Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Pieciodrozny zespol glosnikowy Hi-fi na glosnikach Tonsil

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #81
    Nigdy nawet nie przeszlo przez mysl aby pisac, ze odgroda to prosta sprawa. Wrecz przeciwnie, ciezko to ugrysic bez wiedzy i doswiadczenia. Nawet kopiujac sprawdzonego gotowca mozna wejsc na mine, bo nasze pomieszczenie moze sprawiac spore problemy. Nie ukrywam, ze jestem milosnikiem dzwieku z dechy, lecz po pewnym czasie fascynacji bardziej sklaniam sie ku liniom transmisyjnym, poniewaz pozwalaja na zmniejszenie znieksztalcen w porownaniu do odgrody, obudowy zamknietej czy basrefleksu. Juz nie chodzi bas linii transmisyjnej, ale wlasnie znieksztalcenia.

    Natomiast co do glosnikow z wysoka sprawnoscia... Co zrobic gdy mamy juz dobry bas na poziomie 95-98db? Zastosowac wstegi, waveguide dla klasycznych tweeterow, czy typowe glosniki tubowe. Na srednice mozemy uzyc wysokosprawnych glosnikow szerokopasmowych, z ultralekka membrana. Mozliwosci jest wiele, tylko nie nalezy ze startu odrzucac czegos czego sie nie sluchalo i dokladnie nie sprawdzilo.

    Pamietajmy, ze nie chodzi tylko o sama wysoka sprawnosc, ale dzwiek jaki oferuja wysokosprane konstrukcje. Nie ma takiej opcji zeby ciezki 8 calowy midwoofer zagral z taka dokladnoscia na srednicy jak szerokopasmowiec z membrana lzejsza niz 8 gram oraz z naprawde silnym napedem magnetycznym. Dla hardkorowcow sa szerokopasmowce z elektromagnesem, gdzie mozemy dowolnie ksztaltowac dobroc glosnika stosujac rozne napiecia zasilania Field Coil.

    Skomentuj


      #82
      Pogromca mitow, nie kwestionuję przewagi wysokosprawnych głośnikó bo sam taki posiadam i dobrze wiem, jak to gra :). Mam jednak rozsądne podejście wg którego uważam, że górny próg na domowe warunki to ok 90dB dla gotowej konstrukcji. Powyżej tego SPL są już tylko problemy.
      Np trzeba multiplikowac głosniki aby uzyskać wymagany SPL bo jeden jest za cichy. Oczywiście są wysokosprawne głośniki ale ich wybór jest mocno ograniczony. W przypadku wysokotonówek pozostają jak piszesz wstęgi lub tuby.
      Tuby to egzotyka, słuchałem konstrukcji Triangle na AS chyba za każdym razem są jakieś do posłuchania i za każdym raze mi się nie podobały. Może to kwestia filozofii producenta a moze ta tuba tak ma właśnie grać?
      Wstęgi owszem, efektywne ale piekielnie drogie. Taniochy za 500zł mnie nie przekonują, dla mnie wstęga zaczyna się od minimum ok 1000zł a najlepiej od najtańszego Ravena. Nestety nadal jest do dla mnie nieosiągalny pułap.

      Szerokopasmówek nie ma tak dużo, wysokoefektywnych średniotonowców jeszcze mniej. Sam wysoki SPL nie jest gwarancją jakości. Są inne niskoefektywne głośniki (patrząc z kryterium SPL od 90dB w zwyż) które będą oferowały znakomite parametry zniekształceń. Jeżeli sam SPL byłby najlepszym środkiem na poprawę brzmienia to cały świat HI-END od dawna by miał te głośniki w użyciu a tak niestety nie jest.

      Wysokoefektywne kostrukcje to nadal nisza i to o czymś świadczy.

      Skomentuj


        #83
        Ciekawa dyskusja coś bym napisał ale Yoshi_80 musiał bym cię po postu zacytować :)
        Zamieszczone przez Yoshi_80
        Wstęgi owszem, efektywne ale piekielnie drogie. Taniochy za 500zł mnie nie przekonują, dla mnie wstęga zaczyna się od minimum ok 1000zł a najlepiej od najtańszego Ravena. Nestety nadal jest do dla mnie nieosiągalny pułap.
        Niestety dla mnie też...

