Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Pytanie o kładzenie forniru?

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #21
    Krzysiek21 a pociagnales szpachle grubym papierem ? Jesli byla wyszlifowana na gladko klej mogl (chodz nie powinien) puscic

    Skomentuj


      #22
      Zamieszczone przez Tato Muminka
      a pociagnales szpachle grubym papierem ? Jesli byla wyszlifowana na gladko klej mogl (chodz nie powinien) puscic
      O ile pamietam to szlifowalem papierem kolo 200(oscylacyjna), takze wyszlo dosc gladko. W zasadzie to sie juz pogodzilem i nie rozpaczam, jednak nie chcialbym mieć podobnego problemu przy nastepnej "droższej konstrukcji" i dlatego zastanawiam sie co bylo nie tak??

      Skomentuj


        #23
        ja jak robie to szpachle i cala kolumne robie na gladko... i nie ma prawa nic odstac, chyba ze... kleju w tym miejscu nie ma albo jest duzo. jesli to duzy pecherz to igla - strzykawka - moment i po bolu;]

        Skomentuj


          #24
          One sa na tyle male ze chyba ciezko byloby tam cokolwiek zaaplikowac:) Ale pod swiatlo widac

          Skomentuj


            #25
            Mam pytanie - kupiłem szpachlówkę i nie wiem czy zaszpachlować całe powercznie kolumn, czy tylko krzywe/brzydkie miejsca?

            Skomentuj


              #26
              zaszpachluj tam gdzie są nierówności-wgłębienia

              Skomentuj


                #27
                Aha, moja to nie-samochodówka. To znaczy, że się nie nada?

                Skomentuj


                  #28
                  Mam takie pytnie bo juz położyłem dzisij dwie scianki forniru, na styk wszystko było położone posklejane tasmą klejącą, a teraz wyschło odrywam tasmę patrze a tam z poł milimera szpakka gdzieniegdzie aj się człowiek przyjrzy to widać, fornir to buk jasny. Co teraz można zrobic zeby te szpaki pozalepieać?
                  Wszędzie był, wszytko widział, na wszystkim się zna...
                  Wulgarny, przemądrzały to właśnie ja.

                  Skomentuj


                    #29
                    Mozesz sprobowac
                    a) kupic/zrobic szpachle drewniana bukowa
                    b) wyciac z forniru taki cienki paseczek i go tam dokleic.

                    Wlasnie dlatego metoda na zakladke jest lepsza...

                    Skomentuj


                      #30
                      Jak na zakładkę? Co jak tapete na zakładke i co dalej? A jak zrobić szpache ja myslałem zeby moze opiłki forniru z klejem czy jakoś tak?

                      [ Dodano: 2006-05-03, 19:23 ]
                      Na zkładke fornir był ciętęty a i było zlepione taśma i wszytko okej było równiuteńko a i tak po wyschnięciu kleju jak by fronir się skuczył i powstała mała szparka.
                      Wszędzie był, wszytko widział, na wszystkim się zna...
                      Wulgarny, przemądrzały to właśnie ja.

                      Skomentuj


                        #31
                        ja kleilem fornir na vicol i naprawde sa z tym klopty.
                        przy klejaniu malych powierzchni jest ok ale tylko jak jest jakas wieksza scianka to wielogodzinna zabawa gwarantowana.
                        przy stosowaniu klejow na bazie wody fornir na poczatku pecznieje a jak wysycha to sie kurczy. jak jest przyklejony na duzej powierzchni to prawie zawsze wystepuja pekniecia lub pecherze.
                        kleilem to przy pomocy zelazka

                        czy moze mi ktos powiediec co to jest za klej "moment" i jaki jest jego odpowiednik??

                        [ Dodano: 2006-05-03, 19:30 ]
                        Tato Muminka mozesz wytlumaczyc metode na zakladke??

                        Skomentuj


                          #32
                          ja zdecydowałem się i kleiłem na moment metoda EZO jak na audiomani, a i tak było skejone tasmą, cięte na zakłade i a i tak szparka.

                          [ Dodano: 2006-05-03, 19:32 ]
                          We dwoje robilimy z tatą.
                          Wszędzie był, wszytko widział, na wszystkim się zna...
                          Wulgarny, przemądrzały to właśnie ja.

                          Skomentuj


                            #33
                            kondrax, na zakladke jak robisz to nie przycinasz go... przyklejasz tak ze jeden zachodzi troszeczke na drugi i potem szlifujesz, wychodzi IDEALIE!!!

