Często dostaje maile i czytam na forach wiele tekstów o wadach/zaletach pierścieni. Wiele osób twierdzą, że pierścienie to tylko zbędny bajer z drugiej strony jest też wiele opinii, że pierścienie dają wyraźny efekt. Niestety nigdzie nie ma informacji co tak naprawdę dają.
W tym temacie postaram się wyjaśnić jaką rolę odgrywają pierścienie - co dają, jakie są wady i zalety ich stosowania. Ze względu na ograniczoną ilość czasu jaką mogę poświęcić będę omawiał go w kilku etapach.
W tym temacie nie odnoszę się do konkretnego głośnika. Do rozważań wybrałem głośnik niskośredniotnowy z cewką 1,5 cala i x-max na poziomie 3mm. Jest to wybór optymalny bo na jednym przykładzie chce przeanalizować wszystkie aspekty stosowania pierścieni od basu po przez środek pasma aż po wysokie częstotliwości.
Część 1 - Pierścienie Fraradaya jako układ symetryzujący impedancję
Podstawowa wada głośników dynamicznych wynika z ich budowy. Elementem wytwarzającym siłę napędową jest cewka. Cewka ta znajduje się w na razie załóżmy, że stałym polu magnetycznym przepływ prądu zmiennego wywołuje siłę która przenoszona jest przez karkas na membranę głośnika.
Każdą cewkę charakteryzują dwa podstawowe parametry indukcyjność i rezystancja - nie inaczej sprawa wygląda w przypadku cewki głośnika. Na forach wiele jest informacji odnośnie wyższości cewek powietrznych nad cewkami rdzeniowymi. Wielu nawet nie dopuszcza możliwości stosowania cewek rdzeniowych w zwrotnicach audio. Niestety jeśli spojrzymy na budowę układu magnetycznego zauważymy, że nasza cewka jest .......... cewką rdzeniową. No dobrze ktoś może powie, że przecież cewki rdzeniowe nie są jednak takie złe. Możliwe ale co by były gdyby z naszej cewki w zwrotnicy ktoś na zmianę wyciągał i wkładał rdzeń? Noo właśnie i tu dochodzimy do sedna problemu. Nabiegunnik a dokładniej jego środkowa część stanowi odpowiednik rdzenia w cewce rdzeniowej. Na poniższym rysunku przedstawiono 3 położenia głośnika maksymalne wychylenie dodatnie; pozycja neutralna i maksymalne wychylenie ujemne (w granicach wychylenia liniowego).

No dobrze ale czy w praktyce te zmiany są w ogóle zauważalne? Przeprowadziłem 3 pomiary impedancji dla głośnika „referencyjnego”.

Jak widać rozjazd impedancji nawet przy głośniku z dość krótką cewką jest znaczny i dla typowej częstotliwości podziału w granicach 3kHz wynosi 10 ohm dla położenia „+” i 15 ohm dla położenia „-„ daje to „drobne” wahania impedancji w punkcie podziału na poziomie 50% - ciekawę co by powiedzieli na to „kabelkowcy, kondensatorowcy i cała reszta woodoaudio .
Ok ale miało być o pierścieniach…
Ten sam przykład ale w głośniku z zastosowanym pojedynczym pierścieniem symetryzującym pole.