        Jak ma się wzmacniacz lampowy kilku watowy to efektywności nigdy za mało :)
        http://www.audiodesignguide.com/HiEff/HiEff2.html

        Korzystając z okazji... Co panowie sądzicie o current drive ?
        http://www.essex.ac.uk/csee/research...e%20patent.pdf
        http://www.essex.ac.uk/csee/research...nt%20drive.pdf

        http://www.essex.ac.uk/csee/research...0amplifier.pdf

        Skomentuj


          #84
          Zamieszczone przez Yoshi_80
          Jeżeli sam SPL byłby najlepszym środkiem na poprawę brzmienia to cały świat HI-END od dawna by miał te głośniki w użyciu a tak niestety nie jest.

          Wysokoefektywne kostrukcje to nadal nisza i to o czymś świadczy.
          Niestety nie jest to dla mnie zaden argument. Akurat w swiecie Hi endu sa tak sprzeczne ze soba konstrukcje, ze ciezko powiedziec co jest najlepsze. Bo obok opowych Avantgarde Acoustic konstrukcji tubowych stoja MBL'e, ktore sa kompletnym zaprzeczeniem glosnikow tubowych jak i tradycyjnych. To ze wiekszosc uzywa tradycyjnych rozwiazan nie znaczy, ze to najlepsza droga. Ta droga jest najtansza bo nie trzeba tracic czasu i pieniedzy na konstruowanie zupelnie nowych driverow czy nietuzinkowych rozwiazan technicznych. Tak samo mozna napisac, ze obudowa basrefleks jest najlepsza obudowa dla glosnika, bo wiekszosc hiendu to basrefleksy. Jest to oczywiscie total nonsens i nie ma nawet tutaj o czym dyskutowac. Swiat hiendu jest pelen szamanow i naciagaczy, sa tez prawdziwi pasjonaci, wrecz wizjonerzy. Nie mozna po prostu zyc statystyka i mowic, ze najlepsze jest to czego jest najwiecej.

          Ja slysze wyrazne korzysci z kolumn wysokoefektywnych i zawsze bede dazyl do tego aby uzyskac jak najwyzsza mozliwa efektywnosc w danym projekcie.

          http://www.stereozone.pl/skocz_do-4-274.html przy okazji rzucam linka do wywiadu z panem od tubek.

          Skomentuj


            #85
            raven1985, straaasznie dużo czytania o tym current drive i to jeszcze nie po naszemu :razz: . Ale chyba wiem o co chodzi, kiedyś w EdW lub EP było coś takiego jak "subwoofer prądowy".
            Jeżeli zasada działania opiera się na tym, że wzmacniacz jest źródłem prądowym a nie napięciowym to ten pomysł nie działa. Poprawne działanie uniemożliwia zmienna impedancja zestawu, tam gdzie jest pik rezonansowy takie źródlo prądowe będzie pompować dalej moc, wymuszać przepływ prądu wiec podnosić napięcie na wyjściu. W skrócie ch-ka zestawu będzie zmodyfikowana dodatkowo o ch-kę impedancji.

            Jeżeli impedancję zlinearyzujemy bo w zasadzie wrócimy do źródla napięciowego tylko trudniejszym sposobem, więc taki układ też jest bez sensu.

            A jeżel chodzi tam o co innego to sory za zamieszanie ale nie chciało mi się teraz tego czytać :P

