymam "idealny" BR czyli obudowę z falowodem ze zwrotem basowym, z lepszą odpowiedzią w niskich częstotliwościach i z lepszym brzmieniem na średnich. Taka idealna LT bez zwrotu jest dla mnie zbyt idealna i bez żalu pozostanę przy tych nieprawych falowodowych bassrefleksach.
idea obudowy zamkniętej przy wszystkich swych zaletach posiada wadę wynikającą z zamkniętej objętości powietrza, dźwięk ze skrzynki nie uchodzi, lecz przy okazji coś paskudzi
Coś paskudzi to jest mało precyzyjne określenie. Parametrem jaki zmienia obudowa zamknięta, jak i każda inna jest dobroć Qtc. W przypadku labiryntu teoretycznie można uzyskac niezmienioną dobroć głosnika lub w niewielkim stopniu, czyli ch-kę basu podobną do odgrody ale bez negatywnego skutku zwarcia akustycznego. Dobierajac do takiej obudowy odpowiedni głośnik bas wcale nie musi być kiepski. Oczywiście ten sam głośnik w bas reflexie czy TLce wspomagającej bas osiągnie więcej ale trzeba pamiętać, że te obudowy zostały stworzone aby korygować liche prarametry basowe głośnika.
Trochę życzeniowo interpretujesz obudowę labiryntową jak obudowę wentylowaną dajacą przez tą dobrą wentylację super właściwości.
Jest to typowy błędny skrót logiczny na zasadzie, że jak jest dziura w obudowie to głośnik ma miękką poduszkę powietrzną.
Tymczasem od pewnej czestotliwości dla głośnika jest bez różnicy jaki posiada typ obudowy. Sama częstotliwośc ruchu membrnany powoduje, że dynamika powietrza jest na tyle mała, iż wentylowanie bądź nie nie ma żadnego znaczenia.
Druga sprawa to fakt o którym pisał pogromca , czyli efekt "usztywniania" membrany. No wo w końcu jak jest? Jest miękka poducha a membrana się usztywnia? Po prostu jak się obudowę zacznie rozpatrywać w skali dynamicznej i częstotliwościowej to ta wentylacja jest tylko pozornie miękka. Głośnik może sie tak samo usztywniać jak w OZ.
Czy nie możńa zbudować obudowy idealnej? Myślę, że jest to trudne ale niekoniecznie wymagane!
Po 1 : Idealna obudowa to taka, która nie zmieni dobroci głośnika.
Po 2: idealne parametry impulsowe uzyskuje się przy dobroci Qc=0,5
Wniosek : dobieramy głosnik o Qts < 0.5 a nie do końca idealna obudową "dociagamy" do Qtc=0,5 !
Słabe parametry basowe ? Niekoniecznie, wystarczy mieć głośnik z Qts ~0.3 , i bardzo niskim fs dzięi czemu naturalnie rociągnie nam się pasmo.
Druga sprawa to fakt o którym pisał pogromca , czyli efekt "usztywniania" membrany. No wo w końcu jak jest? Jest miękka poducha a membrana się usztywnia?
Usztywnia ja wezel, ktory dziala dosc szeroko pasmowo. Poza wezlem zadnej poduchy nie ma rzecz jasna.
Poza tym za duzo gadania tutaj, a ja mam tylko jedno pytanie. Dlaczego TL brzmi inaczej ( wg mnie lepiej ) niz basrefleks skoro to to samo? Dlaczego mimo picowania obudowy, rurek i super glosnikow do BR basrefleks nadal gra tak sobie z piedzeniem z dziury w gratisie?
Zamieszczone przez Yoshi_80
Wniosek : dobieramy głosnik o Qts < 0.5 a nie do końca idealna obudową "dociagamy" do Qtc=0,5 !
To samo mozna zrobic z TL, dac glosnik z niskim Qts i mniej tlumic tunel.
Usztywnia ja wezel, ktory dziala dosc szeroko pasmowo. Poza wezlem zadnej poduchy nie ma rzecz jasna.
Tak tylko tych węzłów jest tyle i tak gęsto, że w zasadzie jest cały czas w jakimś stopniu usztywniona. Zresztą nie tylko węzły fali stojącej usztywniają głośnik ale sama bezwładnosć powietrza uniemożliwia jesto nadmierne wychylenia.
Na częstotliwosciach od ok 100Hz w górę można zaczać pomijać aspekty wytrzymałości mocowej. Rozbujanie głośnika do Xmax na 100Hz to nie to samo co rozbujanie go na 30Hz, trzeba wpompować wygładniczo więcej mocy. Nie pamiętam dokładnie zależności ale da sie to wyliczyć.
Zamieszczone przez Pogromca mitow
To samo mozna zrobic z TL, dac glosnik z niskim Qts i mniej tlumic tunel.