Nawet na oko widać, że jest lepiej – ale zwróćcie uwagę na skale poprzednio był 1 ohm na działkę a tu mamy 0,5 (żeby w ogóle coś było widać). Poprzednio było rozjazdu 5 ohm teraz może 1. Pięciokrotna poprawa to nie przelewki – a to dopiero jeden pierścień. Tu właśnie doskonale widać pierwszą ale nie jedyną zaletę pierścieni - kolosalna poprawa symetrii indukcyjności cewki w funkcji wychylenia. Co to daje?
Po pierwsze głośnik bez pierścieni będzie miał inną charakterystykę częstotliwościową dla wychylenia + i – a to oznacza wysoką wartość drugiej harmonicznej. A co jeśli głośnik współpracuje ze zwrotnicą pasywną? No cóż pływa nam częstotliwość podziału….
Ok ale czy to koniec ? Nie to dopiero początek… W części drugiej postaram się wyjaśnić rolę pierścieni jako układu minimalizującego impedancję przy okazji wyjaśni się to co wykazały pomiary z tej części.
Zapraszam do dyskusji, zadawania pytań i wyciągania wniosków :)
W tym temacie postaram się wyjaśnić jaką rolę odgrywają pierścienie - co dają, jakie są wady i zalety ich stosowania. Ze względu na ograniczoną ilość czasu jaką mogę poświęcić będę omawiał go w kilku etapach.
W tym temacie nie odnoszę się do konkretnego głośnika. Do rozważań wybrałem głośnik niskośredniotnowy z cewką 1,5 cala i x-max na poziomie 3mm. Jest to wybór optymalny bo na jednym przykładzie chce przeanalizować wszystkie aspekty stosowania pierścieni od basu po przez środek pasma aż po wysokie częstotliwości.
Część 1 - Pierścienie Fraradaya jako układ symetryzujący impedancję
Podstawowa wada głośników dynamicznych wynika z ich budowy. Elementem wytwarzającym siłę napędową jest cewka. Cewka ta znajduje się w na razie załóżmy, że stałym polu magnetycznym przepływ prądu zmiennego wywołuje siłę która przenoszona jest przez karkas na membranę głośnika.
Każdą cewkę charakteryzują dwa podstawowe parametry indukcyjność i rezystancja - nie inaczej sprawa wygląda w przypadku cewki głośnika. Na forach wiele jest informacji odnośnie wyższości cewek powietrznych nad cewkami rdzeniowymi. Wielu nawet nie dopuszcza możliwości stosowania cewek rdzeniowych w zwrotnicach audio. Niestety jeśli spojrzymy na budowę układu magnetycznego zauważymy, że nasza cewka jest .......... cewką rdzeniową. No dobrze ktoś może powie, że przecież cewki rdzeniowe nie są jednak takie złe. Możliwe ale co by były gdyby z naszej cewki w zwrotnicy ktoś na zmianę wyciągał i wkładał rdzeń? Noo właśnie i tu dochodzimy do sedna problemu. Nabiegunnik a dokładniej jego środkowa część stanowi odpowiednik rdzenia w cewce rdzeniowej. Na poniższym rysunku przedstawiono 3 położenia głośnika maksymalne wychylenie dodatnie; pozycja neutralna i maksymalne wychylenie ujemne (w granicach wychylenia liniowego).

No dobrze ale czy w praktyce te zmiany są w ogóle zauważalne? Przeprowadziłem 3 pomiary impedancji dla głośnika „referencyjnego”.

Jak widać rozjazd impedancji nawet przy głośniku z dość krótką cewką jest znaczny i dla typowej częstotliwości podziału w granicach 3kHz wynosi 10 ohm dla położenia „+” i 15 ohm dla położenia „-„ daje to „drobne” wahania impedancji w punkcie podziału na poziomie 50% - ciekawę co by powiedzieli na to „kabelkowcy, kondensatorowcy i cała reszta woodoaudio .
Ok ale miało być o pierścieniach…
Ten sam przykład ale w głośniku z zastosowanym pojedynczym pierścieniem symetryzującym pole.

Nawet na oko widać, że jest lepiej – ale zwróćcie uwagę na skale poprzednio był 1 ohm na działkę a tu mamy 0,5 (żeby w ogóle coś było widać). Poprzednio było rozjazdu 5 ohm teraz może 1. Pięciokrotna poprawa to nie przelewki – a to dopiero jeden pierścień. Tu właśnie doskonale widać pierwszą ale nie jedyną zaletę pierścieni - kolosalna poprawa symetrii indukcyjności cewki w funkcji wychylenia. Co to daje?
Po pierwsze głośnik bez pierścieni będzie miał inną charakterystykę częstotliwościową dla wychylenia + i – a to oznacza wysoką wartość drugiej harmonicznej. A co jeśli głośnik współpracuje ze zwrotnicą pasywną? No cóż pływa nam częstotliwość podziału….
Ok ale czy to koniec ? Nie to dopiero początek… W części drugiej postaram się wyjaśnić rolę pierścieni jako układu minimalizującego impedancję przy okazji wyjaśni się to co wykazały pomiary z tej części.
Zapraszam do dyskusji, zadawania pytań i wyciągania wniosków :)
Skomentuj