            [ Dodano: 2010-10-26, 13:17 ]
            Pogromca mitow, jest coś takiego jak krzywa gaussa i do niej też pasuje świat hi endu.
            Najwięcej jest rozwiązań ogólnie przyjętnych, powszechnych. Wizjonerów tych dobrych i tych szarlatanów będzie mniej więcej tyle samo przy czym w stosunku do rozwiązań popularnych są oni niszą. Teraz skoro coś jest popularne to nie może być hi-endem ? Oczywiście może.
            Biorąc pod uwagę warunki skrajne masz 50% szanse trafienia na szarlatana i dla mnie to już jest argument. Można np naczytać o zachwytach jakiegoś wariata o np głośnikach estradowych o wielkim SPL i zastosowaniu ich jako hi-endowego rozwiazania, zrobić coś takiego i sie przekonać że zostałeś wpuszczony w maliny bo ten gośc to był szarlatan, w końcu szansa wynosiła zaledwie 50%.
            Zamiast wziąść zrobić solidną konstrukcję, zgodnie ze sztuką, na porzadnych głośnikach jak SS, Eton, Raven,Accuton i mieć naprawdę hi end, można robić zestaw na estradowych drących mordę 18 calówkach, tubach, jakieś super efektywnej szerokopasmówce, całośc zmknąć w egzotycznej obudowie i przefiltrować 1 rzędem dla kompletu. Będzie egzotyka pełną gębą.
            Ludzi chcących takie zestawy jest naprawdę niewielu i nie ma co robić innym wody z mózgu, że tylko takie rozwiązania dają najwyższą jakość i najlepsze odwzorowanie przekazu bo nie dają.
            Zupę też można tak długo doprawiać róznymi przyprawami aż stanie się niejadalna. Z audio jest dokładnie tak samo.

            Jestem zwolennikiem wyższego SPLu ale nie kosztem racjonalności rozwiązania. Jeżeli mam iść na kompromis w postaci stosowania jakiś estradowych głosników wy tub to ja odpadam, wolę się zatrzymać na okolicy 90dB ale z głosnikami których jakości brzmienia w domowych warunkach jestem pewien.

            Skomentuj


              #86
              Leń :wink: Dużo rysunków jest :razz:
              Nie do końca o to co w EDW bo tam to faktycznie jest zrobione bez sensu.
              Postaram się streścić:
              Sterowanie prądowe umożliwia drastyczną redukcję zniekształceń głośnika pochodzących od:
              - indukcyjności cewki
              - grzania się cewki
              - rezystancji cewki
              - (B*I)^2

              W sumie redukcja zniekształceń rzędu 20-30dB.

              Mi też się nie chce na nowo pisać więc zacytuje mój post z AS. :razz:
              Zamieszczone przez raven1985
              A więc tak: Sam patent dotyczy wykorzystania stopnia wspólnej bazy do izolacji wzmacniacza od głośnika (wspólna baza ma małą impedację we. ale duża impedancję wy. a o to chodzi)
              W tradycyjnym rozwiązaniu wsadza się bocznik do "podglądania" prądu płynącego przez głośnik i zaaplikowaniu w ten sposób prądowego sprzężenia zwrotnego aby uzyskać dużą impedancję wy.
              Niestety jak w każdym wzmacniaczu z nfb wzmocnienie pętli maleje wraz częstotliwością co odbija się na impedancji wy. dla wyższych częstotliwości audio. Konsekwencją jest modulacja transkonduktancji wzmacniacza przez nieliniowy głośnik.
              Wspólna baza rozwiązuje ten problem izolując pętle nfb od głośnika. Można by powiedzieć że to taki wtórnik tylko w odwrotną stronę :)
              Kolejną sprawą jest utrata elenktycznego tłumienia rezonansu głośnika przy sterowaniu prądowym o czym pisał wcześniej Irek dlatego nie wystarczy przejść na sterowanie prądowe trzeba jeszcze przywrócić to tłumienie :) W artykule wykorzystano "motional feedback" przez nawinięcie dodatkowej cewki na karkasie głównej cewki i tu pojawiają się znowu 2 problemy:
              - trzeba rozbebeszyć głośnik żeby nawinąć tą cewkę :) (no i potem go jeszcze złożyć :)
              - między cewkami tworzy się transformator wprowadzając błąd w napięciu wy. "szpiegującej" cewki :)
              Ten błąd trzeba skompensować w MILLS&HAWKSFORD porodzili sobie z tym w ten sposób że zmierzyli ten błąd i zapikowali odpowiedni elektroniczny kompensator :)

              Skomentuj


                #87
                raven1985, a to jednak coś innego :mrgreen:

                Obawiam sie, że całość pomysłu psuje jeden element, ten "motional feedback". Aby faktycznie uzyskać redukcję poziomu zniekształceń na takim poziomie jak piszesz, dokładność tego sprzeżenia zwrotnego powinna być pieruńska. Taki czujnik położenia powinien mieć liniowe pasmo w funkcji częstotliwości i czułośc przynajmniej dwa rzędy wyższa niż poziom zniekształceń głośnika.

