Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Selektor wejść

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #21
    Zamieszczone przez Quester
    W związku z tym szukałem tanich i dobrych przekaźników. Wynikiem moich poszukiwań są miniaturowe przekaźniki ZETTLERa AZ850-12 ( http://pdf1.alldatasheet....C/AZ850-12.html ). Są one stosunkowo tanie bo kosztują ok. 6 zł/szt, zajmują mało miejsca na PCB (to też nie jest bez znaczenia przy walce o każdy grosz ), a przy tym firma ZETTLER wydaje mi się być znana.
    Wg mnie sa drogie a jak chcesz odlaczac masy to bedziesz potrzebowal dwoch przekaznikow na kanal. Firma Zettler jest znana bo to nasz krajowy Relpol robi dla nich przekazniki ktore w polsce sa sprzedawane drozej niz Zettlera bo taka jest polityka firmy.

    Przekazniki do audiofilskich celow musza byc specjalne zazwyczaj maja zlocone styki. Typowy przekaznik ma w katalogu podawany minimalny prad ktory powinien plynac przerz styk w technice audio te rady sa bardzo bardzo male.
    Ja bym sie tym jednak nie przejmowal bo wazniejsze sa pojemnosci stykow ktore wplywaja na przesluchy miedzywejsciowe i tu prowadzenie sciezek jest kluczowe. Nawet popularny sprzet audio ma prowadzony sygnal w ''otoczce'' masy.

    Zamieszczone przez UKA
    czy podczas przełączania nie będzie słychać trzasków?
    Trzaski podczas przelaczania powstaja wtedy gdy na stykach panuje jakies nawet szczatkowe napiecie stale. Dlatego wszystkie selektory wejsc na wyjsciu i wejsciach maja rezystory sciagajace do masy. Jednak tu duzo zalezy od samego zrodla bo jesli ono generuje jakies nawet male napiecie stale to trzask bedzie slyszalny.

    Skomentuj


      #22
      Zamieszczone przez irek
      jak chcesz odlaczac masy to bedziesz potrzebowal dwoch przekaznikow na kanal.
      Nie chodzi mi o separację mas między wejściami, a jedynie od układu, więc przekażniki DPDT lub DPST będą na plusach kanałów a masy wszystkich wejść spotkają się na wyjściu (w ogóle nie wejdą w układ) Czy w takim toku rozumowania jest jakiś błąd ?

      Skomentuj


        #23
        Quester,a jakich gniazd wejścowych chcesz użyc?Myślę,iz istotna będzie zwartość modułu wejściwego czyli gniazda lutowane do pcb bez kabli między gniazdami i płytką a co za tym idzie bez dodatkowych połączeń lutowanych.Coś takiego:
        http://www.sklep.avt.com.pl/p/pl/414...e+pionowe.html
        Powstaje wówczas zgrabna całosc bez plataniny kabelków.

        Skomentuj


          #24
          zbyszek, dokładnie o takich gniazdach myślałem :)

          Skomentuj


            #25
            A nie bedzie lepszym rozwiązaniem zrobienie pod "audiofilskie" gniazda RCA typu neutrik, ewntualnie listwa do gniazd na pinach cos jak u Irka.

            Skomentuj


              #26
              dj_zibi, myślisz, że ktokolwiek będzie inwestował w Neutrika ? Nawiasem mówiąc trudno myśleć o audiofilii gdy stosujemy gniazda RCA, których sama konstrukcja jest nieporozumieniem (wybitnie nieaudiofilska) :) Żeby główny układ mógł być na jednej pcb z gniazdami trzeba zastosować gniazda kątowe i te które wskazał zbyszek idealnie się do tego nadają, a dorabianie trzeciej płytki (z przekaźnikami i gniazdami) do prostego selektora to już przesada

              [ Dodano: 2009-02-22, 20:43 ]
              Zamieszczone przez irek
              wszystkie selektory wejsc na wyjsciu i wejsciach maja rezystory sciagajace do masy.
              Jakiej wartości rezy powinno się do tego celu stosować ?