                            Skomentuj


                              #34
                              A co ty krzanisz jak można skleic na zakładke a potem szlifować wytłumacze ci obrazkowo dlaczego ja uwżam że nie można. Przecież klej jak wyschnie to robi górke a jak potem to wgnieciesz w to miejsce gdzie jest klej. A jak ty to widzisz?

                              kolor: brązowy - płyta wiórowa
                              zielony - fornir
                              niebieski - klej
                              Załączone pliki
                              Wszędzie był, wszytko widział, na wszystkim się zna...
                              Wulgarny, przemądrzały to właśnie ja.

                              Skomentuj


                                #35
                                majac dobry kolcek do docisniecia, nalepiej ze scietymi kantami, dociskasz ten frabment forniry ktory jest na wierzchu. i on sie dopasuje do ksztaltu. nie wiem jak to ladnie wyjasnic ale wlasnie tak to robie i wychodzi miodzio. kleju i szpary nie ma;p

                                Skomentuj


                                  #36
                                  kondrax przeciez jak zeszlifujesz ten nalozony fragment to bedzie widac tylko szczeline kleju albo tylko fornir
                                  dzisiaj sproboje tak zrobic i zobacze jakie daje to efekty
                                  Załączone pliki

                                  Skomentuj


                                    #37
                                    spróbuj zobacz, ale ja zjuz drugi dzień się tym bawie i stwierdzam ze to nie dało by chyba rady, raz że jak masz cięki fornir jak ja to go na zkałdake dasz i bedziesz szlifowa to połamiesz albo strzępy się będą robić, dwa że jak zeszlifujesz to i tak podejżewam że lekka górka zostanie bo jak zeszlifujesz do równego to klej będzie wiadać, tak uważam.
                                    Wszędzie był, wszytko widział, na wszystkim się zna...
                                    Wulgarny, przemądrzały to właśnie ja.

                                    Skomentuj


                                      #38
                                      kondrax, zle uwazasz... jak chesz potem przesle ci foty jak to wyglada... a fornir to standardowo 0,6mm

                                      Skomentuj


                                        #39
                                        Nie wiem nie sprzeczam się, ja mam fornir też 0,6 mm buk i jest strasznie łamliwy i kruchy, jak tao tnie nożykem to musi straszni uważac bo lubi samo odprysnąć kazwałek, fornir ma z 12 lat leżał u sąsiada stolarza w stolarni z wieszku był okurzony ale w sroku, srokowe płaty czysciutńkie. Te żółte plamy na łaczeniach forniru znikaną jak przeszlifuje całość bo już prubowałem.


                                        Te plamy to z brudu, znaczy kurzu są pod papierkiem sciernym zchodzą i jest ładny czysciutki fornirek.

                                        [ Dodano: 2006-05-04, 15:33 ]
                                        Obciązenie to 2 x 9kg i z 35 kg razem z 53 kg.
                                        Załączone pliki
                                        Wszędzie był, wszytko widział, na wszystkim się zna...
                                        Wulgarny, przemądrzały to właśnie ja.

                                        Skomentuj


                                          #40
                                          Nie rozumiem skad u Was klopoty. Rysunek ktory przedstawil Pawel S. jest prawidlowy.
                                          Nakladamy jeden kawalek forniru na drugi na odleglosc okolo milimetra. Nastepnie sklejamy to tasma. Odwracamy fornir i chlapiemy klejem pomijajac miejsce styku 2 kawalkow forniru. Chodzi o to aby kawalek ktory nachodzi na drugi nie byl pokryty klejem w miejsciu styku.

                                          Dlaczego ? Po wyschnieciu klej w czasie szlifowania lubi sie mazac i zdarza sie ze wypacka fornir co by bylo bardzo nieporzadanie. Dlatego robimy tak :

                                          Kladziemy klej na obudowe, kladziemy klej na 2 kawalki forniru polaczone ze soba, pomijajac miejce styku , przykladamy 2 kawalki, klockiem gladzimy i szczegolnie mocno dociskamy w miejsciu laczenia, wczesniej jeszcze przed docisnieciem zrywamy tasme aby klej z tasmy nie przeszedl na fornir.

                                          Bo wyschnieciu kleju szlifujemy laczenie koniecznie w zdloz laczenia. Po tej robocie praktycznie nie widac laczenia. Aha - nie polecam do szlifowania laczenia szlifierki oscylacyjnej. Zdecydowanie lepiej do wychodzi recznie , ewentualnie szlifierka tasmowa.

                                          Skomentuj

                                          Czaruję...
                                          X