Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Zniekształcenia głośnika w funkcji mocy.

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #41
    Nie na temat...
    Tylko jest pewien szkopul, ja nie kieruje sie tym co maja domowe lub przecietne studia, tylko ludzie ktorzy zjedli zeby na produkcji muzyki, majacy wieloletnie doswiadczenie, ludzie ktorzy tworza najlepsze miksy. To co maja amatorzy w swoich tanich studyjkach i to co mozna kupic najnizej w ofercie kazdej firmy niespecjalnie mnie interesuje. Na swiecie jest tysiace ludzi zajmujacych sie nagrywaniem, ale czy Wam sie to podoba czy nie, tylko garstka wie jak to robic zeby brzmialo najlepiej :)
    Az dziwne jest jak to kiedys ludzie mogli nagrywac muzyke ( ktora do dzis jest uwazana za wzorowo nagrana ) na tych przedpotopowych, zabytkowych glosnikach, nie majac dostepu do tego cudownego sprzetu jaki jest dzis. Czy to sluch mieli lepszy, czy moze stare konstrukcje tez byly bardzo dobre?
    Last edited by raven1985; 24.08.2011, 12:37.

    Skomentuj


      #42
      Zamieszczone przez Koralzloty Zobacz posta
      mbar napisał:

      6. zjawisko Dopplera
      Nie dotyczy głośników.

      mbar dla pewnych zapewne wykształconych wtym kierunku chyba jednak ma:
      http://sound.westhost.com/doppler.htm
      No przecież ten artykuł właśnie udowadnia, że to nie efekt Dopplera jest odpowiedzialny za modulację fazy:
      Yes, there is an effective frequency shift, but (and although this is an apparently minor point, it very important), the shift is not caused by the Doppler effect per sé (i.e. the 'conventional' velocity based interpretation), so cannot (or should not) be correctly called 'Doppler distortion'. Exactly the same phase shift can be seen simply by disconnecting the LF signal, and manually moving the cone or microphone (slowly) by the same amount, or by using DC or an extremely low frequency to achieve the same result. This cannot cause the Doppler effect, as should be obvious.
      Poza tym dla pojedynczego tonu efekt nie występuje.

      Skomentuj


        #43
        Nie na temat...
        Zamieszczone przez arwas Zobacz posta
        Ale coś jest używane w jednym studio, a w innym używają czegoś innego. W jednym mają monitory bliskiego-średniego pola na 8" w bass-reflexie, albo jakies ścienne genelecki, a w innym aktywne PMC w TL. W jednym i w drugim są "ludzie pracujący z dzwiekiem".

        W końcu ktoś, zrozumiał co piszę.


        Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
        Tylko jest pewien szkopul, ja nie kieruje sie tym co maja domowe lub przecietne studia, tylko ludzie ktorzy zjedli zeby na produkcji muzyki, majacy wieloletnie doswiadczenie, ludzie ktorzy tworza najlepsze miksy. To co maja amatorzy w swoich tanich studyjkach i to co mozna kupic najnizej w ofercie kazdej firmy niespecjalnie mnie interesuje.

        Oczywiście ty wiesz co kto ma w każdym studiu? Znajdą się takie profesjonalne studia gdzie będa wykorzystywane inne kolumny, przekrój konstrukcji jest szeroki. Jest pewien utarty studyjny standard ale to nadal za mało.

        W ogóle rozmawianie o sprzętach studyjnych w kontekście home audio ma taki sens jak zastosowanie sprzętu home audio w studiu, czyli żaden!
        Pogromco to nie jest marudzenie ale chęć udowodnienia, że podejście przez pryzmat studyjny jest bez sensu. Co z tego, że tam pracują ludzie zajmujacy się profesjonalnie muzyką? Tzn, że rzesze domowych audiofili gożej słuszą a tamci dysponują słuchem absolutnym? Ciekaw jestem ilu z tych ludzi profesjonalnie zajmujących się muzyką używa w domu tych samych studyjnych kolumn co w pracy.

        Równie dobrze możnaby kupować auto kierujac się sugestiami kierowcy wyścigowego. Z pewnością byłoby szybkie i dobrze trzymało się drogi ale przy tym byłoby głośne, niekomfortowe, niepraktyczne, spalało tony paliwa i nie nadawało do jazdy po mieście.
        Last edited by raven1985; 24.08.2011, 12:38.