              Skomentuj


                #27
                Quester rozumiem chodziło mi o "neutrika" takiego jak w twoim skklepie za 2,5:)

                Skomentuj


                  #28
                  Zamieszczone przez Quester
                  Nie chodzi mi o separację mas między wejściami, a jedynie od układu, więc przekażniki DPDT lub DPST będą na plusach kanałów a masy wszystkich wejść spotkają się na wyjściu (w ogóle nie wejdą w układ) Czy w takim toku rozumowania jest jakiś błąd ?
                  A to sie wszystko zgadza, zazwyczaj masy sygnalowa i przekaznikowa laczy sie w jednym punkcie.

                  Zamieszczone przez Quester
                  Jakiej wartości rezy powinno się do tego celu stosować ?
                  Na tyle male zeby dobrze sciagaly potencjal do masy ale na tyle duze zeby nie zmniejszaly impedancji wejsciowej wzmacniacza.

                  Skomentuj


                    #29
                    Masz Ci los ! Znowu zagadka :lol: No cóż... będę kombinował

                    Skomentuj


                      #30
                      Ja w swoim wzmacniaczu założyłem impedancję wejściową przedwzmacniacza jako 47k, i użyłem rezystorów ściągających 330k które nie zmniejszają tej impedancji tak bardzo. Także ja bym polecał najpierw zastanowić się, jaka wypadkowa impedancja wejściowa wzmacniacza by nas interesowała, i ile ona wynosi bez rezystorów ściągających.

                      Sytuacja wygląda tak, każde źródło sygnału ma jakiś wzmacniacz na wyjściu. W momencie włączania źródła ten wzmacniacz dostaje zasilanie, i na wyjściu pojawia się składowa stała, która przenosi się na wyjście, dopóki nie naładuje się kondensator wyjściowy. Rezystor ściągający gwarantuje, że w stanie ustalonym składowa stała za kondensatorem zawsze będzie wynosić zero, bo właśnie ten rezystor umożliwia naładowanie się kondensatora wyjściowego źródła do takiego napięcia, żeby za kondensatorem było 0V.
                      Podobnie ma się rzecz z rezystorem ściągającym za przekaźnikami, tylko dotyczy ładowania się kondensatora wejściowego przedwzmacniacza. W efekcie mamy składową stałą równą zero za równo na wejściu jak i wyjściu selektora i trzasków nie ma.
                      No i teraz pytanie, czy coś grozi, gdy wartość tego rezystora jest bardzo duża? Według mnie są tylko dwie przeszkody - duża stała czasowa ładowania, czyli gdy włączymy urządzenie źródłowe i zaraz po tym włączymy dany przekaźnik to będzie słychać trzask, a druga przeszkoda to ewentualna upływność kondensatora wyjściowego źródła.
                      Z uwagi na powyższe osobiście nie przekraczałbym wartości 1M-2,2M. A jeśli wzmacniacz ma impedancję wejściową 47k to spokojnie można dać rezystory ściągające 470k.

                      Skomentuj


                        #31
                        ptolek, nie wiem jak to się stało, że wcześniej przeoczyłem Twój post :shock: - wybacz.

                        Zamieszczone przez ptolek
                        Przekaźnik dobry choć przy dość dużych wymiarach całego układu (5 układów CMOS, przewlekanych jak sądzę) to spokojnie mogą być ciut większe a tańsze.
                        W rzeczy samej: bazuję na elementach przewlekanych, bo nie uśmiecha mi się wysłuchiwać potem narzekań, że ktoś nie może sobie dać rady z przylutowaniem SMDa Co do przekaźników, to staram się bazować na TME, bo ich mam na miejscu, więc odpadają mi wszelkie koszty przesyłki. Niestety problem polega na tym, że prawie wszystkie sklepy elektroniczne w Łodzi zaopatrują się właśnie u nich, więc nie bardzo mam alternatywę. Stąd właśnie mój wybór padł na ZETTLERy.