                Pytanie mozna sobie też zadać takie czy faktycznie takie psrzęzenie zwrotne poprawia brzmienie. W zasadzie do tej pory jest to jedyny element nieobjęty pętlą sprzężenia.

                Skomentuj


                  #88
                  Wiec powiedz mi Yoshi_80, dlaczego na wiekszosci wystaw sprzetu audio, to wlasnie zestawy z poza glownego nurtu ( czyli skanspiki, etony, accutony ) robia na zwiedzajacych najwieksze wrazenie? Dlaczego to wlasnie zestawy tubowe AA czy omnipolarne MBL rzucaja wiekszosc gosci na kolana, a nie typowe znane konstrukcje. Oczywiscie, sa tez tacy, ktorzy poloza sie krzyzem przed szerokopasmowym lowtherem i nie chca nawet rozmawiac o niczym innym. Nie twierdze, ze glosniki jakie wymieniles sa zle, sa bardzo dobre, o rewelacyjnych parametrach, jednak nie sa wstanie zaoferowac dzwieku konstrukcji AA czy MBL.
                  Jasne, ze nie da sie zadowolic wszystkich jedna konstrukcja, sa rozne gusta, ale w zadnym wypadku nie mozna kierowac sie statystyka czy glownym nurtem, bo tak robi wiekszosc. Poza tym aby osiagnac pewna jakosc trzeba poswiecic duzo wiecej funduszy i pracy.
                  To troche jak z motoryzacja, dzis zrobic auto osiagajace 300 kmh to zaden problem, ale zeby pojechalo 330-340 trzeba podwoic albo i potroic koszty.

                  Skomentuj


                    #89
                    I wybudować nowe drogi.
                    Analogicznie najbardziej za..biste kolumny i tak zdechną w nieodpowiednim pomieszczeniu -- a na wystawach te pomieszczenia są raczej lepsze, niż w mieszkaniu :)

                    Skomentuj


                      #90
                      Zamieszczone przez mbar
                      I wybudować nowe drogi.
                      Akurat na zachodzie to juz niebardzo jest co budowac, szczegolnie w Niemczech.

                      Skomentuj


                        #91
                        Zamieszczone przez mbar
                        I wybudować nowe drogi.
                        I zmienić przepisy aby można sobie pomykać 300 na godzinę po nich...
                        Zamieszczone przez Yoshi_80
                        Obawiam sie, że całość pomysłu psuje jeden element, ten "motional feedback". Aby faktycznie uzyskać redukcję poziomu zniekształceń na takim poziomie jak piszesz, dokładność tego sprzeżenia zwrotnego powinna być pieruńska. Taki czujnik położenia powinien mieć liniowe pasmo w funkcji częstotliwości i czułośc przynajmniej dwa rzędy wyższa niż poziom zniekształceń głośnika.

                        Pytanie mozna sobie też zadać takie czy faktycznie takie psrzęzenie zwrotne poprawia brzmienie. W zasadzie do tej pory jest to jedyny element nieobjęty pętlą sprzężenia.
                        Ten "motional feedback" to porostu 2 cewka nawinięta na głównej cewce głośnika kilka zwojów drutu nic więcej. jedyny problem to umieszczenie jej tam :mrgreen:

                        Ta redukcja zniekształceń to fakt tyle zmierzyli w prototypie. Obiektem badań były monitory celestion SL600