        Skomentuj


          #44
          Nie na temat...
          Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
          Tylko jest pewien szkopul, ja nie kieruje sie tym co maja domowe lub przecietne studia, tylko ludzie ktorzy zjedli zeby na produkcji muzyki, majacy wieloletnie doswiadczenie, ludzie ktorzy tworza najlepsze miksy. To co maja amatorzy w swoich tanich studyjkach i to co mozna kupic najnizej w ofercie kazdej firmy niespecjalnie mnie interesuje. Na swiecie jest tysiace ludzi zajmujacych sie nagrywaniem, ale czy Wam sie to podoba czy nie, tylko garstka wie jak to robic zeby brzmialo najlepiej :)
          Az dziwne jest jak to kiedys ludzie mogli nagrywac muzyke ( ktora do dzis jest uwazana za wzorowo nagrana ) na tych przedpotopowych, zabytkowych glosnikach, nie majac dostepu do tego cudownego sprzetu jaki jest dzis. Czy to sluch mieli lepszy, czy moze stare konstrukcje tez byly bardzo dobre?
          Wpadasz w korkociąg banialuk stosując wytrychy w rodzaju - "domowe studio" i "tani sprzęt", "garstka ludzi wie co robić" itp. teksty w stylu wynurzeń afektywnych.
          Sprzety sa różne, rózni ludzie ich używaja i w różny sposób. Że ktoś używa w studiu tego czy innego sprzetu o niczym nie świadczy, zwłaszcza że dzisiaj uzywa tego a jutro moze uzywac innego. Dobrego sprzętu jest bardzo dużo i motywy jego wyboru są naprawdę tak rozmaite, że nie jesteś w stanie znać ich wszystkich byś mógł trafnie wydawać takie generalne opinie.

          ---------- Post dodany o 06:44 ---------- Poprzedni post o 06:36 ----------

          Zamieszczone przez Yoshi_80 Zobacz posta
          Znajdą się takie profesjonalne studia gdzie będa wykorzystywane inne kolumny, przekrój konstrukcji jest szeroki.
          W dodatku w jednym studiu można uzywać wielu róznych sprzetów bo to równiez zależy od realizatora jaki sprzęt ze soba przytarga do studia albo w jaki sposób skorzysta z tego który jest na miejscu.
          Ulubione sprzęty Pogromcy Mitów - PMC, ma studio radia łódź a jakoś nie słyszałem żeby słyneli na cały swiat tylko z tego powodu.
          Inne studio będzie miało Genelecki albo Dynaudio w ścianach, a jeszcze inne będzie miało kilka róznych zestawów do dyspozycji plus te przywożone przez realizatorów do swojej roboty.
          Last edited by raven1985; 24.08.2011, 12:38.

          Skomentuj


            #45
            Nie na temat...
            Jako że temat zszedł na pole profesjonalno-studyjne ja dorzucę swój jeden grosz. W branży Pro można zauważyć pewne zjawisko, otóż zakładając że mamy gościa który uznawany jest za "guru" i gościa który jest powiedzmy półprofesjonalistą to opinia guru często przez tego drugiego jest brana bezkrytycznie. W praktyce wygląda to tak że jeżeli Pan X powie że kolumny Y grają źle to większość motłochu przyjmuje to jako pewnik rozgłaszając ten fakt jakoby była to ich własna opinia. Dzieje się to z tego względu że nikt nie chce się wychylać, reputacja w tej branży jest jednak rzeczą co by nie mówić istotną. Dlatego ja bym podchodził z bardzo dużym dystansem do tego co jest uznawane za dobre a co nie gdyż w ten sposób wpadamy w dokładnie tą samą pętle. Jest wprawdzie wiele sprzętu który ze względu na właściwości konstrukcyjne można uznać w ciemno za co najmniej dobre, ale napewno nie działałbym w drugą stronę ze stwierdzeniami że coś jest złe bo ktoś tak stwierdził a stadko baranków mu przytaknęło.
            Last edited by raven1985; 24.08.2011, 12:39.