                        Zamieszczone przez ptolek
                        nie mam pojęcia, jak zrobisz zapamiętywanie ostatnio włączonego wejścia
                        W tym punkcie się nie zrozumieliśmy. Brałem po uwagę taką możliwość, ale zarzuciłem pomysł z racji stopnia skomplikowania i faktu, że nie jest to 100% spełnienie wymagań jakie ja stawiam przed selektorem. Ostatecznie zdecydowałem, że z mojego (to podkreślam) punktu widzenia najlepszym rozwiązaniem będzie gdy po włączeniu selektor nie załączy żadnego wejście i "poczeka" na mój świadomy wybór Pozostawię jednak opcję (stosując przełącznik na płytce) zmiany konfiguracji pracy tak, by po włączeniu selektor automatycznie załączał pierwsze wejście.

                        Zamieszczone przez ptolek
                        I chyba nie chcesz znowu ładować transformatora na płytkę selektora? Tak samo z układem opóźnionego załączania, zasilacz każdy może sobie zrobić sam i po swojemu, i taki zasilacz może zasilać selektor, układ opóźnionego wyłączania głośników, zabezpieczenia DC, przedwzmacniacz itd. a nie wszędzie trafo ładować.
                        Jeśli chodzi o selektor - jeszcze nie myślałem nad tym. Jeśli chodzi o Protektora (DC protection) to celowo umieściłem tam trafo z prozaicznej przyczyny. I tak trzeba do płytki doprowadzić 230V bo w układzie znajduje się softstart trafa zasilającego końcówkę mocy. Stosując trafo pomocnicze unika się dodatkowych i zupełnie niepotrzebnych przewodów. Inaczej rzecz się będzie miała gdy opracujemy z dj_zibi sposób zasilania z trafa końcówki (bez uzwojeń dodatkowych). Wówczas trafo na 100% zniknie z pcb :lol: Z drugiej strony zwróć uwagę, że płytki projektuję tak, by były w miarę uniwersalne i przewiduję na nich opcję braku trafa - wówczas jest przygotowane miejsce pod listwę ARK do podłączenia 2x12VAC. O podobnym rozwiązaniu w selektorze teraz też myślę z prostej przyczyny. Układ ma być maksymalnie uniwersalny, więc z mojego punktu widzenia powinien przewidywać 3 opcje: doprowadzenie 230VAC do urządzenia, doprowadzenie 12VAC lub doprowadzenie 12VDC. Wówczas każdy (montując odpowiednie opcjonalne elementy i nie montując innych opcjonalnych) wybierze sobie taką wersję zasilania jaka będzie dla niego najdogodniejsza. Dodatkowo jeśli komuś będzie zależało na miniaturyzacji pcb będzie mógł na podstawie schematu (który zamierzam opublikować) zaprojektować (lub zlecić zaprojektowanie) płytki zgodnie ze swoimi wymaganiami dotyczącymi zasilania (usunięcie dodatkowych opcji nie powinno przysparzać problemów).

                        [ Dodano: 2009-02-24, 08:47 ]
                        Właśnie też się zastanawiałem nad tymi rezystorami. Ból w przypadku oddzielnego selektora jest taki, że ów rezystor ściągający do masy wpływa (wg mnie) tak na impedancję wyjściową stopnia poprzedzającego selektor (źródło) jak i stopnia za selektorem (dokładniej rzecz biorąc chyba ją zmniejsza, bo jest to przecież rez wpięty równolegle do impedancji tych stopni). Sytuacja o tyle się komplikuje, że selektor może mieć jako następujący po sobie stopień równie dobrze preamp jak i samą końcówkę mocy. No i tu pojawia się apogeum moich rozterek. Różne preampy i różne końcówki mocy charakteryzują się czasem diametralnie różnymi impedancjami wejściowymi. Mało tego ! W przypadku przynajmniej niektórych końcówek mocy impedancja wyjściowa stopnia poprzedzającego nie jest obojętna. Jasne zatem staje się, że tak naprawdę należałoby wartości rezystorów ściągających do masy dobierać w zależności tak od stopnia poprzedzającego jak następującego po selektorze. Niech mnie ktoś poprawi jeśli moje rozważania są błędne.
                        Wniosek z powyższego jest taki, że aby układ był w miarę uniwersalny należałoby wyciągnąć średnią arytmetyczną z "rynku" Czyli utopia. Nasuwa się zatem pytanie: czy istnieje "bezpieczna" wartość rezystorów ściągających do masy, która może nie zapewni optimum pracy podłączonych przed i za selektorem stopni, ale jednocześnie nie będzie w sposób karygodny degradować zależności impedancji tych stopni ?
                        O ile mnie logika nie myli impedancja wyjściowa powinna być znacznie mniejsza niż impedancja wejściowa stopnia następnego ?

