Witam wszystkich
Po długiej lekturze różnych wątków stwierdzam, że jestem pod wrażeniem co można w domu "wyczarować" jeżeli chodzi o kolumny.
Stolarz ze mnie żaden - z piłą i podobnymi narzędziami raczej się nie lubię, ale lutownica i inne wkrętaki to już trochę lepiej...
W związku z powyższym pomyślałem sobie, że fajnie by było jeżeli nie zrobić, to przynajmniej złożyć... Jako, że poszukuję czegoś do gabinetu, gdzie nie ma jak postawić podłogówek, ze szczególnym zainteresowaniem spoglądam w stronę rzeczonego zestawu MX-140 w wersji DIY.
Chciałbym zasięgnąć opinii szanownych forumowiczów czy warto zainwestować takie pieniądze w takie coś i czy nada się to do słuchania ciężkiego rock'a.
W tej chwili dzwięki się wydobywają z trochę lepszych komputerowych pierdziawek i chciałbym to wymienić na coś, co faktycznie zagra. Alternatywą są gotowe oczywiście firmowe monitory, ale wizja zrobienia czegoś samemu, przyznam, kusi...
Dzięki z góry za wszelkie opinie i sugestie... również w kwestii wzmacniacza, który by to napędził (najchętniej używanego), bo też jest na liście zakupów.
Marcin
Po długiej lekturze różnych wątków stwierdzam, że jestem pod wrażeniem co można w domu "wyczarować" jeżeli chodzi o kolumny.
Stolarz ze mnie żaden - z piłą i podobnymi narzędziami raczej się nie lubię, ale lutownica i inne wkrętaki to już trochę lepiej...
W związku z powyższym pomyślałem sobie, że fajnie by było jeżeli nie zrobić, to przynajmniej złożyć... Jako, że poszukuję czegoś do gabinetu, gdzie nie ma jak postawić podłogówek, ze szczególnym zainteresowaniem spoglądam w stronę rzeczonego zestawu MX-140 w wersji DIY.
Chciałbym zasięgnąć opinii szanownych forumowiczów czy warto zainwestować takie pieniądze w takie coś i czy nada się to do słuchania ciężkiego rock'a.
W tej chwili dzwięki się wydobywają z trochę lepszych komputerowych pierdziawek i chciałbym to wymienić na coś, co faktycznie zagra. Alternatywą są gotowe oczywiście firmowe monitory, ale wizja zrobienia czegoś samemu, przyznam, kusi...
Dzięki z góry za wszelkie opinie i sugestie... również w kwestii wzmacniacza, który by to napędził (najchętniej używanego), bo też jest na liście zakupów.
Marcin
Skomentuj