                        Ciężko powiedzieć czy to poprawi brzmienie bo oprócz tych 2 panów nikt tego jeszcze nie zrobił a oni to naukowcy pełną gębą i o brzmieniu nie napiszą nawet słowa :)
                        Można sobie zadać pytanie co jeśli nie zniekształcenia nieliniowe czy liniowe (charka) wpływa na brzmienie głośnika ? Czym różni się lepszy głośnik od gorszego jeśli nie tym ? Jeśli można wyeliminować kilka źródeł zniekształceń nieliniowych w głośniku za pomocą jednej cewki i nieskomplikowanego układu elektronicznego to czemu nie ?
                        Zamieszczone przez Pogromca mitow
                        Wiec powiedz mi Yoshi_80, dlaczego na wiekszosci wystaw sprzetu audio, to wlasnie zestawy z poza glownego nurtu ( czyli skanspiki, etony, accutony ) robia na zwiedzajacych najwieksze wrazenie? Dlaczego to wlasnie zestawy tubowe AA czy omnipolarne MBL rzucaja wiekszosc gosci na kolana, a nie typowe znane konstrukcje. Oczywiscie, sa tez tacy, ktorzy poloza sie krzyzem przed szerokopasmowym lowtherem i nie chca nawet rozmawiac o niczym innym. Nie twierdze, ze glosniki jakie wymieniles sa zle, sa bardzo dobre, o rewelacyjnych parametrach, jednak nie sa wstanie zaoferowac dzwieku konstrukcji AA czy MBL.
                        Bo się wyróżniają, brzmią inaczej niż wszystko do o koła pytanie tylko czy lepiej ja nie jetem taki pewien. W latach 70-80 powstało mnóstwo dziwacznych pomysłów na przetworniki jesteś wstanie wymienić chociaż jeden który się przyjął ? Na mnie ten MBL wrażenia nie zrobił (cena wyjęta z kapelusza owszem) jak robią te głośnik tak jak elektronikę to nich sobie wsadzą w...
                        AA to konstrukcje na specyficzny rynek azjatycki - japoński. (ich muzyki nie da się słuchać bez tub i lampowych zmiękczaczy :mrgreen: :wink: )

                        Skomentuj


                          #92
                          Pogromca mitow, odniosę sie ogólnie do audio show bo byłem juz parę razy i wszystko mi się pomieszało co gdzie i kiedy. Poza tym zeszłoroczny AS był tak marny pod względem poziomu brzmienia, że jak wróciliśmy wieczorem do domu, odpaliliśmy monitory na al130 zapięte z sysmasymem bodajże to wniosek był taki iż ten sprzęt spokojnie móglby iść w konkury na zeszłoroczne AS. A nawet pewnie wiele sprzętów tam prezentowanych by zakasował.

                          Uczciwie powiem, że z dziwacznych rozwiązań zachwyciły mnie elektrostaty. Nie mogłem sie od nich oderwać, to była po prostu rewelacja w każdym calu. Niestety poza ich zupełną dziwacznością konstrukcji nie mają żadnego wspólnego mianownika z dziwacznymi konstrukcjami na normalnych głośnikach.

                          Drugą konstrukcją która mnie kiedyś rzuciła na kolana to były wielkie grzmoty legancy , bodajże 4 lub 5 drożne nie pamiętam. Chyba 4. To jedyna dziwaczoność w tej konstrukcji to wlasnie 4 drozność, poza tym to były "zwykłe" kolumny.

                          Poza tym przez te parę lat słuchałem różnych wynalazków, mniej lub bardziej ciekawych. Jednak wniosek był podobny jak to jest z powiedzeniem odnośnie piłki nożnej - wszyscy grają a wygrywają zawsze Niemcy. Na AS - wszyscy grają a brzmi najlepiej Akkus i Esa (i parę innych wyjątków).

                          W mojej ocenie WLM z roku na rok co raz gożej, triangle nigdy mi sie nie podobał, jakieś tuby na lowtherach były , nie pamiętam jaka firma, niby fajnie ale zalety tuby uwypuklane a wady maskowane materiałem muzycznym czyli bez przerwy rzępolenie na skrzypcach itp a ewidentnie czuć, że kolumny polegną na innych gatunkach bo barwią jak diabli. Jeżeli skrzypce brzmią bardziej skrzypcowo z tych kolumn niż na żywo to coś jest nie tak. To jak jogurt z biedronki, 3x bardziej truskawkowy niż świeża truskawka.

                          Ja już dawno doszedłem do wniosku, że z gówna bata nie ukręcisz i niestety, chcesz mieć lepsze brzmienie kup lepsze głośniki. To jest najskuteczniejsza metoda. Kombinowanie z jakimiś egzotycznymi rozwiązaniami niewiele daje.