            Skomentuj


              #46
              Nie na temat...
              Hm, dziwne argumenty tu padają. Panowie, owszem przekrój sprzętu stosowanego w studiach nagraniowych z pewnością jest ogromny. Ale nie rozpędzajcie się w tak kompletnym negowaniu wykładni studia nagraniowego, bo to zahacza o nonsens w drugą stronę niż argumentuje strona przeciwna, nieprawdaż? Zarzucać PM można to i tamto, ale akurat kwestia, że studio nagraniowe jest nastawione na jak najlepsze osiągi w jakości reprodukcji dźwięku to nie jest jego widzi mi się, tylko fakt. No w końcu po co są te reżyserki? Tutaj zaś czytam, że studio to nie jest żadna wręcz wykładnia. W takim razie negujecie sens oprzyrządowania i wyposażenia nagłaśniającego każdego studia nagraniowego. Jak myślicie, jak by na to zareagowali inżynierowie, którzy tam i na tamtym sprzęcie pracują i którzy niejednokrotnie mają więcej lat doświadczenia, niż my wieku? Myślę, że pewnie nawet nie wzięli by głosu w dyskusji, tylko by się znacząco uśmiechnęli.
              Rozdzielmy pewne kwestie:
              1) Sprzęt do domu służy do słuchania muzyki w domu i do czerpania z tego przyjemności. I jak bardziej doświadczenie pewnie wiedzą, superneutralny sprzęt nie daje przyjemności ze słuchania, właśnie przez to, że jest neutralny, nie pozwala sobie na własną interpretację przez co może być odbierany jako pozbawiony emocji przekazu. To jest sedno, prawda dość stara, ale nie wszyscy o tym wiedzą, bo nie wszyscy słuchali tak zaprojektowanego sprzętu, np. B&W Nautilus 803, które dokładnie tak można scharakteryzować. Zresztą nawet w teście w AUDIO kiedyś recenzenci skwitowali to mniej więcej tak, że prezentacja jest powściągliwa w emocjach, ale nie mają wątpliwości i dobrze rozumieją, dlaczego taka prezentacja znajduje uznanie w uszach reżyserów dźwięku. Zastanówcie się nad tym.
              2) Przekrój sprzętu stosowanego w studiach nagraniowych jest z pewnością bardzo duży, ale argumentując, że przez to nie można mówić o wspomnianej wykładni w postaci wszak miejsca, gdzie muzyka powstaje wpadacie panowie w pułapkę myślową tego rozumowania, pomijając jedną ważną kwestię. Różnorodność rozwiązań związana jest z różnorodnością...rozwiązań. Ale cecha wspólna jednak pozostaje, a jest nią cel w postaci jak najwyższej wierności przekazu i reprodukcji dźwięku.
              Mając więc to na uwadze nie można twierdzić, że studia nagraniowe są "be", bo w ten sposób neguje się:
              - proces realizacji, masteringu i powstawania muzyki w ogóle. Skoro studio jest bez sensu, to można sobie muzykę w łazience nagrać przy użyciu odsłuchów w postaci Altusów. Akustyka pomieszczenia żadna, jakość głośników żadna. Problem w tym, że efekt też będzie podobny.
              - pracę inżynierów dźwięku. Skoro pracują w studiu, które jest "be" to ich możliwości słuchowe i wiedza również nie są potrzebne. A dodatkowym balastem może być to, że z pewnością nie będą chcieli pracować na np. Altusach, tylko na czymś dobrym, co jest po prostu drogie. Nie chcemy więc ich.

              Reasumując, mam wrażenie, że emocje stron wzięły górę i padają argumenty już nie merytoryczne, tylko wynikające z chęci udowodnienia błędnego myślenia drugiej strony, czy wręcz dowalenia jej. No bo skoro jedna strona uważa (w mojej ocenie słusznie), że studia nagraniowe są pewną wykładnią nie bez powodu, a druga strona twierdzi arbitralnie, że studia nagraniowe są żadną wykładnią co do jakości reprodukcji, to gdzie tu sens i logika? Polecam więc ostudzenie emocji i spojrzenie na tę kwestię szerzej, bez skrótów myślowych i uproszczeń prowadzących do absurdów w opisanej postaci. Wszak dyskusja zaczęła się od tego, że w studiach nie pracuje się na szerokopasmowcach, tylko na zestawach głośnikowych, z racji konieczności uzyskania odpowiednio wysokiej jakości dźwięku. No a pisząc, że studia nie są pewną wykładnią dźwiękową, zgadzacie się, np. z tym, że szerokopasmówka oferuje jednak najwyższą jakość dźwięku :). Więc widzisz Yoshi, nie chcąc zgodzić się z PM, nieumyślnie przyznałeś mu rację :P. Żarcik oczywiście, ale widzisz że na to wyszło :).
              Last edited by raven1985; 24.08.2011, 12:39.