                        Skomentuj


                          #32
                          We wzmacnaiczach na kazdym wejsciu stosuej sie jeszcze prosty filtr RC (1-2k, 100-470p) albo sama rownolegla pojemnosc. Ma to ograniczac dostawanie sie w.cz. do wnetrza wzmacnicza. W moim selektorze dalem jeden taki filtr juz za selektorem.

                          Wejsciowy rezystor sciagajacy jest bez znaczenia i nie wplywa w zaden sposob na prace koncowki mocy czy jakichkolwiek dalszych ukladow. Ma tylko wplyw na impedancje wejsciowa i dodanie go zawsze ja obnizy. Jesli impedancje wejsciowa koncowki to wysokie 100kom to szkoda ja popsuc dodajac drugie 100k co da juz tylko 50kom, to nadal wysoka impedancja ale nie psujemy tego co juz mamy. Najlepiej rezystor sciagajacy dac ok 10 razy wiekszy niz impedancja minimalna wejsciowa koncowki ta akurat sie zmienia bo mamy jeszcze potencjometr volume i jego polozenie wplywa na ta impedancje.

                          Skomentuj


                            #33
                            Quster , robienie tego na bramkach naprawde jest bez sensu. Prościej dać jakiegoś procka np popularnego 2313 i napisać program co zajmie mniej niz zastanawianie siejak to rozwiazać bramkami bo program typu jeżeli nacisniśniesz guzik A to załacz wyjśie A to jest banalny. Do tego mozna dołozyc np funkcje zapamietywania stanu po wyłączeniu bądź nie , do wyboru np za pomocą dłuzszego przytrzymania klawisza wyboru danego kanału. Jeżeli chcesz to ci napisze taki program.
                            Z zaprogramowaniem każdy sobie poradzi, wystarczy dorobić kabelek na LPT sciagnac np BASCOMA i tylko wgrać plik hex.

                            Skomentuj


                              #34
                              Niby tak tylko ze uzywanie procesora tylko do przelaczania przekaznikow jest nieco dziwne. Bo to celowanie w muche z pistoletu. Od razu nasuwa sie zdalne sterowanie i inne dostepne funkcje.

                              Skomentuj


                                #35
                                Yoshi_80, z logiką układu nie ma problemu - jest już zaprojektowana i w symulacji działa bez zarzutu :) Co do procka to już mi się nawet nie chce gadać - tłumaczyłem wiele razy, że cyfrowa elektronika jeszcze przez jakiś czas nie znajdzie wielu amatorów wśród amatorów - ludzie oczekują, że kupią elementy, zmontują układ na pcb i musi działać - żadnych programowań, regulacji i temu podobnych. Ja chcę by mój selektor był właśnie dla takich, którzy nie będą się bawić w programowanie. Nawiasem mówiąc irek ma rację. Jeśli już wrzucać procek to zrobić układ o przyzwoitej funkcjonalności, a nie minimalistycznej jak w wersji analogowej.
                                Zawsze możemy zrobić porównanie: zaprojektuj selektor spełniający moje wymagania na procku, a ja zrobię to w analogu - ciekaw jestem ile osób zrobi sobie Twój selektor w ciągu 12 miesięcy, a ile osób zmontuje mój (dokumentację opublikujemy tego samego dnia)