                          Skomentuj


                            #93
                            [ Dodano: 2010-10-26, 19:08 ]
                            Poza tym zeszłoroczny AS był tak marny pod względem poziomu brzmienia, że jak wróciliśmy wieczorem do domu, odpaliliśmy monitory na al130 zapięte z sysmasymem bodajże to wniosek był taki iż ten sprzęt spokojnie móglby iść w konkury na zeszłoroczne AS. A nawet pewnie wiele sprzętów tam prezentowanych by zakasował.

                            Dosc czesto czytam takie opinie osob wracajacych do swoich systemow po wystawie i zastanawia mnie to skad bierze sie akurat taka sytuacja. Czy w tym wypadku znaczy, ze AL130 jest tak znakomitym glosnikiem, ze moze rywalizowac z duza czescia hiendow za gruby chajs, czy moze jakosc tych super glosnikow o super wypicowanych hiendach jest po prostu kiepska? A moze to sprawa akustyki, choc zaraz ktos napisze, ze dobre kolumny powinny grac w kazdym przecietnym pomieszczeniu? A moze to nasze uszy swiruja przy zdezeniu z tak roznorodna prezentacja muzyki? Moze to nasze przyzwyczajenie z domowych, wlasnych systemow jest wyciagniete na probe przy zdezeniu z zupelnie nowymi konstrukcjami? No ale ktos zaraz powie, ze doskonale zna dzwiek na zywo i ucho nie ma co sie przyzwyczajac i jak cos gra super to gra od razu, a nie czasie adaptacji sluchu.
                            Wiem, wiem, to takie polemizowanie ale chyba nie tylko ja mam takie wnioski. Nie wierze w to, ze wiekszosc kolumn Hiend, jest po prostu zle konstruowana i gra zupelnie niepoprawnie. Bardziej uwierzylbym w to, ze kazdy z konstruktorow ma wlasna wizje dzwieku, jego cech, ktore uwaza za najwazniejsze, barwy, przestrzeni, pelnopasmowosci, dynamiki i tak dalej. Przeciez nie ma na swiecie zestawu, ktory by oczarowal kazdego, znajdzie sie taki, ktory bedzie krecil nosem, a na samym koncu i tak praktycznie kazdy stwierdzi, ze te Hiendy i tak maja sie ni jak do dzwieku prawdziwych instrumentow, glosu ludzkiego.
                            Do czego zmierzam? Do tego, ze rowniez uwazam, ze z gowna bata sie nie ukreci, jednak sprzet audio to dla mnie pasja i hobby, a co za tym idzie jestem ciekaw roznych rozwiazan, nawet tych potencjalnie glupich, ale jesli tylko ktos, kto ma pojecie o dzwieku slyszy w takiej konstrukcji cechy, ktorych nie maja inne konstrukcje, to przeciez warto tego posluchac, sprawdzic, przetestowac.
                            Nie mam nic przeciwko podejsciu czysto technicznemu do budowaniu zestawow glosnikowych, baa jestem przeciez zwolennikiem takiej metody, jednak nie wszystkie parametry sa mierzalne i przewidywalne, dlatego nie mozna czegos z gory skreslac, bo posiada rozwiazania niezgodne z glownym nurtem.
                            Zaden najpiekniejszy opis brzmienia, ani najlepszy pomiar nie dam nam obrazu jak faktycznie graja dane glosniki-rozwiazania. Trzeba samemu posluchac, sprawdzic, przekonac sie. W tedy mozna dyskutowac, bez skreslania automatycznie czegos, co na pierwszy "rzut oka" wydaje sie bezsensowne...

                            Zamieszczone przez Yoshi_80
                            W mojej ocenie WLM z roku na rok co raz gożej
                            To tez jest dla mnie ciekawe, bo przeciez z roku na rok to sa te same glosniki, wiec co sie zmienia skoro gra niby gorzej?

                            Skomentuj


                              #94
                              To tez jest dla mnie ciekawe, bo przeciez z roku na rok to sa te same glosniki, wiec co sie zmienia skoro gra niby gorzej?
                              Co roku słyszałem inną konstrukcję, nie były te same kolumny. Po prostu kolejne produkty jakie co roku prezentowali grały co raz gorzej niż poprzednik.