              Skomentuj


                #47
                Nie na temat...
                No nareszcie! ktoś wyjaśnił i napisał racjonalnie
                Nie rozumiem tylko czemu Yoshi nie chce się z tym zgodzić? Przecież on też ma rację że to co słyszymy jest najważniejsze!, ale to zupełnie inna bajka niż to co byśmy usłyszeli w pro studiu. My dążymy do tego by usłyszeć to co byśmy chcieli usłyszeć, tak by nam się to podobało w 101% i to logiczne, że nie będziemy przecież słuchać tego co nam się nie podoba, choć jest to podstawową i jedyną podstawą dźwięku. Nie zapominajmy o tym że reżyseria dźwięku to nie tylko tworzenie MUZYKI, a raczej ogólnie tworzenie DŹWIĘKU! czyli tego co słyszymy, a co nie koniecznie musi mieć charakter rytmiczny, melodyjny, instrumentalny czy też wokal... itd. itd.
                Nie rozumiem właśnie tego o czym napisał Racjonalny - ktoś twierdzi - "sprzęt studyjny jest "beee" dlatego że ja bym nie mógł słuchać muzyki na czymś takim"; no więc ja się teraz pytam tego kogoś, dlaczego sprowadzasz wszystko do jednego - muzyki ?
                Zaprawdę powiadam wam, dźwięk to nie muzyka; lecz na opak - muzyka to dźwięk !
                Reasumując: dany sprzęt do słuchania muzyki to nie to samo co sprzed do realizacji DŹWIĘKU.... !
                Last edited by raven1985; 24.08.2011, 12:40.

                Skomentuj


                  #48
                  Nie na temat...
                  Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                  1) Sprzęt do domu służy do słuchania muzyki w domu i do czerpania z tego przyjemności. I jak bardziej doświadczenie pewnie wiedzą, superneutralny sprzęt nie daje przyjemności ze słuchania, właśnie przez to, że jest neutralny, nie pozwala sobie na własną interpretację przez co może być odbierany jako pozbawiony emocji przekazu. To jest sedno, prawda dość stara, ale nie wszyscy o tym wiedzą, bo nie wszyscy słuchali tak zaprojektowanego sprzętu, np. B&W Nautilus 803, które dokładnie tak można scharakteryzować. Zresztą nawet w teście w AUDIO kiedyś recenzenci skwitowali to mniej więcej tak, że prezentacja jest powściągliwa w emocjach, ale nie mają wątpliwości i dobrze rozumieją, dlaczego taka prezentacja znajduje uznanie w uszach reżyserów dźwięku. Zastanówcie się nad tym.
                  Nie zgodzę się. To nie sprzęt ma nam dostarczać emocji ze słuchania tylko artysta którego słuchamy. Sprzęt ma się "nie wtrącać".


                  Żeby było trochę na temat :) :
                  Last edited by raven1985; 24.08.2011, 12:40.

                  Skomentuj


                    #49
                    Nie na temat...
                    No też racja Reven ale przecież jaki sprzęt, taki i artysta :) Artysta jest tylko artystą a na sprzęt odsłuchowy składa się wiele czynników, cofnięta średnica, wyeksponowany wokal, budowa sceny itd... Moim zdaniem nie ma głośników idealnych..., i to nie przeczy temu co napisałem że w studiu mamy "idealny" sprzęt gdyż wierność dźwięku to nie to samo co wierność całego przekazu muzycznego.
                    Last edited by raven1985; 24.08.2011, 12:40.

