Witam, czytałem dużo dobrego o tym wzmacniaczu co skłoniło mnie do złożenia go. Wzmacniacz odpalił od pierwszego razu, w głośniku było słychać cicho muzyke (nie podkręcałem więcej bo odpalałem go z rezystorami w zasilaczu). Wyłączyłem zasilanie, rozładowałem kondensatory, wpiołem amperomierz w ujemna szyne zasilania w celu ustawienia prądu spoczynkowego. Niestety po włączeniu do sieci w głośniku nie słychać muzyki tylko buczenie. Ponowne próby też nie przyniosły żednego efektu. Nic na płytce nie wygląda na spalone, tranzystory były cały czas chłodne.
Co mogłem zrobić źle?
Co mogło ulec uszkodzeniu?
[ Dodano: 2008-10-04, 19:11 ]
Kolejne testy przyniosly efekt, a mianowicie: po ponownym podpięciu rezystorów ograniczających prąd wszystko gra jak na początku, łatwo wywnioskować że układ jest sprawny a raczej elementy bo z układem jednak jest coś nie tak skoro po odpięciu rezystorów z zasilania występuje buczenie w głosniku.
Co mogłem zrobić źle?
Co mogło ulec uszkodzeniu?
[ Dodano: 2008-10-04, 19:11 ]
Kolejne testy przyniosly efekt, a mianowicie: po ponownym podpięciu rezystorów ograniczających prąd wszystko gra jak na początku, łatwo wywnioskować że układ jest sprawny a raczej elementy bo z układem jednak jest coś nie tak skoro po odpięciu rezystorów z zasilania występuje buczenie w głosniku.
Skomentuj