                              Co do poziomu AS to nie była odosobniona opinia ale wspólnie w 4 osoby zwiedzające razem tę wystawę doszliśmy do tego wniosku.
                              Np taki akkus gnieżdżąc się w pokoiku takim samym jak inni pokazał brzmienie na wiele wyższym poziomie, wręcz znakomite ! Więc chyba jest coś na rzeczy. Szczególnie, że przecież oni nie robią bóg wie jakiego hi-endu , przynajmniej ceny ich zestawów nie soą takie hi-endowe jak to robią inni.

                              Duże znaczenie ma metoda prezentacji i klimat, jak wystawca nie potrafi o to zadbać to cierpi na tym prezentowany sprzęt. Ale co mnie interesuje, dla mnie coś grało słabo i już, nie mam zamiaru się zastanawiać czy gdybym dał o 12dB ciszej albo przeniósł się do innego pomieszczenia to byłoby lepiej.
                              Wróciliśmy do domu, odpaliliśmy sprzęt kolegi, i po prostu grało na takim poziomie, że niektóre brzmienia zeszłorocznego AS mogłyby się wstydzić. Czy jest coś w tym dziwnego? Dla mnie nie. Konkluzja była taka, że jakbyśmy się z tym brzmieniem wystawili to by nie było wstydu.

                              Myślę, że w tym roku AS będzie miało jeszcze gorzej bo już u kolegi stoją są dużo lepsze kolumny, lepszy CD a i wzmacniacz może też się taki okazać, sprawdzimy :twisted: .
                              Dla mnie takie porównania to jest właśnie punkt odniesienia jak daleko z naszym audio jesteśmy od czołówki. Jak już nic nie będzie mnie w stanie zaskoczyć w porównaniu do sprzętu jaki sie buduje samemu to będzie oznaka, że już hi end jest w zasięgu ręki bez wydawania na niego rocznej pensji .

                              Skomentuj


                                #95
                                Wiec podsumowujac wlasciwie mamy Hiend na wyciagniecie reki. Wystarczy kupic glosniki z najwyzszej linii skanspika czy seasa, skleic do kupy gotowy projekt z internetu i cieszyc sie topowym brzmieniem, za ktory trzaba zaplacic wielokrotnosc kosztow przez nas poniesionych.
                                Tak to rozumiem. Tylko czemu to cholera nie dziala i ludzie z czasem sprzedaja swoje wypasione skanspiki by kupic wielkie pudlo z jednym glosnikiem, tubka i wzmakiem o oszalamiajacej mocy 2 watow... To jest dla mnie ciekawe.

                                Skomentuj


                                  #96
                                  Audioshow to nie prezentacja, a wystawa, systemy grają często w przypadkowej konfiguracji (z tym co ma dystrybutor) w przypadkowym pomieszczeniu. ESA i Akkus sprzedają tylko kolumny więc mogą zestawić je z czym chcą. Tak więc negatywne czegoś ocenianie tylko na podstawie "odsłuchu" na audioshow uważam za pomyłkę.

                                  Pogromca, znam osobę, która słyszała więcej niż wszyscy tutaj zgromadzeni (ćwierć wieku ostrego audiofilstwa), ma również kontakt z dobrym diy, i słucha na revelatorach (ale w lini transmisyjnej :razz: ), więc reguły nie ma.

                                  Skomentuj


                                    #97
                                    Nie no, luz kombo, tez moge napisac, ze znam starego wyjadacza hiendu i nie tylko pasywnego sluchacza ale i konstruktora, ktory za skanspikami nie przepada, a kieruje sie w strone sprzetu vintage, wiec jak sam napisales reguly nie ma.

                                    Skomentuj


                                      #98
                                      W tym wątku mamy chyba przykład największego offtopu na forum. :gdziem:

                                      Skomentuj


                                        #99
                                        I to nakrecanego przez moderatorów...

                                        Skomentuj


                                          A w czym ma mi przeszkadzac? Offtop polecial lekko ale kulturka jest, w miare na temat. Nie ma co sie spinac.

                                          Skomentuj

                                          Czaruję...
                                          X