                    Skomentuj


                      #50
                      Nie na temat...
                      Zamieszczone przez ir0nhide Zobacz posta
                      Reasumując: dany sprzęt do słuchania muzyki to nie to samo co sprzed do realizacji DŹWIĘKU.... !
                      I tak i nie.
                      Teoretyczna sytuacja: Studio, wielke aktywne Genelecki sterowane procesorem dzwieku dla uzyskania maksymalnie rownej charki. Nastepnie rezyser dzwieku slyszacy i nagrywajacy instrumenty w studio. Przyjmujac, ze jednoczesnie jest producentem to tworzy jakas wizje swojego dzwieku, muzyki. Po ukonczeniu pracy slyszy doskonale jak to brzmi i przypuscmy, ze dzieki swojemu ogromnemu doswiadczeniu brzmi to dokladnie tak jak chcial.
                      Nastepnie master nagrywany na nosnik i puszczony do klienta. I co teraz? Teraz tysiace roznych sprzetow i audiofilow sprzeczajacych sie u kogo gra lepiej, wierniej i tak dalej. Kto bedzie najblizej? Ten, ktory ma te same potezne Geneleki sterowane DSP w dobrze przygotowanym pomieszczeniu, z dobrej jakosci zrodlem ( pomijam tu kwestie kabli i innych cudow, poniewaz to beczka audiozboczencow ).

                      W tej teoretycznej sytuacji kazdy inny zestaw audio bedzie wypaczeniem dzwieku jaki producent mial w swoim zamiarze. Oczywiscie nie kazdemu to musi przeszkadzac ale do czego zmierzam? Ano do tego, ze jesli ktos twierdzi, ze sprzet studyjny nadaje sie tylko do pracy z dzwiekiem, a do odsluchu sa inne domowe konstrukcje, to jest w totalnym bledzie. To ze komus sie moze nie podobac taka bezlitosna prezentacja dzwieku to zupelnie inna historia, tylko najwazniejsze jest to, aby nie potwarzac jakis zaslyszanych, znanych z opowiadan teorii.

                      Tak, profesjonalny sprzet studyjny nadaje sie do audiofilskiego odsluchu muzyki. Spokojnie moglbym tu namnozyc takich przykladow tylko po co odchodzic od tematu znieksztalcen, ktory i tak juz jest mocno zasmiecony.
                      Last edited by raven1985; 24.08.2011, 12:40.

                      Skomentuj


                        #51
                        Nie na temat...
                        Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                        1) Sprzęt do domu służy do słuchania muzyki w domu i do czerpania z tego przyjemności. I jak bardziej doświadczenie pewnie wiedzą, superneutralny sprzęt nie daje przyjemności ze słuchania, właśnie przez to, że jest neutralny, nie pozwala sobie na własną interpretację przez co może być odbierany jako pozbawiony emocji przekazu. To jest sedno, prawda dość stara, ale nie wszyscy o tym wiedzą, bo nie wszyscy słuchali tak zaprojektowanego sprzętu, np. B&W Nautilus 803, które dokładnie tak można scharakteryzować. Zresztą nawet w teście w AUDIO kiedyś recenzenci skwitowali to mniej więcej tak, że prezentacja jest powściągliwa w emocjach, ale nie mają wątpliwości i dobrze rozumieją, dlaczego taka prezentacja znajduje uznanie w uszach reżyserów dźwięku. Zastanówcie się nad tym.
                        Zamieszczone przez raven1985 Zobacz posta
                        Nie zgodzę się. To nie sprzęt ma nam dostarczać emocji ze słuchania tylko artysta którego słuchamy. Sprzęt ma się "nie wtrącać".
                        A idze idze raven1985 :P. Po przeczytaniu pierwszych trzech słów twojego wpisu już myślałem, wręcz miałem nadzieję, że w końcu się w czymś nie zgodzimy, ale czytam następne słowa i znowu po staremu :). Ale i ja podejdę twoją wypowiedź w podobny sposób, jak ty podszedłeś moją i napiszę:
                        To nie artysta, którego słuchamy ma nam dostarczać emocji, tylko jego muzyka :P

                        Skomentuj


                          #52
                          Nie na temat...
                          Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                          No a pisząc, że studia nie są pewną wykładnią dźwiękową, .
                          Dyskusja była o tym że sprzęt studyjny jest bradzo różny i kazdy realizator ma go do swoich potrzeb. To że produkt ma ksywkę "studyjny" o niczym nie swiadczy - ani o jego doskonałości ani o wybitności jego uzytkownika. Bo w tym samym czasie i czesto ci sami użytkownicy w wielu studiach uzywaja wielu róznych sprzetów o ksywce "studyjny" Jeden weżmie duże PMC innym małe Genelecki a jeszcze inny uzyje wmurowanych Dynaudio - bo akurat tekie mieli potrzeby, albo takie zastali warunki.
                          Last edited by raven1985; 24.08.2011, 12:41.