                                Skomentuj


                                  #36
                                  Problem w tym, że dla wielu ludzi procesowy to ciągle 'zło'
                                  Ludzie się boją, że jak coś trzeba zaprogramować to oni z pewnością sobie nie poradzą, a niepotrzebnie. Wystarczy spróbować, co jest do stracenia? 10 zł i 2 godziny? Nawet dla spokoju sumienia i jakiegoś samorozwoju warto się pobawić.
                                  Plusy używania procków są widoczne już od pierwszego projektu, układy które w wersji analogowej były niesamowicie skomplikowane i rozbudowane teraz składają się z 10 elementów :grin:, ale do tego trzeba dojrzeć.

                                  Skomentuj


                                    #37
                                    Dokladnie, probowlaem kiedys droga
                                    "analogowa" zrobic uklad czasowy do mojego lampowca. Mial po 60s zalaczyc przekaznik i zapalac 3 diody no i obsluzyc warunek zadany przelacznikiem. Nie da rady (praktycznie) tego zrobic na kilku tranzystorach czy 555. Wkurzylem sie i zrobilem na attiny. 5 minut i dziala.

                                    Skomentuj


                                      #38
                                      Quester jest młody ciałem ale wyznaje elektronikę starej daty hehe . Nic w tym złego, poza tym, że trzeba się niepotrzebnie długo głowić a płytka wychodzi koszmarnie duża.

                                      Dzięi procesorowi projekt można zrobić maksymanie prosty, 2 układy : procek i wykonawczy dla przekaźników np ULN2003. Można pujść dalej i dla zupełnie leniwych zintegrować na płytce wtyczkę LPT, wówczas tylko wetknąć do portu w kompie, odpalić np BASCOMA i wgrać plik hex , toż to dziecko sobie z tym poradzi!
                                      Zaleta jest jedna i niepowtarzalna, poprawki w działaniu układu dokonuje się w software a nie hardware .
                                      Q pisze, że powinno działać wg symulacji, w przypadku stosowania procesora nie trzeba nic symulować bo to nie ma prawa nie działać !

                                      Skomentuj


                                        #39
                                        Osobiście nic nie mam do zastosowania procesorów bo ma się naprawdę duże pole do popisu...ale nie mogę się zgodzić z jednym z często przytaczanych argumentów - o szybkim i miłym programowaniu przez LPT...otóż coraz więcej ludzi ma laptopy w których nie uświadczy się takiego złącza...są tylko USB (np. ja tak mam). Zrobienie własnoręcznie programatora USB wymaga innego programatora żeby zaprogramować atmega8, która jest elementem układu. Oczywiście kupno programatora USB na Allegro to koszt ok 35-40zł z przesyłką...ale dla kogoś kto już i tak niechętnie podchodzi do programowania będzie to gra nie warta świeczki.

                                        Żeby nie było...ja i tak wsadziłbym procka....bo szybkie, łatwo można zmienić logikę i użyteczność...ale ja mam programator :razz:
                                        Asustor AS-5002T z MPD + konwerter USB .3lite + DAC PCM1704 by olog + autorskie PRE z PVC + Monobloki Ravlus Amplifilo + kolumny Tatami Audio Hudba

                                        Skomentuj


                                          #40
                                          Dla chcącego nic trudnego, przecież komputerów z LPT każdy w okolicy ma pod dostatkiem, jak nie nasz to komp siostry/brata , kolegi, sąsiada, bedzie miał LPT i do jednokrotnego zaprogramowania układu na pewno go użyczą. Piszę o LPT bo każdy kto słyszy procesor i programator to widzi wielkie skomplikowane rzeczy a tak wcale nie musi być. Jasne dużo lepszym rozwiązaniem jest posiadanie prawdziwego programatora na usb ale mija się z celem kupowanie go do jednego projektu, wtedy rozwiazanie po LPT jak znalazł.

                                          Skomentuj

                                          Czaruję...
                                          X