Oczywiście, że można. Sa różne metody osiagniecia tego samego celu. Jednak Qtc=0,5 to odpowiedni kształt ch-ki który wymusza odpowiednią konstrukcję kolumny. W pewnym sensie chcąc uzyskać taki przebieg musimy i tak tę linię mocno wytłumić żeby wypłaszczyć ch-kę. Jeżeli będziemy czerpać wiadrami z bonusu o nazwie promieniowanie tylnej strony głośnika to niestety nie uzuskamy takiej ch-ki. Samo zastosowanie głośnika o niskim Qts niczego nie przesądza.
Zamieszczone przez Pogromca mitow
Dlaczego TL brzmi inaczej ( wg mnie lepiej ) niz basrefleks skoro to to samo?
To chyba tylko ty twierdzisz teraz, że to jest to samo. Na takim stopniu uogólnienia nie da sie niczego sensownego powiedzieć. Jakie TL , o jakiej ch-ce, jaki BR? Można zrobić na jednym głośniku 5 różnych TL'ek i 5 różnych bas reflexów i każda kolumna będzie w pewnym stopniu grać inaczej. Która jest najlepsza to kwestia subiektywnej oceny.
Mozńa wysunąć jedno zasadnicze pytanie, czy TL'ka o takiej samej ch-ce co BR zagra tak samo czy inaczej i na czym polegac ma lepszy badź nie dzwięk którejś z konstrykcji.
Jeżeli będziemy czerpać wiadrami z bonusu o nazwie promieniowanie tylnej strony głośnika to niestety nie uzuskamy takiej ch-ki. Samo zastosowanie głośnika o niskim Qts niczego nie przesądza.
Dlaczego nie uzyskamy?
[ Dodano: 2010-11-16, 16:54 ]
ir0nhide
Chyba nic nie napisales jak gra ten Twoj nowy sub z tunelem podobnym do XB2? Skrobnij cos.
Doszedłem do wniosku, że obudowa typu LT jest najłatwiejszą w budowie z możliwych - nie trzeba liczyć objętości komory, ani długości kanału, bo przecież energię promieniowaną przez tylną część membrany można niemal zupełnie wytracić i cieszyć się czystym dźwiękiem emitowanym z przedniej strony membrany. Czyli wystarczy kupić dobry głośnika a dalej już z górki. To powiedzcie mi po co są potrzebne pomiary? Skoro i tak przysłowiowe "nic" nie wydostanie się z tunelu. Mam na myśli obudowę całkowicie stratną. Wyprostujcie moje myślenie
Poniekad masz sensowne i logiczne myslenie. Nawet sam Augspurger napisal, ze obudowa TL jest tak latwa do zbudowania jak obudowa zamknieta, przy tym w stosunku do obudowy zamknietej ma wiecej zalet sonicznych. Oczywiscie pod warunkiem, ze bedzie to obudowa, ktora bedzie sie starala tlumic promieniowanie tylnej strony membrany.
Do czego sa nam pomiary w takim przypadku? Do niczego, jesli masz wiedze, z ktorej wywnioskujesz co sie stanie po zamontowaniu glosnika z niska dobrocia lub wysoka. Jesli te wiedze masz, to jedyne czego potrzebujesz to pomiar impedancji, ktory bedzie Ci mowil co sie dzieje w obudowie.
Zatem nic trudnego, bierzemy dobry glosnik, obliczamy prosty wzor na cwiartke fali, budujemy obudowe, kupujemy worek welny i wypelniamy tunel do czasu, az pozbedziemy sie pierwszego piku impedancji.
Proscizna.
Apropo jeszcze Qtc i odpowiedzi impulsowych. Pobawiłem się troszkę winisd i patrząc na to jak modeluje się wykres group delay można śmiało stwierdzić że im niższe Qtc tym lepsza odpowiedź z tym że 0,5 nie jest wcale wartością graniczną bo poniżej jej parametry również ulegają poprawie. Ciekawą wartością za to jest 0,577 gdyż daje najrównomierniejszy przebieg opóźnienia grupowego i myślę że tutaj można by upatrywać jakiegoś punktu zaczepienia.
Gdyby jeszcze ktos chcial osiagnac najbardziej lagodny przebieg impedancji ( oraz tez pasma przenoszenia dla danego glosnika) nalezy skorzystac z prostego wzoru przy wyliczaniu dlugosci tunelu. Co prawda najlepiej odnosi sie to do glosnikow z zakresu 0.5-1 Qts. Nalezy podzielic Fs glosnika przez Qts glosnika. Wynikiem jest czestotliwosc do jakiej powinnismy stroic dlugosc tunelu linii transmisyjnej.
Skomentuj