                          Skomentuj


                            #53
                            Nie na temat...

                            Chyba się nie rozumiemy. Przecież w jednym z poprzednich postów wyraźnie napisałem, że nie chodzi o to, że w studiu spotkamy głośniki takie, siakie, czy owakie, ale o to, że wymogiem jest tam wysoka wierność przekazu muzycznego. Tak jest i ktokolwiek by chciał udowodnić iż jest inaczej i że wierność przekazu nie jest tam jednym z priorytetów, nie może być traktowany poważnie. A przez negowanie rozwiązań studyjnych - takich czy innych - miałem na myśli negowanie właśnie faktu, że wierność odtwarzania muzyki przez stosowane tam instalacje jest wysoka i że to jest tam głównym celem. Myślę, że teraz rozumiesz dokładnie co mam na myśli. Jeśli natomiast nie widzisz w tej argumentacji merytorycznej treści, która dla mnie jest łatwo dostrzegalna, a jedynie - jak to napisałeś - "dużo wody", to chyba w przejawie złej woli, bo już nie wiem, jak dosadniej mógłbym słowami opisać moje stanowisko

                            Skomentuj


                              #54
                              Nie na temat...
                              To ze jest wielka roznorodnosc w sprzecie studyjnym to rzecz jasna i bardzo zdrowa. Konkurencja musi byc, mi jednak chodzi o cos zupelnie innego. Jesli za pomoca jakiegos narzedzia nie jestemy w stanie zrobic/uslyszec tego czego chcemy, to wniosek jest prosty - uzywane przez nas narzedzie nie jest odpowiednie. Dlaczego Yamaha NS10 tak podzielila swiat studyjny na pol? Bo sa tacy, ktorzy nie wyobrazaja sobie pracy bez tego modelu, oraz sa tacy, ktorzy kompletnie nic nie potrafia na tym zrobic. Sek w tym, ze czolowa smietanka ludzi, pracujaca z najlepszymi artystami nadal uzywa NS10 i ani mysla zeby sie ich pozbyc. To jest prosty dowod na to, ze moze to byc znakomite narzedzie pracy, mimo ze konstrukcja i parametry techniczne na to nie wskazuja.

                              Dlatego niech kazdy uzywa sobie czego jego dusza zapragnie, jesli tylko jego miksy beda brzmialy tak jak zawodowe produkcje to tylko sie cieszyc i trzepac kase!
                              Last edited by raven1985; 24.08.2011, 12:41.

                              Skomentuj


                                #55
                                Nie na temat...
                                Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                                Więc widzisz Yoshi, nie chcąc zgodzić się z PM, nieumyślnie przyznałeś mu rację :P. Żarcik oczywiście, ale widzisz że na to wyszło .

                                Zamieszczone przez ir0nhide Zobacz posta
                                Nie rozumiem tylko czemu Yoshi nie chce się z tym zgodzić? Przecież on też ma rację że to co słyszymy jest najważniejsze!, ale to zupełnie inna bajka niż to co byśmy usłyszeli w pro studiu.
                                Miałem odpisać wcześniej na post Racjonalnego ale 3 godzinna narada w pracy mnie przystopowoała :/ .
                                Racjonalny przyznaję ci 100% racji w tym co piszesz. W tym co pisze Pogromca czy pozostali forumowicze też.

                                Więc o co mi chodzi? O bardzo prostą rzecz. Ustaliliśmy, że sprzęd studyjny to jest inny świat od sprzętu domowego, inne wymagania, zastosowanie, inni użytkownicy itd.
                                Dlaczego w takim razie jako argument często pada stwierdzenie "że kolumny X są używane w studiu Y" w kontekście zastosowań domowych !! Jaki to ma sens? Dlaczego rozwiązania przyjęte w sprzętach studyjnych mają być niejako z klucza przyjęte jako lepsze i jedynie słusze również w sprzęcie domowym. Proszę mi to wyjaśnić bo ja tego nie rozumiem i dlatego nie zgadzam się często z Pogromca który wyskakuje z jakimś argumentem polegajacym, że w danym studiu wykorzystywane jest to rozwiązanie, więc to musi być dobre. Dobre do studia ale czy dobre do domu?
                                Last edited by raven1985; 24.08.2011, 12:41.

                                Skomentuj


                                  #56
                                  Nie na temat...
                                  Najpierw nalezaloby sprecyzowan do czego dany sprzet jest uzywany w studio, bo nie jest tak, ze wszystko jest jakas referencja, wzorem. Czesto wykorzystuje sie celowo niskiej klasy sprzet aby porownac dzwiek ze studia, z tym na czym przewaznie bedzie odgrywany. W przypadku miksowania mozna korzystac z dosc "egzotycznych" rozwiazan czy typowo domowych sprzetow, jednak przy nagrywaniu i masteringu bezwzglednie musimy posiadac sprzet najwyzszej jakosci. Dlatego mozna by bylo odwrocic Twoje pytanie Yoshi, ktore brzmialoby tak: Co mozna wciagnac do studia ze sprzetu domowego, co sie sprawdzi w studio? I tutaj mozna podac kilka przykladow kolumn audiofilskich, ktore sa uzywane w studiach nagraniowych bez zadnych modyfikacji w ich budowie.

                                  Natomiast nie rozumiem jak specjalizowany sprzet studyjny wysokiej klasy mialby nie sprawdzic sie w uzytku domowym? Czy to zle, posiadac zestawy glosnikowe o wysrubowanych parametrach? Np konstrukcje Lipinskiego sa bardzo cenione przez ludzi zajmujacych sie nagrywaniem i jednoczesnie jesto sprzet audiofilski. Podobnie z B&W 801, o ktorych wspomnial Racjonalny. Mozna rowniez wspomniec o PMC, czy to nie fajnie miec w domu kolumny takie same jakich uzywaja w np BBC albo Lucas Film?
                                  Wspomne rowniez o Proac studio 100, ktore zarowno przez audiofilow jak i wielu ludzi z branzy studyjnej sa bardzo chwalone i cenione. Jesli cos jest naprawde dobre to sprawdzi sie w domu i studiu, nie wiem czemu te swiaty mialyby byc zupelnie odmienne i rozne. I tu i tu producenci serwuja nam sporo kiczu, na ktorym chca po prostu zarobic i tyle.
                                  Mam troche zkrzywienie na punkcie sprzetu studyjnego, bo sie tym interesuje i sam cos grzebie z muzyka w domu i czesto dosc mimowolnie wspominam o jakis konstrukcjach, ktore sa uzywane studio. Tylko dlatego aby podkreslic ich w jakims sensie dobre parametry, jakosc, uzytecznosc i tyle. Nie ma tu zadnej pokretnej, cwaniackiej logiki.
                                  Last edited by raven1985; 24.08.2011, 12:42.

                                  Skomentuj


                                    #57
                                    Pójdę i sprzedam swoją nerkę po to by kupić sobie pro studyjny dźwięk, następnie będę chciał posłuchać na tym np. gitarki akustycznej, wokalu i perkuchy (no nie wiem np. Calvin Russell - Soldier) , po czym stwierdzę że popełniłem tylko błąd bo choć mam wierne odwzorowanie dźwięków to nie jestem w 100% usatysfakcjonowany z brzmienia, znacznie bardziej podobało mi się gdy na kilkukrotnie tańszym zestawie dźwięki strun gitary były lekko "pociągnięte" znacznie lecz nie ofensywnie wybrzmiewały mi w pomieszczeniu, zdawało się je bardziej "czuć niż widzieć"... co w sumie dawało mi większy zachwyt z słuchania tej muzyki niż płaskiego, suchego szarpania struny. Wokal nie był tylko bo był, a raczej na tym tańszym (ale też i nie tanim) sprzęcie był przede wszystkim nieodzownym kompanem instrumentów.... itd.
                                    No dobrze ale teraz włączyłem dajmy na to jakiś film z NG z wyprawy po dżungli, i okazuje się że sytuacja jest odwrotna sprzęt studyjny oferuje mi bardziej realny dźwięk, nie ma choć delikatnych to w sumie nie potrzebnych przekłamań w odgłosach otoczenia natury. Może te przykłady nie są zbyt idealne lecz dążę do tego by powiedzieć że moim zdaniem (jak już pisałem) nie ma idealnego "sztucznego" (głośnik) źródła dźwięku. Zawsze jak gdzieś w jednym są plusy to w innym będą minusy a spowodowane jest to myślę m.in harmonicznymi danej częstotliwości, np. fortepian, trąbka, waltoria, puzon mogą odtwarzać tą samą hz a brzmią przecież inaczej!....... Dużo by jeszcze tek pisać ale koniec końców jest jeden, ważne by to co słuchamy było przecież takie jak my byśmy chcieli to usłyszeć.

                                    Skomentuj


                                      #58
                                      Nie na temat...
                                      Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                                      Dlatego mozna by bylo odwrocic Twoje pytanie Yoshi, ktore brzmialoby tak: Co mozna wciagnac do studia ze sprzetu domowego, co sie sprawdzi w studio?
                                      Można odwracać ale po co? Nikt jak dotąd nie sugerował, że kolumny domowe świetnie nadają się w studio, ich rozwiązania są odpowiednie itd. Natomiast w drugą stronę padło sporo różnych twierdzeń.

                                      Ciekaw jestem ile z tych prawdziwych sprzętów studyjnych (nie po jakiś migracjach z domowych jak w przypadku B&W) wytrzymałoby porównanie z dobrej klasy sprzętem domowym oczywiście w warunkach domowych, odsłuchiwanych nie przez ludzi profesjonalnie zajmującymi się obróbką muzyki ale "normalnymi" audiofilami którzy dobierają sprzęt pod względem przyjemności słuchania muzyki. Myślę, że niewiele.
                                      To, że kolumny są wykorzystywane w celach zarobkowych a nie dla przyjemności słuchania nie znaczy, że są wszech miar lepsze. Przemycanie "patentów" studyjnych do domu wcale nie musi zakończyć się sukcesem.
                                      Last edited by raven1985; 24.08.2011, 12:42.

                                      Skomentuj


                                        #59
                                        Nie na temat...
                                        yoshi czemu temat zamknales?
                                        Last edited by raven1985; 24.08.2011, 12:42.
                                        Juz mi sie nie chce...

                                        Skomentuj


                                          #60
                                          Nie na temat...
                                          Zamieszczone przez lklukasz Zobacz posta
                                          yoshi czemu temat zamknales?
                                          Serio ? Chyba jakiś błąd. Gdy nacisnąłem "wyślij odpowiedź " to coś się wszystko przymuliło i stanęło w miejscu. Albo coś musiało mi się kliknąć jak moja przeglądarka wyświetlała po prostu białą stronę bez niczego albo wygenerował się jakiś error skutkujący zamknięciem tematu. Bynajmniej nie robiłem tego celowo.


                                          ---------- Post dodany o 18:14 ---------- Poprzedni post o 18:00 ----------

                                          Poszperałem w moim pendrive i znalazłem pomiary THD tego samego głośnika wysokotonowego przy 3 mocach odpowiednio od góry 0,125 , 0,25 i 0,5W



                                          Tak jak było wspomniane wraz z mocą rosną zniekształcenia. Nawet można się dopatrzyć, że mniej więcej proporcjonalnie w całym paśmie.

                                          Przy pomiarach THD jest jeszcze jeden problem - ustawienia. Można mieć rożne wykresy przy różnych ustawieniach bo sposób pomiaru jest taki, że program inkrementuje częstotliwość tonu z jakimś krokiem (liniowo lub logarytmicznie). Jeżeli raz zrobimy pomiar zaczynając od częstotliwości X a drugi raz od X+100Hz to poszczególne sample wypadną w nieco innych częstotliwościach co może dać nieco inne wykresy, szczególnie gdy mamy wąskopasmowe piki THD wynikające np ze zjawisk rezonansowych. Gdy sample wypadną po bokach rezonansu to pik THD będzie słabszy aniżeli w pomiarze gdy akurat trafimy częstotliwością sampla idealnie w pik.
                                          Last edited by raven1985; 24.08.2011, 12:43.

                                          Skomentuj

                                          Czaruję...
                                          X